Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moje doświadczenia
Autor Wiadomość
markoz 

Dołączył: 28 Gru 2013
Posty: 7
Skąd: mazowsze
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 12:33   Moje doświadczenia

W marcu będzie 6 lat mojej abstynencji od alkoholu i hazardu,jednak dopiero od 20 stycznia br. bardzo dużo wydarzyło się w moim życiu. Przez ten czas przygnębienie stało się u mnie wprost proporcjonalne do dni mojej abstynencji. Czym więcej abstynencji , tym mniej radości. Przekładało się to na moją rodzinę, stawałem się drażliwy, szukałem polepszenia nastroju w siedzeniu przed komputerem, wyjazdach na spotkania Wspólnotowe, zjazdy absolwentów OTU w którym odbywałem terapię, książkach i pracy. Właśnie wiedza terapeutyczna podpowiadała mi – znajdź dla siebie pomoc, na terapii DDD/ do niedawna miałem urazę do mojej mamy, swoje zachowania kojarzyłem z dzieciństwem i tego się kurczowo trzymałem/, może innej, skontaktuj się z kimś bo się wykończysz. Skontaktowałem się z Ośrodkiem INSTYTUTU PSYCHOLOGII ZDROWIA PTP gdzie po dwukrotnym spotkaniu i konsultacji wybitnych specjalistów usłyszałem że „potrzebna mi jest terapia pogłębiona/ odbyłem taką w okresie 2008-2010/ i z naciskiem na – mechanizmy, żal po stracie, plus nawroty i zostałem odesłany do innego ośrodka. Po konsultacji z terapeutą spotkałem się z psychiatrą bo to było konieczne aby się mną ktoś zajął. Gdy pani doktor wielokrotnie pytająca czy mam myśli samobójcze lub czy jestem w głębokiej depresji usłyszała odpowiedz negatywna stwierdziła że niestety jej kontrakt nie przewiduje możliwości udzielenia mi pomocy. Zacząłem się jednak spotykać z terapeutką zresztą bardzo miłą panią i fajnie spędzało mi się z nią czas lecz na kolana nie waliło. Gdy dostałem książkę od przyjaciela z Zielonej Góry „ dodatek do Warty będącej relacją z warsztatów sponsoringu „ po przeczytaniu zapaliła się we mnie iskierka nadziei. Ludzie którzy się tam wypowiadali emanowali radość, pokazywali życie z innej perspektywy, pokazywali prosty Program dający narzędzia na lepsze tu i teraz. Ci ludzie doświadczyli na sobie - najważniejszego elementu działania Programu w sposób naturalny, bez ubytków, bez dodatków czy różnego rodzaju „ulepszeń”. Nie byli to „odpowiednio przeszkoleni, świetni fachowcy”. ja widziałem jak głębokiej przemiany doznali ci ludzie którzy pracują na Programie bo znam tez ludzi którzy nie grali jakiś czas czy nie pili czy nie ćpali i mówili że ziemia usuwa im się spod nóg. Nie umiałem pokazać im kierunku bo sam go nie znałem, jedyne co mi przychodziło do głowy to idź na terapię , na miting, znajdź sobie hobby… Ludzie pracujący na Programie dali mi NADZIEJĘ . Dla mnie są to piękni ludzie. 25 kwietnia tego roku zrobiłem sobie prezent na imieniny w postaci przerobienia drugiej części pierwszego kroku i poprosiłem kogoś o pomoc w przejściu przez program bo sam nie daję rady. Już w momencie wyrażenia zgody przez obecnego mojego sponsora poczułem coś czego nie czułem nigdy, poczułem spokój, bezpieczeństwo , nie produkowałem dalej złości, świat stał się jakiś inny chociaż to był ten sam świat, nic się nie zmienił. dzięki pracy ze sponsorem znalazłem ciągle poszukiwaną przeze mnie swoją Silę Wyższą, nie mam już w sobie niezgody że jest to Bóg do którego codziennie się modlę na kolanach o trzeźwy dzień o to aby innym ludziom było ze mną lepiej, o to abym nie tracił sił na złość, urazę, gniew, gdy ktoś mnie wyprowadzi z równowagi. Modlę się za tych ludzi… i to pomaga. Modlę się o to abym był użyteczny dla bliskich , innych uzależnionych , społeczeństwa a wieczorem dziękuję mojemu Bogu za przeżyty dzień i piszę listę wdzięczności. Zastanawiam się czy byłem nieuczciwy, egocentryczny, arogancki, egoistyczny, czy nie jestem winien komuś przeprosin; czy zataiłem coś i trzeba to przedyskutować ze sponsorem; czy nie myślałem w ciągu dnia za dużo o sobie, czy myślałem o innych ludziach, czy mogłem coś dla nich uczynić? Nie jest to związane z religią, żadną. Pisząc 4 Krok i wchodząc w „buty” ludzi których skrzywdziłem lub do których czuje urazę zaczynam rozumieć jakie było moje życie i na pewno będę prosił tych ludzi o wybaczenie. Widzę jakie wady mojego charakteru powodowały to że tak postępowałem. Ja wielokrotnie pisałem i mówiłem, że już nie używam wad bo jestem taki zdrowiejący a to guzik prawda, teraz dopiero widzę i potrafię nazywać te wady. W WK AA napisano że „ już w połowie drogi zadziwią nas osiągnięte rezultaty. Poznamy nową wolność i nowe szczęście. Nie będziemy żałować przeszłości i zatrzaskiwać za nią drzwi. Poznamy sens słów „pogoda ducha” i zaznamy spokoju. ..” Ja już po dwóch miesiącach zacząłem to odczuwać. Gdy rozpisywałem sytuacje z dzieciństwa które wg mnie nie dawały mi spokoju i pogody ducha do teraz okazało się że ja kurczowo się trzymałem tych sytuacji bo one pozwalały mi czuć się źle, bo było mi wygodnie zwalić na dzieciństwo niż wziąć się za robotę nad sobą. odeszła ode mnie chęć wchodzenia w zbędne dyskusje i forsowania swoich racji, pielęgnowania swojej pychy. Pozdrawiam :-)
_________________
Choć nikt nie może cofnąć czasu i zacząć wszystkiego na nowo,każdy może zacząć wszystko teraz i stworzyć całkiem nowy finał.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pon Gru 30, 2013 16:59   

