To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Moja historia

bodziu - Wto Sty 03, 2012 20:15

Barbara z Mazur napisał/a:
Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi zawodu; przyjdzie - zrobi niespodziankę. - Bolesław Prus


Basiu, to jest świetne >cmok2>

bodziu - Wto Sty 03, 2012 20:46

Tomku... nie mam pojęcia jaka była Twoja rola w spotkaniu z terapeutą. Piszesz bardzo ogólnikowo i mam wrażenie że zasypujesz go nie tylko pytaniami ale i sam odpowiadasz na te pytania... ale tylko mam takie wrażenie. Z doświadczenia wiem że żaden terapeuta z którymi miałem do czynienia nie zadaje pytań... do terapeuty szedłem ja i to ja opowiadałem o sobie nie pytając od ręki o chorobę alkoholowa. Jak każdy lekarz tak też i terapeuta, musi Cię zdiagnozować ale żeby postawić diagnozę musi usłyszeć coś o objawach tej choroby. Wygląda mi na to że Ty sam się zdiagnozowałeś a do terapeuty poszedłeś bardziej po konkretny lek a nie po informację o chorobie jaka ciebie dotyczy.
Jeśli czytasz uważnie nasze forum to pewnie zauważyłeś w jednym z postów Halinki takie słowa; "mniej oczekiwań to mniej rozczarowań" ... pytanie brzmi; czego oczekujesz od terapeuty? czego oczekujesz od siebie? i jeśli twoje oczekiwania się nie spełniły... to co możesz z tym zrobić? Ty sam... a zapewniam Cię że możesz bardzo wiele i moi poprzednicy wszystko Ci napisali... problem w tym, dlaczego Twoja reakcja na wypowiedzi jest taka a nie inna?.. Jeśli uważnie obserwujesz forum to znajdziesz odpowiedzi... oczywiście jeśli ich szukasz i chcesz je znaleźć.

Mietek - Wto Sty 03, 2012 21:25

Cześć Tomek.

Nie będę Ci doradzał czy starał sie odpowiedzieć na Twoje pytania.
Za mało miejsca w jednym, czy nawet kilku postach, to raz, a dwa, nie lubię tego robić.
Opiszę Ci moje doświadczenia.
Otóż sam zacząłem od mityngów AA. Nie bawiłem się w jakiekolwiek oceny tego co na tych mityngach słyszałem. Dla mnie ważne było że spotykam ludzi, o których mogłem powiedzieć że nie czuję od nich alkoholu. Mnie też na tym zależało. Upłynęło sporo czasu, sporo mityngów odbyłem, zanim pojąłem, o co w tym wszystkim chodzi.
Nie ukrywam że też odbyłem terapię, terapię dochodzącą, którą jeden z moich przedmówców skrytykował, ja natomiast jestem z niej bardzo zadowolony, ponieważ dzięki temu łatwiej było mi wejść w program 12 Kroków AA. Terapia trwała rok, opierała się na pierwszych pięciu krokach programu 12 Kroków.
Moim terapeutą prowadzącym był nie jakiś domorosły psycholog, czy wyuczony magister psychologii, tylko autentyczny trzeźwiejący alkoholik/oczywiście po uprzednim przeszkoleniu/, który nie przychodził do przychodni po to tylko żeby odbębnić kolejną wizytę pacjenta dla statystyki do NFZ, tylko człowiek który pracując ze mną, sam dla siebie doskonalił swoją trzeźwość.
Resztę programu przerabiałem potem i przerabiam do dziś ze sponsorem i na mityngach Grup AA.
Dziś moje mityngi liczę już na tysiące jednak wiem jedno.
Wytrzeźwiec nie da się z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. To jest proces który skoro go już zacząłem to kontynuuję, i przekonany jestem że kontynuował będę do końca życia.
Nie ważne na której grupie AA, u siebie mam ich 3 grupy, w ościennych miastach następnych ponad 20, o pobliskiej Warszawie z ponad 200 mityngami tygodniowo nie wspomnę.
Ważne dla mnie było jedno, ja naprawdę miałem dość alkoholu, dość konsekwencji jego spożywania, dość destrukcyjnych moich zachowań po spozyciu, jak i nawet czasem bez spożycia.
Przez ten czas od kiedy zacząłem, zmieniło się całe moje życie.
Dziś potrafię nazwać i okazać swoje uczucia, swoje emocje, dziś potrafię powiedzieć kocham, proszę, dziękuję przepraszam. Dziś też uważam że nie wszystko mi się należy/tak uważałem jak piłem/, jednak wiem że to tylko odemnie zależy iż wszystko mogę, zaznaczam "mogę mieć". Zależ to tylko i wyłącznie od mojej pracy, moich chęci, by być trzeźwym i w trzeźwości trwać.
To samo z byciem szczęśliwym. Szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
To myśl Abrahama Lincolna; "Najcxzęściej ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile chcą nimi być".
Świetnie podała też ten fakt w myśli Prusa Basia.
Jednak zaznaczam tego co w trzeźwości na dzień dzisiejszy osiągnąłem nie da się rady zrobić natychmiast.
Ja na swoją trzeźwość pracuję już ponad 20 lat, i wiem ze to jeszcze nie koniec mojej pracy.
I nawet mnie to nie przeraża :-) .
Powodzenia <czesc>

