 |
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu. Dawniej niepije.net
|
Dlaczego siebie za wszystko obwiniam? |
Autor |
Wiadomość |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Śro Kwi 21, 2010 16:51 Dlaczego siebie za wszystko obwiniam?
|
|
|
Dlaczego obwiniam siebie za tę sytuację, która teraz panuje w moim domu?
Gdybym nie wyciągnęła tego na wierzch, gdybym nie powiedziała, że wiem nadal panowałby spokój w domu, było by cicho, spokojnie, rodzinnie...
ALE WSZYSTKO BYŁO BY KŁAMSTWEM, IM DŁUŻEJ TRWAŁBY TEN STAN, TYM MOCNIEJ BOLAŁBY TEN CIOS OD NIEGO
Dlaczego obwiniam siebie, że jeszcze nie mam pracy? Czy dlatego, że on mówi mi, że wszystko co osiągnęłam w życie to dzięki niemu? Czy dlatego, że poniżył mnie, ubliża przy dziecku, czy dlatego, że próbuje złamać mnie finansowo i emocjonalnie?
Daczego obwiniam siebie za wszystko co się wydarzyło? Czy to moje DDA?
Jemu się wydaje, że leżę tylko na łóżku i wymyślam intrygi, że nic nie robię, że całe dnie się opier...m.
Jak wchodzi do domu to już mam poczcie winy, że jestem przed komputerem na łóżku, czuję się zakłopotana, zawstydzona w jego obecności...
A przecież szukam pracy, przeglądam oferty, wysyłam CV, zajmuję się domem, dzieckiem, do soboty jego osobą...
nie daje na dom, zakupów nie robi...
przestałam mu prać, prasować, nie robię mu zakupów, co ugotuję dla dziecka to on resztki zjada, chociaż mógłby codziennie kawior zajadać
jakiś czas przetrwam
Pojechał przed godziną na spotkanie z biegłym lekarzem sądowym w sprawie przymusowego leczenia, na które policja go wysłała. Będzie grał uzdrowionego bo przecież dziś mija miesiąc jak nie pije.
Ale widzę, że głód alkoholowy nim szarpie, jest jak wzburzony szampan.
Myślę, że to zachowanie jego z wczoraj i dziś spowodowane jest jego chorobą, nie tłumaczę go bo już mi klapki opadły.
Jadę jutro na kabaret, podreperować sobie samopoczucie i wyrzucić powietrze z płuc,
śmieszne to, w zeszłym roku mielismy razem jechać na ten kabaret ale on zapił, pojechałam sama, teraz też mieliśmy jechać razem, ale pojadę z koleżanką, szkoda biletów
Musi byc dobrze. |
|
|
|
 |
dora
Moderator

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 4423
|
Wysłany: Śro Kwi 21, 2010 17:06
|
|
|
zanamaja napisał/a: | Daczego obwiniam siebie za wszystko co się wydarzyło? Czy to moje DDA? |
DDA I GLEBOKIE WSPOLUZALEZNIENIE DO TEGO.
zanamaja napisał/a: | że leżę tylko na łóżku i wymyślam intrygi, że nic nie robię, że całe dnie się opier... |
zanamaja napisał/a: | Dlaczego obwiniam siebie, że jeszcze nie mam pracy? Czy dlatego, że on mówi mi, że wszystko co osiągnęłam w życie to dzięki niemu? Czy dlatego, że poniżył mnie, ubliża przy dziecku, czy dlatego, że próbuje złamać mnie finansowo i emocjonalnie? |
Twoja historia...a tak bardzo podobna do mojej !
Widze,ze juz zaczelas dzialac...jak biegly sadowy go nie skieruje na leczenie ...to jeszcze Ty mozesz to zrobic...Nie martw sie i nie ulegaj ...dasz rade...tak jak ja ... |
_________________ ...''Pomimo łez wciąż można biec, ale trzeba tego bardzo chcieć....''
 |
|
|
|
 |
bacha
Basia
Pomogła: 13 razy Wiek: 65 Dołączyła: 24 Mar 2010 Posty: 3204 Skąd: W-m
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 07:39
|
|
|
Cytat: | .Nie martw sie i nie ulegaj ...dasz rade...tak jak ja ... | i ja.Ja już zapomniałam jak wyglada normalne zachowanie faceta. zanamaja napisał/a: | on mówi mi, że wszystko co osiągnęłam w życie to dzięki niemu? Czy dlatego, że poniżył mnie, ubliża przy dziecku, czy dlatego, że próbuje złamać mnie finansowo i emocjonalnie? | .Przechodzę przez to juz długo,ale ja wiem ze dam rade i nic na dzień dzisiejszy nie jest w stanie mnie złamac.Wiem ile to kosztuje !ale wiem też ze warto.Zana dasz radę |
_________________ Basia
http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 09:02
|
|
|
No, no...
