Opowiedz nam swoją historie - Azull czyli nauka latania.
azull - Wto Gru 04, 2012 22:43
Halinka napisał/a: | Żebyś wiedział jaką miałam termę przed tą rozmową, |
Ha ha, to tak jak i ja
pozdro A
Halinka - Śro Gru 05, 2012 16:02
A który numer to Twoja wypowiedź i czy razem z Tobą był Hewciu?
azull - Śro Gru 05, 2012 23:18
Numer 386 pisze z pamięci , ale mam na,dzieję że nie poleecilem. Tak Hewciu tez wypowiada się w tej samej audycji. A jutro razem też będziemy na mityngu i może nawet jablecznik z budyniem wykonany, po pan dietetyk powiedział że schudlem trochę aż nadto...
Pozdro A24h
Halinka - Pią Gru 07, 2012 13:04
Posłuchałam i się zadumałam jakie te nasze historie podobne a zarazem inne.
Tutaj u Ciebie zapytam : Hewciu !Ty pochodzisz gdzieś ze wschodu , bo masz taki miękki akcent?
azull - Pią Gru 07, 2012 23:16
Hewciu niestety miał Sajgon w domu, więc nie zdołał wybrać się wraz ze mną na miting. Jabłecznika tez nie było, ale jeszcze wszystko przed nami. JA natomiast poznałem wspaniałych ludzi z Gdyni. Siedziałem tam po raz pierwszy w życiu, słuchałem historii, i czułem się jakbym znał ich od dawien dawna. Dziś już w domku. Juto jak Bóg pozwoli, wybiorę się na mój sobotni miting o 22. Ze sponsorem umówiony jestem zaraz po świętach. I tak to się kręci jakoś niekoniecznie wszystko już wokół butelki...
pozdrawiam Azull24H
Halinka - Sob Gru 08, 2012 18:14
azull napisał/a: | Ze sponsorem umówiony jestem zaraz po świętach. |
Dopytuję, to Ty ze sponsorem spotykasz się tak rzadko?
Czy masz jeszcze dodatkowy obowiązkowy kontakt telefoniczny lub przez skaypa?
azull - Sob Gru 08, 2012 21:29
Mam kontakt przez tel. spotykamy się też często na mitingach, przynajmniej raz w tygodniu. To co powyżej napisałem odnosi się spotkania u niego w domu, gdzie rozmawiamy tylko o pracy nad 12 krokami. Ja przynoszę odrobione lekcje, on sprawdza i mnie przepytuje, rozmawiamy na temat związany z konkretnym krokiem. I to będziemy robić właśnie po świętach.
Pozdrawiam Azull
azull - Wto Gru 11, 2012 11:05
Na mitingu w Gdyni, zakupiłem Codzienne Refleksje, chciałem też Wielką Księgę, ale nie było na magazynie. Mam obie pozycje w jęz. duńskim, ale chcę sobie oba teksty porównywać, bo czasem brakuje mi zwrotów. Moje pijane życie toczyło się w obu językach, więc chcę aby to trzeźwe również takie było.
Wiem już zatem, o co prosić w liście do Świętego Mikołaja hohoho
Pozdro Azull
azull - Czw Gru 13, 2012 10:21
Po wczorajszym mitingu, umówiłem się z kolegą z grupy na miting w mieście. Już dawno mój sponsor mówił mi o tym, że powinienem chodzić na mitingi w różnych miejscach, bo te tu lokalne w okolicy mogą stać się szybko towarzystwem wzajemnej adoracji. Może nie powiedział tego dokładnie w ten sposób, ale jakoś tak w podobie, że będę się kisił we własnym sosie, że powinienem wyjść jeszcze bardziej do ludzi. W Kopenhadze jest takie kultowe miejsce, gdzie wszyscy moi zacni koledzy z kilkunastoletnim stażem zaczynali swoją trzeźwą drogę. Ja tam również dotrę, ale w piątek razem z Nielsem idziemy na o 20/tej na miting na Christianii. Dla tych którzy może nie muszą o tym wiedzieć, jest to tzw. państwo w państwie. Proklamowane przez grupę hipisów w latach sześćdziesiątych, jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Kopenhadze. Zobaczymy w jaki sposób tam ludzie trzeźwieją... ale to będzie dopiero w piątek za tydzień... a dziś ... dziś oczywiście znowu nie piję!