ps. ale się rozpisałem :->

Barbara z Mazur - Wto Sty 03, 2012 21:30

Tomku, swietnie rozumiem twoja niecierpliwosc,tez tak mialam gdy trafilam na forum.Tez dostalam po lapach.Gdy poczytasz poczatki watkow to wszedzie jest ten sam schemat.Kazdy nowy adept do trzezwosci wylapany przez Krzysztofa dostaje podobnie.I kazdy sie zaczyna tlumaczyc,bywa zirytowany co jest wlasnie celem takiegio potraktowania.Sam zamiesciles filmiki z wywiadem "Ja alkoholik" to wiesz tez jaki bywa przyjazny,a na potrzeby forum ma taki styl, "nowi" bez wzgledu na ich wlasne historie nie beda glaskani bo zdecydowali sie nie pic.Zreszta nie pic to i tak za malo.Chodzisz na mitingi,terapeutyzujesz sie grupowo i indywidualnie,chcialbys pisac dziennik,chcialbys miec zadanie domowe do odrobienia; o tym wszystkim piszesz tutaj i nikt cie nie chwali.Jestes zawiedziony a to normalny stan bo wszystko toczy sie wlasnym rytmem i toczy sie powoli,bardzo powoli.Uznaj te powolnosc za normalnosc, wiem, ze trudno bo ty sie zdecydowales a nie czujesz, ze cos sie zmienilo.A zmienilo sie naprawde.Moze byc,ze ta niecierpliwosc jeszcze nie raz, nie dwa bedzie skutkowala zapiciem az kiedys to bedzie ostatni raz.Ale tego nie wiesz, kiedy to bedzie.Skup sie wobec tego na tym co teraz sie z toba dzieje.Nie podoba ci sie terapeuta to zmien go bo szkoda czasu.Sprobuj w innym osrodku.Zapytaj ludzi kogo polecaja.Nie moge radzic konkretnie bo nigdy nie korzystalam z terapii w Polsce.Ale wiem jedno,musisz czuc sie dobrze w rozmowach z terapeuta, musisz miec zaufanie do tej osoby.Jestem za kazdym rodzajem terapii.Sama przeszlam otwarta i zamknieta,indywidualna i grupowa a mimo to co jakis czas wracalam do alkoholu.W ostatnim roku taki powrot zdarzyl mi sie raz.Zawsze zaczynam wiec jakby od poczatku ale zawsze jakos inaczej.Teraz spotykam sie z psychologiem-psychiatra,kobieta(co jest dla mnie wazne),ktora prawie wcale nie porusza ze mna tematu alkoholu.Nie jestem dobrym przykladem na trzezwienie,ktos moglby zapytac dlaczego mimo tylu prob wciaz wracam do picia i prosto odpowiedziec,ze widocznie nigdy tak naprawde nie chcialam z tym skonczyc,albo nieskuteczne jest wszystko bo ja nie chodze na mitingi, nie poddalam sie terapii wedlug AA. Nie znam odpowiedzi ale tez nie musze jej znac.Nie udzielam ci rad, tak sobie glosno mysle,ze moze cie cos zainspiruje z tego co do ciebie pisza ludzie tutaj na forum,bez wzgledu na to jaki maja staz w trzezwieniu.Mnie te historie daja wiele do myslenia,ucza,inspiruja i prostuja.Nie ma zadnej roznicy czy piles 20 lat non-stop czy w ciagu 20 lat piles co pol roku przez tydzien,upodlenie jest takie same,straty rownie wielkie.Kazda proba wyjscia z tego stanu(udana czy nieudana) jest wazna, jest warta wysilku.Pozdrawiam.
jacek78 - Wto Sty 03, 2012 21:33

Tomek Radom
Tomek Radom napisał/a:

Chciałbym napisać Wam o jeszcze jednej sprawie i prosić o radę. Wczoraj byłem drugi raz u indywidualnego terapeuty i jestem bardzo rozczarowany. Nie na tyle aby się wkurzyć i iść chlać :mrgreen: ale jednak troszkę się zdenerwowałem i zawiodłem. Otóż drugi raz moje spotkanie trwało z zegarkiem w ręku 12 minut. Najpierw terapeuta zapytał czy jestem trzeźwy i co mi najbardziej przeszkadza w trzeźwieniu...Potem pogadał 2 minuty, żebym nie myślał o całym życiu bez alkoholu tylko skupiał się na 24 godzinach.../powtórzył to samo co powiedział tydzień temu/...A potem wyjął kalendarz i zaproponował kolejny termin za tydzień :shock: :shock: :shock:
Czy tak powinna wyglądać terapia???

No myśle że napewno nie ale to różnie bywa.Ja też kiedyś miałem podobną sytuacje :-/ Terapeutka-psycholog prawie wogóle nie pozwalał mi mówić, tylko cały czas prawiła morały i wydawało się Jej że wie wszystko o mnie :shock: Wogóle nie byłem dopuszczany do głosu i nawet nie usłyszałem pytania z jakimi problemami przyszłem do Niej :-/ Także widać że zdarzają się takie przypadki.
Ale może jeszcze pare spotkań i sam ocenisz czy jest w tym jakaś pomoc i dalszy sens kontynuowania spotkań.Czy coś Ci pomaga.Nie, to jest prosty sposób.Po prostu szukac pomocy gdzie indziej i tyle. ;-)

Tomek Radom napisał/a:

Oprócz tego mam pytanie na temat mitingów AA.
W piątek byłem na takim co podobno mocno na krokach pracuje i wysłychałem godzinnego opowiadania o perypetiach bieżących ludzi, nic o krokach...druga godzina to był miting techniczny. Wiem, że zazwyczaj na mitingu są takie tematy i nie mam o to pretencji, tylko, że na technicznej godzinie były wieści z poszczególnych grup i tam za każdym razem były hasła: "Grupa *WSPARCIE* pracuje na krokach i tradycjach...Jak słowo daję nigdy o niczym takim na mitingu żadnej z grup nie słyszałem...
Może i w tym temacie macie jakieś doświadczenie: czy kroki przerabia się ze sponsorem, są jakieś specjalne warsztaty???

Jeżeli widzisz że grupa AA Ci nie odpowiada, to możesz poszukac innej.Nikt nie nakazuje Ci chodzić tylko na tą grupe.Według mnie był to miting 1h a póżniej druga godzina to miting roboczy, czyli może podsumowanie roku, wybory służb czy tym podobne.
Także może idź znów tam na miting i zobaczysz jaki znów będzie.Ty sam podejmujesz decyzje gdzie i na jaką grupe AA chcesz chodzić.
Mnie kiedyś też było ciężko z tym, bo to mi nie pasowało, bo tamto.Denerwowały mnie wypowiedzi innych itp. Dopiero ktoś mi kiedyś powiedział na mitingu, ze "Bierz z wypowiedzi innych czy z mitingu to co Ci pasuje, to co uważasz za stosowne a to co Ci nie pasuje po prostu odrzuć lub nie przywiązuj do tego stosownej wagi"
I zaczeło mi to pomagac.Nie denerwują mnie wypowiedzi innych, słucham wypowiedzi i to co nie dla mnie odrzucam.Także pomogło mi to bardzo w słuchaniu doświadczeń innych :-P
Ja słysze nieraz że co do sponsora, to dobrze mieć jak chcesz zacząć przerabiac kroki.Słysze też że sam tez możesz przerabiać.Są też grupy AA gdzie tam jest stosowanie własnie przerabianie dokłądnie 12 kroków.Także są różne metody.
Jaką Ty wybierzesz to tylko Twoja decyzja.Wiem, tylko że mówią że dobrze jest mieć sponsora ;-)

Tomek Radom napisał/a:
Wiem, że pytań zadałem mnóstwo i sporo napisałem

I bardzo dobrze że napisałeś tyle i chcesz porady.PO to właśnie jest to forum ;-)
A czy Ty skorzystasz z tych porad, to tylko zależy od Ciebie
pozdrawiam <czesc>

Tomek R - Śro Sty 04, 2012 10:09

cześć
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i własne przemyślenia. Nie będę się rozpisywał i odnosił się indywidualnie do każdego postu. Jest wiele mądrości w tym co piszecie - każdy post jest dla mnie niezwykle ważny, każdy skomentował to ze swojego punktu widzenia a to bardzo dla mnie cenne. Muszę sobie to spokojnie przemyśleć i poukładać. Dziś znowu mam grupę, mam nadzieję, że będzie równie owocna jak ta poprzednia. Co do terapeuty to poszukam kogoś innego w innym ośrodku. Jest ich w Radomiu kilka więc może znajdę kogoś bardziej mi odpowiadającego. Do tego u którego byłem 2 razy już nie pójdę, nie ma to sensu. Szkoda czasu, lepiej się będę czuł jak do niego nie pójdę.