Tak to jest, że samo nie picie nic nie załatwia, potrzeba pracy nad sobą aby osiągnąć spokój i szczęście.
Ja pracuję na krokach ponad dwadzieścia lat i stosuję je w życiu codziennym, dzięki temu jestem taka jaka jestem <mp3> , czyli pełna energii , ciepła i radości.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 00:32   

markoz,
Fajnie to napisałeś i jeszcze raz gratuluje <czesc>
markoz napisał/a:
odeszła ode mnie chęć wchodzenia w zbędne dyskusje i forsowania swoich racji, pielęgnowania swojej pychy

Ja od kiedy wziołem sie za siebie i zaczołem przerabiać 12 kroków, to też zmiany same nastąpiły u mnie.Już nie dyskutuje w pracy, w życiu, tylko albo odpuszczam albo robię to w sposób asertywny.Nie uważam sie za wszechwiedzącego, tylko wole siedzieć cicho.Przez to widzę że sam uczę się od innych i dowiaduje sie coraz to nowszych informacji.One właśnie pomagają mi w trzeźwieniu.
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 18:00   

Witaj Markoz :lol: Ciesze sie, ze do nas dolaczyles.
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 10:43   

Witam Cię Mrkoz na forum <czesc>
Tym pierwszym swoim wpisem dajesz dowód, iż bez pracy na programie 12 Kroków, sama abstynencja jest bardzo małą wartością.

Pozdrawiam :-)
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
Ostatnio zmieniony przez Franiu Nie Sty 05, 2014 23:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 15:40   

Mietek napisał/a:
programie 22 Kroków,


Mieciu, ja znam tylko 12 , cóś Ty taki hojny <smiech>
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 18:58   

Halinka napisał/a:
cóś Ty taki hojny

Po prostu chochlik drukarski się wkradł :oops:
Jaka drobiazgowa nam się Halinka zrobiła :lol:
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
bacha 
Basia

Pomogła: 13 razy
Wiek: 65
Dołączyła: 24 Mar 2010
Posty: 3204
Skąd: W-m
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 19:55   

Mietek napisał/a:
22 Kroków,
Na poczatek Witaj Markoz na forum <czesc> Ciesze się ze tu trafiłeś :)
Mietek napisał/a:
22 Kroków
No no no Mieciu to juz 12 było Ci za mało ? ja wiem ze lubisz sie kształcić ,ale zeby sobie tyle dołozyć to nic tylko pogratulować pilności hahaa <smiech>
_________________
Basia

http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 23:18   

Ja już poprawiłem ze jest 12 kroków. <cmok>
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 7