To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Jestem tu nowa/nowy - Czas z tym skończyć

kris1987 - Pon Maj 02, 2011 10:45

Rowerkiem jeszcze przyjdzie czas bo najpierw trzeba sobie kupić dobry sprzęt i druga sprawa to kondycja, która się zaniedbała... A rowerek piękna sprawa wieku ok 15-16 lat w okresie wakacji codziennie jeździłem po kilkanaście kilometrów dziennie tak tylko dla sportu... W tym młodym jeszcze wieku patrzyłem na moich rówieśników, którzy już zaczynali pić jak na ludzi słabych... Wtedy jeszcze nie wiedziałem że mam taki charakter że nie nadaje się od to picia i popróbowałem kilka razy no i potem wiadomo koło zaczęło się toczyć....
kris1987 - Pon Maj 02, 2011 10:49

A właśnie zamiast rowerka basenu piłki itp zaczęły się balangi, knajpy, sklepy, domówki itd. bo tak było łatwiej. Miałem bardzo niską samoocenę i ogólnie nie potrafiłem siebie zaakceptować więc trzeba było się napić żeby wogóle do kogoś wyjść pogadać itd... Nawet w domu się bałem na trzeźwo rozmawiać bo miałem jakieś dziwne blokady w swoim umyśle...
Mariusz - Pon Maj 02, 2011 10:56

No niestety tak wygląda alkoholizm.
Trzymaj się tego co zacząłeś, tak jak Hewciu napisał.
Może to być początek czegos dobrego.

kris1987 - Pon Maj 02, 2011 11:03

Ważne moim zdaniem żeby kogoś poznać z podobnym problemem to wtedy będzie raźniej i dlatego właśnie meeting to będzie najlepsze rozwiązanie bo można już dzisiaj zacząć coś robić i krok po kroku dzień po dniu powinno być lepiej. Zastanawiałem się też nad zmianą pracy gdyż nie daje ona mi żadnej satysfakcji i pracuje tam czysto dla pieniędzy... Popracuje jeszcze miesiąc obronię pracę licencjacką i zacznę szukać czegoś nowego nawet i za mniejsze pieniądze bo przez ostatnie 4 lata to blisko 250 godzin miesięcznie w weekendy studia i zero czasu dla siebie...
Mariusz - Pon Maj 02, 2011 11:06

Potrzeźwiej trochę, a zobaczysz co jest dla Ciebie dobre.
Teraz nie podejmuj za dużo życiowych decyzji.
Pamiętaj, że zmiany często prowadzą na początku drogi do zapić.

azull - Pon Maj 02, 2011 11:06

kris1987 napisał/a:
ale z drugiej strony to mam doświadczenie na całe życie i jak coś to zawsze będą mógł komuś jeżeli będzie okazja pomóc...


Kris, na pomoc innym masz jeszcze czas, na razie zajmij się sobą i skoncentruj na własnym trzeźwieniu. Może wybierzesz się na pieszą wycieczkę 20km powinieneś zrobić w 4/5 godzin, więc jeśli ruszysz w południe, do zdążysz spoko na 19 a i czas przestanie się dłużyc ;-)

pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze wiadomości.

Azull

jarox48 - Pon Maj 02, 2011 15:24

Witaj na forum KRIS <czesc>

Moim skromnym zdaniem 1 krok już zrobiłeś i to według mnie dosyć duży......przede wszystkim widzisz u siebie problem......druga sprawa to, jesteś tutaj wśród nas i szukasz pomocy.....teraz najważniejsze jest abyś na tym nie poprzestał.......tak jak Ci tutaj wszyscy radzą, biegusiem na mityng.......dla alkoholika na dzień dzisiejszy nie ma innego ratunku.......najważniejsze to przyznać się przed samym sobą,że jesteś bezsilny wobec alkoholu.....jak najczęstsze kontakty z osobami które mają taki sam problem /mityngi/........no i według mnie terapia i rozwój własnej duchowości i osobowości......
KRIS ja niespełna rok temu zaczynałem tak samo jak Ty właśnie........tu na tym forum znalazłem pomoc i wskazówki co robić dalej....na drugi dzień wejścia na forum, dzięki między innymi pomocy mojego przyjaciela FRANCISZKA, byłem już na mityngu......potem kilka następnych mityngów, dużo poświęconego czasu na lekturę i rozmowy na forum, i w ciągu 2 tyg. znalazłem się na terapii zamkniętej......
KRISuwierz mi, dzisiaj po 10 miesiącach trzeżwienia, mogę śmiało powiedzieć, że tryskam radością, chęcią życia, nie istnieje dla mnie na dzień dzisiejszy żaden problem, a mam ich tyle, że nie jeden mógłby mnie nazwać debilem.......bo przy takich problemach cieszyć się z życia to naprawde trzeba być nieobliczalnym......dla mnie to wszystko jest na dzień dzisiejsz mało istotne.......najważniejsze, że jestem trzeżwy a reszta pomalutku jakoś się poukłada......
W swoim 30-letnim życiu z alkoholizmem, miałem około 12 lat suchej abstynencji.....i dopiero teraz po kontakcie z forum, uczestnictwie w mityngach, i terapii której też bardzo wiele zawdzięczam, otworzyły mi się oczy.......wiem gdzie całe życie tkwił moj błąd.....i ja Jarek alkoholik nie widzę innego ratunku dla siebie, jak tylko AA, dalsze kontynuowanie terapii, rozwój duchowy i poszerzanie swej wiedzy o mojej chorobie, poprzez lekture książek i artykułów dotyczących alkoholizmu i własnej psychiki.....

