Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Historia podobna do innych...
Autor Wiadomość
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 18:38   

Iwanka napisał/a:
Juz od jakiegoś czasu nie chodzę na spotkania Al-Anon po prostu z braku możliwości.

Rozumiem,że nie masz czasu, ale powinnaś o siebie zadbać, nigdy nie wiadomo co się jeszcze może wydarzyć.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 21:25   

dora napisał/a:
Iwanka napisał/a:
Jak zwykle Miłość wszystko zwycięża.

A mnie to sie wydaje, ze sama miloscia alkoholizmu nie da sie wyleczyc. Musza byc terapie i to dla Was obojga...bo tak jak jest do tej pory u Was, to i owszem relacje sa poprawne...ale czy zdrowe :?: Samo niepicie to niestety za malo....

pozdrawiam <cmok>

Zgadzam sie z tym co jest napisane ale dodam, że alkoholimzu nie da się wyleczyć ;-)
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 22:23   

Halinka napisał/a:
Rozumiem,że nie masz czasu, ale powinnaś o siebie zadbać,

Również jestem tego zdania, a i poklikać z Tobą też jest dla mnie przyjemnością. ;-)

Do poklikania i pozytywnych dni Ci życzę :-) :-)
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Iwanka 

Wiek: 52
Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 40
Wysłany: Pon Lut 13, 2012 13:39   

Cytat:
"dora" napisał/a:
A mnie to sie wydaje, ze sama miloscia alkoholizmu nie da sie wyleczyc. Musza byc terapie i to dla Was obojga...bo tak jak jest do tej pory u Was, to i owszem relacje sa poprawne...ale czy zdrowe Samo niepicie to niestety za malo....

jacek78 napisał/a:
Zgadzam sie z tym co jest napisane ale dodam, że alkoholimzu nie da się wyleczyć


Wszyscy mieliście i macie rację, to ja się myliłam :cry:

I nie za bardzo o siebie zadbałam - niestety :(

Witajcie po baaardzo długiej przerwie, musiałam dorosnąć do tego etapu, gdzie już nie mam żadnych złudzeń.
Manipulacja górą!!! :cry:

Pozdrawiam Was wszystkich ciepło, bo i cieplej na dworze, tylko bardzie ponuro.
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pon Lut 13, 2012 15:34   

Iwanka napisał/a:
I nie za bardzo o siebie zadbałam - niestety :(


To na nic nie czekaj, tylko umawiaj się na terapię i wracaj do nas.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Pon Lut 13, 2012 16:02   

Iwanka napisał/a:
Wszyscy mieliście i macie rację, to ja się myliłam :cry:

I nie za bardzo o siebie zadbałam - niestety :(

Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, ktora w taki wlasnie sposob myslala. Kazda wspoluzalezniona ma nadzieje, ze w koncu alko sie naprawi...czeka i czeka...a tu poprawy z zadnej strony nie widac... jest tylko gorzej...kiedy juz wyczerpie wszystkie mozliwosci, w koncy zdrowie jej zacznie szwankowac i dojdzie do wniosku, ze spada na dno razem z alko....dopiero zaczyna myslec, ze CHYBA potrzebuje pomocy, ze sama nie da sobie rady :-(
Mysle, ze doswiadczylas ''tego spadania''...i nie bedziesz sie juz cofac :-( Poszukaj dla siebie pomocy u terapeuty od uzaleznien i koniecznie idz na terapie dla wspoluzaleznionych....A poki co pisz tu z nami, bedzie Ci lżej :lol:

pozdrawiam <mp3>
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Iwanka 

Wiek: 52
Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 40
Wysłany: Wto Lut 14, 2012 11:19   

Dzięki.

<czesc>

Mogę pisać, to ułatwia myślenie, że nie jesteśmy sami z problemem. Dziś chcę jechać na Al-Anon. Ale czy dam rade, nie wiem. Już nie chodzi o to by zrozumieć Alko i jego problem, bo to za wysokie progi. On musi sam sobie pomóc, jak tego nie zrobi, nikt mu nie pomoze, to siedzi głęboko w głowie. Ja potrzebuję nabrać pewności siebie, bo za dużo miałam swoich problemów. Za długo byłam z tym sama i tak się nie da. Alko nie pije, choć jest w fazie wyboru powrotu do starych przyzwyczajeń, niestety nie dotarło do niego, że na prawdę stracił kontrolę nad piciem i nie powinien ani kropli więcej tknąć do ust żadnego z trunków, t.j. on jest świadomy, ze ma, ale to silniejsze od niego. No cóż.... Nic na silę, mnie pozostaje pogodzić się z tym i nie walczyć i nie terapiować, bo to nie tędy droga.
Ja mam za problematyczne życie zdrowotne i przy mnie by musiał trwać mężczyzna odporny na stres związany z moim trybem życia, moimi niepokojami, taki, który mnie przytuli w chwili zwątpienia, doradzi, pomoże, odciąży w trudnych chwilach, a to jest bardzo trudne. Juz chyba mi zabraknie sił, by być wszystkim w jednym, ja też się zmęczyłam moimi problemami, i nie jestem na razie w stanie rozwiązać ich inaczej. Uwiązana w domu jestem na własne życzenie, moje wybory życiowe.
Czasami mi się wydaje, ze jestem za bardzo gotowa do poświęceń. Taki mam charakter. Gdzieś tam, jestem Ja, więc ile mogę wyłuskać dla siebie to czynię, ale sprawy domowe i wychowanie dzieci jednak priorytet nie do obejścia w żaden sposób. Może kiedyś odpocznę, ale na to potrzebuję czasu.
Już dziś wiem, ze będę samotnie wychowywała swoje dzieci i muszę nabrać sił na kolejne dni, m-ce, lata. Muszę być silna psychicznie, bo czekają mnie pobyty w szpitalu i to z dwójką dzieci a takze i ze sobą. Wakacje bedą wypełnione uporządkowaniem spraw zdrowotnych, wczęsniej się nie da. Mam nadzieję tylko, ze nie będzie za późno, by swoje zdrowie odbudować. Nie chce by stało sie tak, jak z moja mamą, ona nie zdążyła i zostawiła nas [*]. Ja szybko dorosłam.