inwigilacja pełna...
pisałam dziś pismo do ZUS, wyszłam na chwilę do kuchni, wracam a pan przegląda co ja tam i do kogo piszę
boi się czegoś?
mnie? głupiej kretynki, która będzie mu stopy lizała z prośbą o łaskę?
Wystawiłam nieruchomość na sprzedaż, on o tym nie wie, nie potrzebuję jego podpisu do sprzedaży a ta nieruchomość to tylko kula u nogi.
Nie ma współpracy w odbudowie, są kłamstwa, nie ma lojalności to i ja nie będę lojalna wobec niego.
Pewnie, że dam radę...
Będzie biednie ale spokojnie...
Teraz siedzi przy stole i myśli co ja tak piszę, wkurza go to...
pójdzie do biura i będzie szukał w necie na wcześniejszym forum |
|
|
|
 |
Alosza

Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 158 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 09:23
|
|
|
Cześć zanamaja,
zanamaja napisał/a: | Daczego obwiniam siebie za wszystko co się wydarzyło? Czy to moje DDA? |
Ja myślę, że to nie tylko DDA ale ogólnie współuzależnienie. Takie uczucia towarzyszą chyba każdej osobie współuzależnionej, która "ośmieliła" się zadbać o siebie. Kilka lat temu moja dziewczyna zdecydowała się uwolnić spod terroru ojca, czynnego alkoholika i powiem Ci, że nie wiem czy ja osobiście byłbym wstanie znieść te wszystkie pomyje, które najbliższa rodzina na nią wylała. Ośmieliła się przecież zniszczyć coś co miało swój porządek i tak właśnie miało wyglądać, "szczęśliwa rodzinka"!
Wytrwałości Ci życzę bo to co robisz łatwe nie będzie ale warto
zanamaja napisał/a: | mieliśmy jechać razem, ale pojadę z koleżanką, szkoda biletów |
Alosza alkoholik |
_________________ Wspólnota AA zrujnowała mi picie :)
3 sierpień 2008 - to pierwszy dzień mojego życia :) |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 10:51
|
|
|
Dziękuję
no cóż nie tylko korespondencja inwigilowana ale mój laptop też ,
jest pod hasłem więc nic nie wskórał wychodząc z domu ułożyłam go w charakterystycznej pozycji, wracam-odłożony niedbale
nie złości mnie to tylko śmieszy bo nie mam nic do ukrycia i tak dla jaj odhasłuję laptopa, niech polata po nim, może mu szał przejdzie. Z telefonu obawiam się zdjąć blokadę bo wykasuje mi numery, nr do swojej byłej kochanki, z którą utrzmuję kontakt to wykasował, no ale ja mam pamięć dobrą
Sprawa dla mnie ważna- nie wiem jak postąpić-
nie robi zakupów, nie daje na jedzenie, daje tylko pieniądze na rachunki, które ja mam opłacać. Ale wczoraj dałam mu rachunek za neta z jego biura do opłaty a on sprzeczał się, że juz dał kasę na zapłacenie tej faktury.