Życzę Ci dużo wytrwałości i gorąco pozdrawiam

Jarek alkoholik

kris1987 - Pon Maj 02, 2011 15:32

Dzięki Jarek za te rady bo widzę po sobie że już zaczynam się czuć za pewniej i przychodzi mi myśl, żeby może jeszcze nie jechać na ten miting. Także zbieram się na pociąg ten wcześniejszy i jadę bo kiedy jak nie teraz.... Do zobaczenia po mitingu... Czuję się troszeczkę niepewnie ale muszę dać rade i dostać się miejsce.......
jarox48 - Pon Maj 02, 2011 15:39

KRIS pisałem Ci powyżej.......ja przez 12 lat czułem się pewnie.....moja najdłuższa abstynencja, to było 5 lat, na tak zwanym dupościsku......żebyś Ty wiedział jaki ja się czułem wtedy pewny siebie......a jaki ważny byłem, bo przecież umię kontrolować swoje picie <smiech> ........KRIS naprawdę samemu jest to nie możliwe......
Mietek - Pon Maj 02, 2011 16:11

Witaj Kris1987 <czesc>
Ja jestem Mietek, jeden z tych przetrzeźwiałych co nie bądź :lol: i cieszę się bardzo że do nas dołączyłeś :-)
Napiszę Ci jak ja zaczynałem.
Kiedy pewnego majowego dnia się przebudziłem po kolejnym ciągu, postanowiłem o abstynencji. Przełamałem swój wstyd, przełamałem którąś tam z kolei barierę oporu, wyszedłem do tych o których wiedziałem, że się spotykają, rozmawiają i na pewno nie piją. Nie wygonili mnie, przekazali trochę wiadomości w tym temacie, a po dwóch dniach zostałem uczestnikiem pierwszego w moim życiu mityngu. Nie bardzo wiedziałem co i jak, parę jeszcze spotkań musiałem odbyć żeby zaskoczyć o co w tym wszystkim chodzi, jednak udało mi się te pierwsze dni, tygodnie przetrwać, i tkwię w tej
Wspólnocie do dziś.
Ty masz o wiele łatwiej, bo jak ja zaczynałem, to nie było takich forów w internecie, do wszystkiego po kolei dochodziłem sam, z pomocą Przyjaciół z AA.
Będę czekał na Twoje wiadomości z mityngów, z tego jak Ci się trzeźwieje. W sprawach trudnych możesz pisać do mnie na pw, lub w mailu zaufania.

kajadda - Pon Maj 02, 2011 17:41

kris1987 napisał/a:
Do zobaczenia po mitingu... Czuję się troszeczkę niepewnie ale muszę dać rade i dostać się miejsce.......
... czekam również na wieści po... i trzymam kciuki :-)
Mariusz - Pon Maj 02, 2011 23:16

No i jak tam po mitingu, dotarłeś ?

Pozdrawiam
Mariusz alkoholik

kris1987 - Wto Maj 03, 2011 00:14

W sumie to przed chwilą wróciłem. Na miejscu byłem godzinę przed czasem więc wykorzystałem to i poszedłem na Mszę i potem majówkę na której dawno nie byłem. Następnie miting. Rzeczywiście nie potrzebnie się tak tego obawiałem gdyż wszystko poszło ok a co najważniejsze poznałem osobą w moim przedziale wiekowym i zauważyłem, że jest bardzo podobna z charakteru do mnie więc było trochę czasu i bez problemu się dogadaliśmy.... Do tego dowiedziałem się dużo ciekawych rzeczy o chorobie... i co najważniejsze wyszedłem z tamtąd bardzo podbudowany i oczywiście dzisiaj (znaczy się już wczoraj ani mililitra procentów, a miałem okazję)....
Mietek - Wto Maj 03, 2011 00:29

kris1987 napisał/a:
a miałem okazję)...

Mimo wszystko proponuję tych okazji unikać, licho nie śpi.
kris1987 napisał/a:
co najważniejsze wyszedłem z tamtąd bardzo podbudowany

Przekonałeś się więc sam, że nie taki diabeł straszny.
Jeszcze więcej mityngów i zobaczysz że nowe życie, życie w abstynencji jest bardzo fajne i przynosi o wiele więcej zadowolenia niż to poprzednie.

Powodzenia <czesc>

kris1987 - Wto Maj 03, 2011 00:34

Z tą okazją to zadzwonił znajomy czy by do baru nie wyskoczyć bo jutro nie idzie do pracy to by się napiłby piwa. Ja już wtedy byłem po mitingu i momentalnie go zbyłem...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group