Poza tym po przemyśleniu wczorajszego dnia doszedłem do wniosku, że zbyt mało mam doświadczenia w kontaktach z terapeutą, grupą oraz AA. Pochodzę, popatrzę, popytam, nabiorę trochę więcej doświadczenia, otrzaskam się z tematem.

pozdrawiam
TR

Krzysztof - Śro Sty 04, 2012 10:32

i o nic więcej nie chodziło !!!!!!!!

chodzić, siedzieć, słuchać i nie mędrkować !!!
Stara zasada dobra dla początkujących: "...wyjmij watę z uszu i wsadź do pyska..." - czyli mówiąc po ludzku: przestań gadać, zacznij słuchać.

Ja też zaczynałem jako najmądrzejszy facet pod słońcem - to drugi alkoholik sprowadził mnie na ziemię - pokazał mi napis "oddział odwykowy" i zapytał: "widzisz osiołku dokąd Cię ta Twoja "mądrość" zaprowadziła ?????" I wtedy spuściłem z tonu.
I jeszcze jedna sprawa: kiedy się zaczyna to KAZDY TERAPEUTA, TO DEBIL i KAŻDA PORADNIA JEST DO DUPY !!!
To jest też schemat. NIKT OD RAZU nie potrafi spojrzeć krytycznie na SWOJE ZACHOWANIE, NA SWOJE BŁĘDY.
To jest tylko kwestia determinacji i CZASU !!!!
Ale jest szansa i jest mozliwość. Spróbuj ją wykorzystać.

Tomek R - Śro Sty 04, 2012 11:40

dobra - królu - tak zrobię :mrgreen:
Pozdrawiam Cię
TR

jacek78 - Śro Sty 04, 2012 15:41

Tomek Radom napisał/a:
każdy skomentował to ze swojego punktu widzenia a to bardzo dla mnie cenne

I tak powinno być zawsze :-P
Tomek Radom napisał/a:
Pochodzę, popatrzę, popytam, nabiorę trochę więcej doświadczenia, otrzaskam się z tematem.

I tak 3mać <czesc>

bodziu - Śro Sty 04, 2012 18:02

Tomek Radom, <czesc> ... no fajnie się czyta że że jednak coś do Ciebie dociera... w trzeźwieniu czasami tak jest że trzeba "zakręcić loka", spuścić czasem głowę i pomyśleć; cholera... oni chyba wiedzą o czym mówią... nie mówię że tak być powinno zawsze ale od czasu do czasu warto jest posłuchać innych. Choćby po to żeby inni chcieli też czasem posłuchać Ciebie... i żebyś wtedy dokładnie wiedział o czym mówisz... pogody ducha Ci życzę i kolejnego dnia bez alkoholu... wierzę że znajdziesz sposób na swoją trzeźwą drogę.
pozdrawiam <czesc>

kajadda - Śro Sty 04, 2012 19:25

Tomek Radom napisał/a:
Co do terapeuty to poszukam kogoś innego w innym ośrodku. Jest ich w Radomiu kilka więc może znajdę kogoś bardziej mi odpowiadającego. Do tego u którego byłem 2 razy już nie pójdę, nie ma to sensu. Szkoda czasu, lepiej się będę czuł jak do niego nie pójdę.
... terapeuta też człowiek i nie zawsze na swoim miejscu - rozsądna decyzja myslę.
jacek78 - Śro Sty 04, 2012 21:08

kajadda napisał/a:
terapeuta też człowiek i nie zawsze na swoim miejscu
zgadzam sie z tym <czesc>
bodziu - Czw Sty 05, 2012 09:40

Tomek Radom napisał/a:
dobra - królu - tak zrobię :mrgreen:


Krótko i na temat :-D konkretnie... i tak ma być <czesc>

Mietek - Czw Sty 12, 2012 23:30

Tomku, a co u Ciebie ciekawego? <czesc>
kajadda - Nie Sty 15, 2012 11:35

Tomek Radom, wyłaź z dziupli... ja ciekawa kobieta jestem :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group