Więc teraz chyba zostawię te rachunki na stole łącznie z pieniędzmi, niech sam opłaca abym później znów nie była posądzona o kradzież pieniędzy czy matactwo
Skoro nie daje na życie niech i sam opłaca rachunki, czyż nie? |
|
|
|
 |
kajadda

Pomogła: 16 razy Wiek: 57 Dołączyła: 26 Mar 2010 Posty: 3414 Skąd: katowice
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 13:01
|
|
|
zanamaja napisał/a: | no cóż nie tylko korespondencja inwigilowana ale mój laptop też , | ... nie jest mi to obce.... kasuję historię tak na wszelki wypadek.... zanamaja napisał/a: | Z telefonu obawiam się zdjąć blokadę bo wykasuje mi numery | ... a tak wogóle to współczuję.... powodzenia.... |
_________________ "Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów,lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób." Marcel Proust |
|
|
|
 |
bacha
Basia
Pomogła: 13 razy Wiek: 65 Dołączyła: 24 Mar 2010 Posty: 3204 Skąd: W-m
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 13:59
|
|
|
zanamaja napisał/a: | Sprawa dla mnie ważna- nie wiem jak postąpić-
nie robi zakupów, nie daje na jedzenie, daje tylko pieniądze na rachunki, które ja mam opłacać. | czyż to nie proste?skoro nie daje na jedzenie to Go nie karm,swoje rachunki niech opłaca sam,no tak mnie sie wydaje,takie jest moje zdanie.
A tak na marginesie to jakie to szczęście ze mój nie zna sie na komputerze,bo też miała bym sie z pyszna.Bardzo go to irytuje bo wie ze ja korzystam i z forum i z gg,ale nie umie uruchomic.Równiez współczuje Ci. |
_________________ Basia
http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 14:04
|
|
|
Basiu jest tak, że opłaca rachunki za dom, moich rachunków już nie, nie robi zakupów, w domu czasem coś dziobnie jak jest, małą zabrał dziś w końcu na obiad do restauracji, ale śniadanie i kolacja dla dziecka? Czy mała ma żyć tylko obiadem z restauracji i słodyczmi, które on czasem jej kupi?
Nie przeszkadza mi to, że próbuje sprawdzać, czyta, nie mam nic do ukrycia.
Chore to wszystko. |
|
|
|
 |
bacha
Basia
Pomogła: 13 razy Wiek: 65 Dołączyła: 24 Mar 2010 Posty: 3204 Skąd: W-m
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 14:14
|
|
|
zanamaja napisał/a: | Nie przeszkadza mi to, że próbuje sprawdzać, czyta, nie mam nic do ukrycia. | to nie chodzi o ukrywanie ,ale o naruszanie prywatnosci,ja jestem wrogiem czegoś takiego ,nawet własnym dzieciom kiedy były mniejsze nie czytałam korespondencji i tego od wszystkich oczekuje.
zanamaja napisał/a: | Chore to wszystko. | Tak chore Zanamaja,bo oni niestety są chorzy wiec i czyny mają chore.
Zanamaja jeszcze jedno bo cosik mi sie zdaje ze jestes bardzo ,bardzo jakas zagubiona i pogubiona więc mam pytanie czy Ty korzystasz z jakiej pomocy ,typu terapia lub chociaz mityngi?Ja wiem po sobie że gdybym przestała korzystac z pomocy to moje współuzaleznienie się podwójnie odezwie.Tymczasem przytulam mocno |
_________________ Basia
http://www.youtube.com/wa...ture=plpp_video |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 21:12
|
|
|
zanamaja napisał/a: | no cóż nie tylko korespondencja inwigilowana |
Przecież to, jak i inne zachowania, oznacza jedno; psychiczna przemoc. A to już może być karalne nawet. zanamaja napisał/a: | Będzie grał uzdrowionego bo przecież dziś mija miesiąc jak nie pije. |
Cóż, kiedy piłem też byłem niezłym manipulantem. Dla manipulacji potrafiłem parę m-cy też nie pić, żeby potem nadrobić wszystko z nawiązką. Tylko czy czasem wtedy nie krzywdziłem oprócz najbliższych, też i siebie
Pozdrawiam zana |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 14:38
|
|
|
Coś się kroi
zapytał czy mam adwokata od spraw karnych
i ostentacyjnie przy stole wgrywał z dyktafonu do swojego laptopa nagrania, na których były nasze ustalenia rozwodowe na temat finansów, chyba chce to wykorzystać przeciwko mnie. No cóż, zobaczymy co wykombinuje z prawnikami, chyba go szlak trafia, że jestem tak spokojna. Ale cos intensywnie przygotowuje bo widzę jak mu mysli gonią, twarz mu rumienieje, a jak coś się dzieje to ma takie stany.
