Opowiedz nam swoją historie - Kasia777 - Bieg do mety
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 00:37
Bardzo bym teo chciała zeby tak było, narzei rany sa chyba za swiezei to wszystko wraca ze zdwojoną siłą
jarox48 - Sob Paź 02, 2010 00:48
KASIU malymi kroczkami do przodu ......na wszystko przyjdzie czas......musisz tylko jak najszybciej nauczyc sie mniej wbijac sobie do glowy
p.s. moze pogadamy na rozmowach niekontrolowanych jak nie idziesz jeszcze spac?????
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 00:54
oki juz tam poszłam
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 00:57
na rozmowy niekontrolowane ;) oczywisćie
aneczkaaa - Sob Paź 02, 2010 08:37
Kasia777, jarox48, a ja powtórzę swoje słowa....Ja nie budowałabym swojej trzeźwości na kłamstwie.
jacek78 - Sob Paź 02, 2010 20:19
aneczkaaa napisał/a: | Kasia777 napisał/a: | Mam taki dyleamt czy mówic o tym swojej mamie? Czy ja to nie zrani nie zdołuje, czy nie będzie se obwiniała ze była złą matką, ze nie zadbała o mnie dostatecznie |
Moja mama była i jest kimś ważnym w moim trzeźwieniu. To dzięki jej konsekwencji i determinacji zgłosiłam się na terapię zamkniętą.
Po sposobie w jaki piszesz wnioskuję, że Ona nie wiem czym jest choroba alkoholowa i tutaj jest różnica miedzy nimi.
Myślę, że mama kocha Cię taką jaka jesteś. Jeżeli będziesz trzeźwiała i mama będzie widziała Cię szczęśliwą to fakt , że jesteś uzależniona nie będzie miał większego znaczenia i wpływu na nią. Tak myślę. . A przecież nie musisz od razu jej mówić wszystkiego. Może małymi kroczami? |
Też zgpodze sie z Aneczką
Nie trzeba odrazu przepraszać mamy.Na to jest myśle czas i najlepszym rozwiązaniem jest zajęcie się sobą Takie coś może potrwać parę miesięcy czy lat.Jeżeli czuje sie gotowosć to wtedy można podjąc jakieś kroki
Moja mama tez jest kimś ważnym.Chociaż nie jest za bardzo dobrze w naszych relacjach teraz, ale dzięki Jej weszłem na drogę trzeźwosci.Ona mnie skierowała po przez komisję i sądownie na leczenie.I myśle że zawdzięczam Jej życie
pozdrawiam
Halinka - Sob Paź 02, 2010 20:20
Kasiu!
Też uważam,że nie należy budować trzeźwości na kłamstwie ( przemilczaniu prawdy), zwłaszcza w stosunku do najbliższych.
Przecież to ani Twoja, ani mamy wina,że uzależniłaś się od alkoholu.
Wystarczy,że spokojnie wytłumaczysz mamie,że masz problem , ale już go rozwiązujesz, więc powinna być dumna z Ciebie.
W naszej bibliotece jest masę artykułów na temat alkoholizmu, wystarczy poczytać i przekazać mamie zdobytą wiedzę.Mama jest z mojego pokolenia , a my już wiemy więcej o chorobie alkoholowej niż nasi rodzice. Twoja babcia może by nie zrozumiała, ale z mamą nie powinno być problemów.
Znasz modlitwę o pogodę ducha - zmieniaj to co zmienić możesz, więc nie bój się niczego, bo to zatajenie może się odbić na Twojej trzeźwości.
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 21:47
Dzieki wszystkim za komentarze, ja tez nie chcę budować swojej trzeźwości na kłamstwie. Postanowiłąm zacząc małymi krokami. Powiedziłam dziś mamie, że jadę do wariatkowa na spotkanie, terapie i chce zobaczyć jak tam jest. Jak wróciłam to sie pytała czy mi sie podobało i wspomniała ze sie na tym nie zna. Ja jej powiedziałamm, ze tu mi sie bardziej podobałao niz na tej mojej terapii psychodynamicznej, tez grupowej. Ze tu są tez alkoholicy i rozmawiamy o alkoholu i to bardzo dobrze, że się cieszę ze o tym rozmawiamy. Powiedziłam tez ze to są mitingi, świadmie uzyłam tego słowa żeby mogła się domyśleć. Myślę, że przyjdzie kiedyś dzień ze jej powiem, że jestem uzalezniona. Zresztą ona na pewno widzi książki na moim stoliku o alkoholu wiec pewnie się cieszy lub martwi ze się tym interesuje. Mam jednak nadzieję, że się cieszy. Bo widzi ze podjęłam kroki do walki z tym, że chcę być trzeżwa. Na dzień dzisiejszy tyle byłam w stanie jej powiedzieć, nie wiem czy dobrze czy źle, czy powinnam zgrubej rury walnąć ze jestem alkoholiczką. A tak małymi krokami powiem jej ze do tego dojrzałam.