AA24H
Halinka - Czw Gru 13, 2012 18:19
azull napisał/a: | że powinienem chodzić na mitingi w różnych miejscach, bo te tu lokalne w okolicy mogą stać się szybko towarzystwem wzajemnej adoracji. |
To prawda, jak masz tylko takie możliwości to poszukuj ciągle nowych miejsc, więcej się nauczysz i doświadczysz czego innego, niekoniecznie nowego. Niby nasze historie podobne , a każda inna. azull napisał/a: | grupę hipisów w latach sześćdziesiątych, | chyba strój i wygląd już nie zobowiązuje
azull - Pią Gru 14, 2012 21:30
Halinka napisał/a: | chyba strój i wygląd już nie zobowiązuje |
No nie wiem, trzeba sprawdzić żeby wiedzieć... zdam raport za tydzień jak już wrócę stamtąd w jednym kawałku....
pozdro Azull24H
azull - Sob Gru 22, 2012 00:03
Późno już jest, więc nie będę za bardzo wylewny... zacznę od końca. Wszystkim czytającym te słowa, składam życzenia świąteczne, oby Wam się trzeźwo świętowało. I dobrze wiodło w Nowym Roku 2013. Od jutra zaczynam urzędowanie w kuchni. Obowiązkowe 12 potraw musi być i basta. W poniedziałek o 14 idę na świąteczny miting w mojej lokalnej grupie. Dziś byłem na wyjazdowym w mieście. Wrażeń moc. Nigdy nie przypuszczałem, że znajdę się na Christianii w taki dzień, w towarzystwie trzeźwiejących alkoholików. A dzień był zacny! Trzy lata temu gdzieś tak właśnie o tej porze podniosłem się po ostatnim upadku i narodzony na nowo rozpocząłem nowe życie... dziś z tej okazji dostałem złoty pieniądz, który obracam w palcach i przeraźliwie cieszę się...
Pogody Ducha dla wszystkich,
Azull Alkoholik, w skrócie AA
Halinka - Sob Gru 22, 2012 12:44
azull napisał/a: | Trzy lata temu gdzieś tak właśnie o tej porze podniosłem się po ostatnim upadku i narodzony na nowo rozpocząłem nowe życie |
Więc życzymy Ci dużo zdrowia i pogody g]ducha na następne trzeźwe lata.
Wspaniale , że jesteś z nami
azull - Pon Gru 24, 2012 22:02
Dziękuję. Dziś byłem na mitingu poniedziałkowym, który odbył się o 14 tej zamiast o 20 . Z okazji moich 3 lat i 3 dni, przyniosłem makowca takiego że hoho, którego dziś własnoręcznie o pierwszej w nocy z pieca wyjmowałem. A teraz zajadam ze smakiem 3 kawałek. Jeszce tylko dwa dni świąt i wracam na dietę. Ale póki co, myślę o kolejnych 24 godzinach i o tym ze dziś nie piję...
Bóg się rodzi moc truchleje!
pozdrawiam Azull
jacek78 - Pon Gru 24, 2012 23:00
azull napisał/a: | Trzy lata temu gdzieś tak właśnie o tej porze podniosłem się po ostatnim upadku i narodzony na nowo rozpocząłem nowe życie. |
No to gratuluje Azull i życzę następnych 24h trzeźwosci
azull napisał/a: | Ale póki co, myślę o kolejnych 24 godzinach i o tym ze dziś nie piję... |
To tak jak Ja
|
|
|