Na stole leżały rachunki i pieniądze na ich opłatę, nie ruszyłam. Zapytał czy ich nie opłacę. Odpowiedziałam, że nie bo skoro nie daje na jedzenie to niech i rachunki sam opłaca bo ja później nie chcę być posądzona o nieopłacenie jekiegos rachunku. Zabrał kasę z tekstem, że mam się wziąć do roboty zamiast całymi dniami leżeć hujem do góry
Odpowiedziałam spokojnie, że szukam pracy.
On, że również
Puścił uśmiech na pożegnanie, puścił buziaka, ja również uśmiech, życzyłam miłego dnia i poszedł
Wyjedża na 2 dni, mam urlop |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Nie Kwi 25, 2010 08:57
|
|
|
Dobrze mi w domu gdy go nie ma, czuję luz psychiczny...
Córka mi się pochorowała, wysoka temperatura, katar, przeziębienie...
Wczoraj niespodziewanie zadzwonił do mnie znajomy, odnalazł mój nr fona, nie dawałam mu go, taka zwykła przyjaźń, porozmawialiśmy, okazało się, że on jest uzależniony, jest w trakcie rozstania z żoną prawdopodobnie z powodu jej związków pozamałżeńskich, to jego wersja, nie wnikam, był 20 lat z nią, leczy się od kilku lat, nie wiedziałam o tym.
Co mnie w tej rozmowie uderzyło - ma taki smutek, melancholię w głosie że aż mnie to zasmuciło. Nawet jak się śmiał to też jakoś na smutno. Tak jakby był juz zgaszony na życie.
Pomyślałam sobie, że takie osobowości się odnajdują, znaczy w sensie rozumienia takich samych problemów, ja boję się już takich znajomości.
Piszę ten pozew o przyczynianie do zaspokajania potrzeb rodziny i sama przestaję wierzyć w to, co zamierzam zrobić, dlaczego? Dlatego, że to ja muszę udowadniać, że pieniądze są nam potrzebne a on je pi...pi...pi...
Będę musiała walczyć w sądzie. Próbuję wypełnić arkusz potrzeb, oryginalnie był to arkusz potrzeb dziecka ale ja wypełniam za nas dwie, tak obiektywnie i zgodnie z cenami, jakie płacę za artykuły.
Czy przed wysłaniem tego do sądu powinnam go uprzedzić, że skoro nie finansuje zakupów to skierowałam sprawę na drogę sądową? Czy po prostu zrobić mu niespodziankę, jak on próbował mi zrobić? Nie chcę ścierać się z nim naringu. Nie chcę odpłacać mu tym samym ale z drugiej strony jeżeli powiem mu, że wysyłam pozew to on będzie miał więcej czasu na ukrycie się i przyspieszy, nasili swoje działania aby mi uprzykrzyć życie
I tak źle i tak niedobrze |
|
|
|
 |
Mietek
Mietek

Pomógł: 23 razy Wiek: 75 Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 3734 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Nie Kwi 25, 2010 13:57
|
|
|
zanamaja napisał/a: | Czy przed wysłaniem tego do sądu powinnam go uprzedzić |
Kiedy wystąpiłem do sądu o alimenty na dzieci, wykazałem tylko koszty utrzymania domu i dzieci, moje zarobki i zaniosłem to do sądu. Nawet nie przywiązywałem uwagi do zmieniających się niekiedy cen. Nie uważałem też za stosowne, konsultowania moich decyzji z moją ex. Po co?
Niestety przykre to sprawy, ale ten ring jest potrzebny, przyszłość musi mieć jakieś zabezpieczenie, finansowe też. |
_________________ % mnie nie zabiły, to znak, że mam jeszcze coś do zrobienia |
|
|
|
 |
zanamaja
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 91
|
Wysłany: Nie Kwi 25, 2010 17:21
|
|
|
Zgadzam się z Toba Mieciu
ale ja narazie nie pracuję, cały czas szukam pracy,zapisałam się dopiero na zasiłek,
kwota, o którą wnioskuje to dla niego rybka, jedna impreza z przyjaciółkami, a że jest w domu i korzysta ze wszystkiego to dlaczego mam nie wnioskować o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny zamiast tylko o alimenty?
Czyż nie?
Jak znajdę pracę zmienię wniosek na alimenty. Nie jest mi fajnie być od niego zależną, i to z własnej głupoty |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 5 |
|
|