Strona Główna Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
powitanie
Autor Wiadomość
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 18:30   

alk474 napisał/a:
pozdrawiam wszystkich


A moze cos wiecej :-P

<czesc>
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
bodziu 
Bloger


Pomógł: 5 razy
Wiek: 59
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 1386
Wysłany: Śro Gru 14, 2011 12:46   

alk474 napisał/a:
Halinka, moja liczba jest mniejsza,ale wymęczona z wielkim trudem tylko 4,5 i nie wiem co dalej ;-)


Nie wiem czy 4 i pół roku to tak mało a przecież z każdym dniem tego stażu wciąż przybywa. Może Twój problem to zbytnie skupienie uwagi na ilości dni bez alko? Może zbyt często porównujesz się z tymi co mają większy staż? Nic o Tobie nie wiem i tylko tak sobie gdybam ale jak czytam że ; (jak piszesz) "nie wiem co dalej" to myślę sobie że albo niczego nie robisz z jakiegoś powodu i tylko nie pijesz, albo zbyt wiele od siebie wymagasz i cokolwiek byś nie zrobił to i tak będziesz z siebie wciąż niezadowolony.
Jesteś 4 i pół roku po terapii więc może warto by było coś powtórzyć? przypomnieć? a może nowe/świeże spojrzenie na siebie i Twoje uzależnienie otwarło by nowe możliwości?
W trzeźwieniu jest ważne to żeby nie stać w miejscu. Wciąż ewoluować, krok w przód, krok w tył później dwa w przód... tempo nie ma znaczenia. Ważne żeby bilans był dodatni.
Ale Ty sam odpowiedz sobie na te pytania... Ja wciąż za mało o Tobie wiem, nie chcesz się z nami podzielić swoją historią. Pisząc żebyś napisał o sobie "coś więcej" nie myślimy o większej ilości postów... przynajmniej ja tak nie myślałem ;-) Bardziej chodziło o podzielenie się swoim doświadczeniem i swoją historią.
...a może tu jest "pies pogrzebany"? może wciąż ze swoim problemem jesteś sam.

pozdrawiam
_________________
" nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy"
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 17:54   

alk474 napisał/a:
nie wiem co dalej ;-)


Czy już wiesz i coś robisz?
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
alk474 

Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 11
Wysłany: Sob Sty 07, 2012 01:54   

Jak napisałem nie piję kilka lat. Na terapię uzależnienia od alkoholu zgłosiłem się sam nie przymuszany przez nikogo. Ukończyłem 8-tygodniową terapię, następnie uczęszczałem kilka razy na mitingi, ale mi się nie spodobało. Widocznie muszę iść inną drogą. 1,5 roku chodziłem na tzw. grupę wsparcia, dużo się nauczyłem, a jednak nie umiem sobie radzić w życiu bez alkoholu. Do tej pory nie zapiłem i nie chciałbym, gdyż drugiej terapii już nie będzie.Nie mam sponsora i nie miałem. Sam sobie radzę korzystając z literatury i poradników a-oskich.Po takim okresie niepicia, gdzie jest ta radość z bycia trzeźwym. Wy ją może macie, i zazdroszczę wam. A miało być tak pięknie! Pozdrawiam -Zenek alk.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Sob Sty 07, 2012 16:49   

alk474 napisał/a:
gdzie jest ta radość z bycia trzeźwym. Wy ją może macie, i zazdroszczę wam


Ja ją mam, ale włożyłam w to bardzo dużo pracy.
Nie zazdrość tylko szukaj gdzie popełniasz błąd, skoro nie jesteś zadowolony.
Tego nikt za Ciebie nie zrobi.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Sob Sty 07, 2012 22:49   

alk474 napisał/a:
Na terapię uzależnienia od alkoholu zgłosiłem się sam nie przymuszany przez nikogo.

Ja również tak jak Ty zgłosiłem się sam,ale pierwsze kroki skierowałem do AA,terapia dopiero po 2 miesiącach,
alk474 napisał/a:
następnie uczęszczałem kilka razy na mitingi, ale mi się nie spodobało.

u mnie było odwrotnie,spotkania AA dawały mi nadzieję na lepsze życie,chodziłem 90 mityngów w 90 dni i po każdym mityngu kolejne mityngi w samochodzie,słuchałem doświadczeń innych ludzi którzy mieli coś do powiedzenia z wielkim zapałem, utożsamiałem się z ich wypowiedziami i analizowałem swoje pijane życie,poprzez ich doświadczenia budowałem fundament pod swoją trzeźwość, tak bardzo chciałem nie pić, Dzisiaj po kilku latach nie picia,pracy na programie i uczęszczania na mityngi z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć ze jestem radosnym alkoholikiem, w WK AA roździal 5 jest przepiękny tekst "Jak to działa " Przeczytaj na spokojnie,pozdrawiam.
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
jacek78 
gadzet


Pomógł: 14 razy
Wiek: 47
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 4449
Skąd: Skawina
Wysłany: Sob Sty 07, 2012 22:50   

alk474 napisał/a:
Sam sobie radzę korzystając z literatury i poradników a-oskich.Po takim okresie niepicia, gdzie jest ta radość z bycia trzeźwym. Wy ją może macie, i zazdroszczę wam. A miało być tak pięknie!

