Witaj na stronach niepije.com.pl

[jasio świstak]

Tomek pisze że po trzech mityngach czuje się bardzo dobrze .
Ja po11miesiącach przez ostanie dni czuję się bardzo kijowo i podejrzewam że to jest spowodowane tym że zbliża się rocznica ostatniego zapicia .W piątek będę się chyba musiał kopnąć do Frankfurtu .Dawno nie miałem tak przerąbanego tygodnia.
Ale mimo wszystko dziś nie pije

[Halinka]

[Tomek R]

cześć
Mam dwa pytania pomocnicze, a ponieważ jestem nowicjuszem na tym forum mam nadzieję, że ktoś się nade mną zlituje i mi podpowie
1. Jak zrobić aby zacytować część kogoś wypowiedzi? Chciałbym w jednym moim poście odpowiedzieć kilku forumowiczom ale nie wiem jak to zrobić. Wy tak to sprytnie robicie:)
2. Co oznacza, że ktoś pomógł 5 lub 25 razy? Rozumiem ilość postów przy każdym nicku ale nie bardzo łapię o co chodzi "pomógł 5 razy"

Będę wdzięczny za odpowiedź. Lecę na miting ale zaglądnę tu jeszcze wieczorkiem
Pozdrawiam
TR

[dora]

Tomku Widze, ze sie juz rozgosciles

[Halinka]

[bodziu]

Tomek Radom, witaj... jestem alkoholikiem i mam na imię Bogdan

[Tomek R]

[jarox48]

Witam Cię Tomku

Jarek alkoholik

[Tomek R]

Witam ponownie
Po wczorajszym mitingu było już ciut późno na pisanie. Wróciłem po 20,00 a trzeba przecież zająć się trochę żoną i dzieckiem. Im też się coś należy od mojego trzeźwego życia. I powiem Wam tak: jest git! Nie myślę o piciu i bardzo się cieszę, że wczoraj spędziłem 2 godziny wśród przyjaciół z AA. To mi jakoś bardzo pomaga. Wracam do pracy, trzeba nadrobić trochę zaległości. Nie wszystko od razu, z powolna. Krok po kroku
Pozdrawiam
Was serdecznie
TR
PS. Specjalne pozdrowienia dla Gucia Wiem, że czasami tu zagląda! Da Bóg, że może czasem pośmigamy na rowerku

[Halinka]

[jacek78]

[Tomek R]

Cześć
Jakoś mi nijako na świecie ale to pewnie wina braku "dopalacza". Bardzo nie boleję nad jego brakiem. Zauważyłem jednak coś co mnie niepokoi. Zaczyna mi się faza na papierosy. Paliłem od wczesnych dni młodzieńczych, kilka razy skutecznie rzucając. Ostatni raz rzuciłem ponad rok temu i szczerze mówiąc kilka razy mniej lub bardziej mnie ciągnęło. Ale teraz jakoś bardziej...ciężkie są nawet przerwy w mitingach kiedy prawie wszyscy wychodzą na fajkę...
Podobnie jest z kawą, którą kiedyś piłem litrami. W ostatnim czasie pofolgowałem i prawie o niej zapomniałem. Ostatnimi czasy jednak zacząłem pić dla towarzystwa w pracy i w domu i piję coraz więcej.
Nie wiem czy to ma jakieś większe znaczenie /kawa/ bo papierosy odbieram jako środek zastępczy dla alkoholu. Mózg zdaje się podpowiadać: "nie pijesz to chociaż sobie zapal"
No i sam nie wiem...Póki co jakoś sobie radzę ale szczerze mówiąc mam pietra czy jak się złamię na papierosa to później poleci wszystko i na alkohol.
Mieliście takie przeżycia? Napiszcie jak Wy to widzicie...
TR
PS. Ostatnio na początku mitingu na pytanie prowadzącego czy ktoś chciałby się podzielić radością z grupą jeden gość powiedział: Wczoraj minął rok jak nie palę!!! I wtedy to już całkiem zgłupiałem

[Halinka]

[Tomek R]

No właśnie tego się boję, że mi przestanie tak bardzo zależeć na niepaleniu. Że jak nie będę pił to kilka papierosów w ciągu dnia nie będzie problemem. Wszak chodzi o to aby przestać pić...To jest moim priorytetem!

[Mietek]