jarox48 - Sob Paź 02, 2010 23:06
Witaj KASIU
Moze Ci sie wydawac to dziwne ale dzisiaj zrozumialem ze wczorajszą naszą dyskusją pchalem Cie w niezle gó....o. Kasiu ja zrobilem to samo co radzilem Tobie.Nie mowilem prawdy mojej zonie i malo brakowalo a doprowadzilo by mnie to do zapicia.Ale o tym napisze na swojej stronie.Dzisiaj po rozmowie z kilkoma zaufanymi osobami wiem ze u mnie jeszcze funkcjonuje pijackie myslenie.Typowe dla alkoholika kombinatorstwo i przemilczanie prawdy.
Przypomnialy mi sie przy okazji slowa mojego terapeuty"Jarek pamietaj ze najdrobniejsze klamstwo moze doprowadzic Cie do zapicia".Dziekuje Bogu ze w pore zareagowal i dal mi pomocne rady miedzy innymi od niektorych osob z naszego forum.
Kasiu nie warto nic przemilczac,nic ukrywac ,nic zatajac ,bo moze sie to przerodzic w bombe alkoholowa.
Przepraszam ze wprowadzilem Ci zamet w glowie
Pozdrawiam Jarek alkoholik
Halinka - Nie Paź 03, 2010 14:26
Kasia777 napisał/a: | A tak małymi krokami powiem jej ze do tego dojrzałam. |
Ja sobie myślę,że mama już się domyśla i jeżeli będzie pytała, to powiedz prawdę.
Jeżeli nie będzie zainteresowana, a w to nie wierzę,bo jesteś jej córką i chce dla Ciebie najlepiej, to Ty wybierzesz moment kiedy jej powiesz całą prawdę.
Mietek - Nie Paź 03, 2010 18:38
Kasia777 napisał/a: | A tak małymi krokami powiem jej ze do tego dojrzałam. |
Halinka napisał/a: | Ja sobie myślę,że mama już się domyśla i jeżeli będzie pytała, to powiedz prawdę. |
Zgadzam się i z Tobą i z Halinką.
Zresztą to jest Twoje trzeźwienie, z mamą jak widzę jesteś bardzo emocjonalnie związana.
Ja raczej czekałbym na pytania mamy, dawał odpowiedzi, a myślę że ten problem z czasem rozwiąże się poniekąd sam
Pozdrawiam serdecznie
Kasia777 - Nie Paź 03, 2010 21:13
Witam wszystkich i jeszcze raz dziękuję za komentarze, Jarku nie musisz mnie przepraszać, ja cenię sobie zdanie Was wszystkich, ale doskonale wiem, że decyzje muszę podjąć sama. A rpozważanie wszelkich dróg jest zawsze dla mnie cenne. Dziękuję Wam.
Kasia777 - Pon Paź 04, 2010 22:26
Witam wszystkich;) własnie przed chwilą powiedziałam mamie wprost, ze byłąm na mitingu i że jest tam super. Mama oczywiście nie wierzy ze mogłabymbyc alkoholiczką ale powiedziłąm jej ze mam problem z alkoholem, że siegam po niego jak sie złoszcze i zagłuszam emocje dlatego moje reakcje sa chore i chodze tam nad tym pracowac;) Myśle, ze super to wyszło powiedziałam prawde, choć nie było łatwo. Mam nadzieje, że tearz bedzie spojniejsza o mnie bo bedzie wiedziął gdzie chodze i po co.No i nie musze sie juz ukrywac. Do tej pory nigdzie nie wychodziłam, ateraz raptem latam codziennie i wracam pozno do domu, szkoda ze nie umiem jej wprost powiedzieclae moze wcale nie było t konieczne, teraz wie ze pracuje nad sopbą swoja psychoiką i zachownaiem, w ogole nad swoim zyciem, ze wreszcie zadbałam o siebie;) Ale to Wam dzięuję, ze mnie do budowania trzeźwości na prawdzie naprowadziliście;) Dzięki
P.S. Dzis byłam na swoim czwartym mitingu i choc byli sami starsi faceci i przez pierwsza połowe byłam jedn dziewczyną tobyło extra;)
kajadda - Wto Paź 05, 2010 07:09
Kasia777 napisał/a: | Mama oczywiście nie wierzy ze mogłabymbyc alkoholiczką ale powiedziłąm jej ze mam problem | ... ważne że się odważyłaś, trudno się przyznać przed sobą a co dopiero przed innymi... brawo
jarox48 - Wto Paź 05, 2010 08:21
KASIU gratuluje odwagi
|
|
|