Pozdrawiam Was ciepło. Dobrze, ze jestescie.
:-)
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Lut 14, 2012 14:44   

Iwanka napisał/a:
przy mnie by musiał trwać mężczyzna odporny na stres związany z moim trybem życia, moimi niepokojami, taki, który mnie przytuli w chwili zwątpienia, doradzi, pomoże, odciąży w trudnych chwilach, a to jest bardzo trudne.


Taki mężczyzna jest potrzebny każdej z nas, bez względu na kłopoty zdrowotne. :lol:
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Lut 14, 2012 14:46   

Cytat:
Już nie chodzi o to by zrozumieć Alko i jego problem, bo to za wysokie progi.


Mnie od początku chodziło o Ciebie i pisałam,że masz się skupić na sobie a nie na alko, bo jego i tak nie jesteś w stanie zrozumieć.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Wto Lut 14, 2012 15:38   

Iwanka napisał/a:
Juz chyba mi zabraknie sił, by być wszystkim w jednym, ja też się zmęczyłam moimi problemami, i nie jestem na razie w stanie rozwiązać ich inaczej. Uwiązana w domu jestem na własne życzenie, moje wybory życiowe.

Nie stresuj się rzeczami na które nie masz wpływu. Naucz się żyć z tym co się dzieje dookoła. Nie masz wpływu na wiele rzeczy, ale masz wpływ na to jak na nie zareagujesz.
Iwanka napisał/a:
przy mnie by musiał trwać mężczyzna odporny na stres

Kochać to nie znaczy ,patrzeć na siebie nawzajem,lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.....a z tego co wyczytalam to alko patrzy w innym kierunku....Zadbaj o siebie i dzieci ...nie boj sie podejmowac odwaznych decyzji...Bez wzgledu na to co mowi Ci alko...Ty rob swoje, to co Ty uwazasz za stosowne i dobre.

<czesc>
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
kajadda 


Pomogła: 16 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 3414
Skąd: katowice
Wysłany: Śro Lut 15, 2012 14:24   

Iwanka napisał/a:
Czasami mi się wydaje, ze jestem za bardzo gotowa do poświęceń. Taki mam charakter. Gdzieś tam, jestem Ja, więc ile mogę wyłuskać dla siebie to czynię,
... to nie charakter tylko tak zostałas wychowana, nauczona. Piszesz gdzieś tam jestem ja... a gdzie? Żeby dać coś innym to najpierw trzeba dać sobie... bo jak mnie nie ma to jak mogę dać innym? Z pustego Salomon nie naleje ...
_________________
"Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Śro Lut 15, 2012 21:07   

Iwanka napisał/a:
Muszę być silna psychicznie, bo czekają mnie pobyty w szpitalu i to z dwójką dzieci a takze i ze sobą. Wakacje bedą wypełnione uporządkowaniem spraw zdrowotnych, wczęsniej się nie da. Mam nadzieję tylko, ze nie będzie za późno, by swoje zdrowie odbudować.


Po pierwsze, bardzo się cieszę że znów Cię mogę poczytać ;-)
A drugie, Wierzę że siły Ci nie braknie, chyba pamiętasz co mi napisałaś, kiedy kilkanaście postów wcześniej pisałem Ci że podziwiam Twoją Pogodę Ducha ;-)

Natomiast bardzo nalegam na dbanie o własne Twoje zdrowie, własne Twoje samopoczucie, ogólnie dbanie o samą siebie,
kajadda napisał/a:
bo jak mnie nie ma to jak mogę dać innym?


Całkowicie się z tym zgadzam więc wynika z tego to, co wyżej napisałem.

Pozdrawiam Cię serdecznie <mp3>
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Iwanka 

Wiek: 52
Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 40
Wysłany: Czw Mar 15, 2012 16:00   

Dziękuję serdecznie.

O zdrowie zadbam w najbliższej przyszłości.

Witam się z Wami.

Nadciągają chmury, o czym wiedziałam, ze wcześniej czy później to nastąpi. Cieszyłam się spokojem. Ostatnio jednak jestem w bardzo chwiejnym nastroju - potrzebuję równowagi psychicznej, ale żebym mogła ją osiągnąć miną wieki.

Życzę pięknej wiosny, bo jest tuż, tuż :)
 
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Czw Mar 15, 2012 16:08   

Cytat:
Ostatnio jednak jestem w bardzo chwiejnym nastroju - potrzebuję równowagi psychicznej, ale żebym mogła ją osiągnąć miną wieki.


A co robisz, żeby tą równowagę osiągnąć?
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Mietek 
Mietek


Pomógł: 23 razy
Wiek: 75
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 3734
Skąd: Grójec
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 21:16   

Iwanka napisał/a:
Nadciągają chmury, o czym wiedziałam, ze wcześniej czy później to nastąpi.

Nie lubię być wścibski ;-) , jednak chętnie poznałbym powód nadciągania tych chmur ;-) .

Znając problem, łatwiej jego rozwiązaniu zaradzić.
Powielam również pytanie Halinki :-) .

Pozdrawiam >cmok2>
_________________
% mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 6