Myśle że dobrze sobie radzisz.Każdy wybiera swoją droge trzeźwości.
Ja tez nie zawsze sie ciesze z tego życia.Dobrze widać co sie dzieje w Nim :-( Niemam na to wpływu, bo zmieniać moge tylko siebie i cały czas próbuje tak robić.Ciesze sie z tego że jestem trzeźwy i moge widzieć to co się wokół mnie dzieje.Czy jakbym pił to bym tak widział :roll: Myśle że nie.
Najwazniejsze że nie piję i niemam zamiaru robić nic na siłe.Małymi kroczkami iść do przodu i może bedzie jeszcze lepiej ;-)
_________________
Jacek AA



"Wszyscy wiedzą,że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi"
Albert Einstein
 
 
     
alk474 

Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 11
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 00:00   

Może nie dane mi jest być szczęśliwym, ale zastanawiam się czy warto, bo oba życia niewiele różnią się od siebie. Dużo was optymizmu i wiary w lepsze jutro, może moje straty, były zbyt małe. Chyba muszę przeprowadzić powtórny bilans zysków i strat. Wiem, że pojawiają się sygnały ostrzegawcze i muszę być czujny, oraz uważny aby nie zapić, gdyż będzie to mój koniec. Pozdrawiam - Zenek alk.
 
     
jasio świstak 

Pomógł: 2 razy
Wiek: 67
Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 177
Skąd: płock
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 10:27   

Alk474napisał
Dużo was optymizmu i wiary w lepsze jutro, może moje straty, były zbyt małe.

Widzisz ja też nie straciłem wiele przez alkohol jeśli chodzi o finanse
A nawet w prost przeciwnie szedłem do góry
W czasie mojego picia zrobiłem remont domu zmieniłem kilka razy auto na coraz lepsze były pieniądze na prywatne szkoły dla córek .
Ale były też kilku dniowe ciągi brak zaufania i nie pewność rodziny czy tym razem ojciec przestanie czy po płynie tak że się nie zatrzyma
W momencie kiedy przestałem pić nie robię bilansu strat ale widzę co mogę stracić i gdzie mogę się znaleźć jak będę pił
Czy dużo we mnie optymizmu i wiary ?
Pewnie więcej nadziei że jak będę trzeźwy to wszystko będzie dobrze.
Czytając twoje posty odnoszę wrażenie że ty trzeźwiejąc w samotności nie masz z kim się cieszyć swoją trzeźwością
Trzeźwiejąc w grupie nie tylko mogę się pochwalić swoją trzeźwością ale mam zawsze wsparcie w sytuacjach trudnych
Pozdrawiam Janusz alkoholik
 
 
     
Wesus 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 55
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 435
Skąd: Katowice/ CT
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 13:31   

alk474 napisał/a:
może moje straty, były zbyt małe.


Też tak myślałem o sobie. Dopiero z czasem, słuchając innych alkoholików dostrzegam i przypominam sobie co straciłem. Pamięć ludzka często wymazuje wydarzenie które sprawiają dyskomfort. Czasami również nie zdawałem sobie sprawy jak moje zachowania krzywdziły innych.
Zeby to zobaczyć potrzebowałem czasu i pomocy innych.


pozdrawiam W
_________________
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 15:22   

Cytat:
Czytając twoje posty odnoszę wrażenie że ty trzeźwiejąc w samotności nie masz z kim się cieszyć swoją trzeźwością


Ja też tak uważam, a jest z tego proste wyjście, wybierz się na miting AA i zaufaj ludziom,którzy maja taki sam problem.
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
dora 
Moderator


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 26 Mar 2010
Posty: 4423
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 19:33   

alk474 napisał/a:
Może nie dane mi jest być szczęśliwym,

Coz...kazdy jest kowalem swego losu...Byc moze sam sobie nie pozwalasz na bycie szczesliwym ;-)
_________________
...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 
     
Halinka 
Siła spokoju.


Pomogła: 27 razy
Wiek: 71
Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 4469
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 19:48   

alk474 napisał/a:
Wiem, że pojawiają się sygnały ostrzegawcze i muszę być czujny, oraz uważny aby nie zapić, gdyż będzie to mój koniec.


I co z tym robisz?????????
_________________
Halinka

Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś , bo nie mogłeś.
STANISŁAW LEM
 
 
     
alk474 

Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 11
Wysłany: Śro Sty 18, 2012 00:14   

Pytasz Halinko i co z tym robisz?-właściwie nic. Stoję na rozdrożu i nie wiem w którym kierunku się udać. A powinienem już dawno to wiedzieć, odkąd przestałem pić. Myślę, że los wskaże mi drogę, a może nie? Dzisiaj nie piję, w myśl naszej zasady, ale nie wiem co będzie dalej i to mnie trapi. Szkoda tylko mojego wysiłku i samozaparcia-pozdrawiam. Zenek-alk.
 
     
Franiu 
Moderator


Pomógł: 8 razy
Wiek: 73
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 2768
Skąd: D.G.
Wysłany: Śro Sty 18, 2012 07:32   

alk474,

Nikt z a Ciebie nic nie zrobi, nie wiem nad czym się zastanawiasz?
_________________
"Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie."
http://www.blok.rzsa.pl/
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 6