Opowiedz nam swoją historie - Kasia777 - Bieg do mety
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 22:51
Ja myślę, że mogę zacząc od tego, że jesli zobaczy litrerature na ten temat na moim stoliku to cos predzej czy pozniej powie, aja wtedy powiem ze jestem tym zagrozona i lepiej sie dokształcac i zapobiegac, niechmysli ze przestałam pic sama z siebie z rozsądku tzw ze juz wyrosłam z picia bo po prostu jestem strasza i madrzejsza;) moze tak sie to uda
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 23:02
No moja mama nie miała ztym nigdy doczynienia wiec nie wie, tak podejrzewam bo niby skad alkoholicy kojarza jej sie z pijakami ze tego co kojarze, mi to w sumie nie zaszkodzi jak ona sie dowie bo co przeciez nikomu nie powie. Ja sie martwie o to ze ona sie jeszcze bardziej bedzie o mnie martwiła, a wolałąbym ze by sie cieszyła z mojego powrotu do zdrowi bo jak bede trzezwa to bede tez zdrowa;)
aneczkaaa - Pią Paź 01, 2010 23:03
Kasia777 napisał/a: | aja wtedy powiem ze jestem tym zagrozona i lepiej sie dokształcac i zapobiegac, niechmysli ze przestałam pic sama z siebie z rozsądku tzw ze juz wyrosłam z picia bo po prostu jestem strasza i madrzejsza;) moze tak sie to uda |
Hmmm Ja na kłamstwie bym nie budowała swojego trzeźwienia.
A co później? Nagle się okaże, że jesteś uzależniona? Jedno kłamstwo rodzi następne kłamstwo .
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 23:06
No wiem, strasznie sie tego boje, po prostu robie sobie burze mózgui mysle jak to rozwiazac, nie wiem jak najlepiej njej o tym powiedziec jesli sie na to zdobęde
aneczkaaa - Pią Paź 01, 2010 23:16
Kasia777 napisał/a: | po prostu robie sobie burze mózgui mysle jak to rozwiazac |
Oj Kasia777, a po co Ci ta burza? Spokojnie, pomału... . Jak byś Jej tego nie powiedziała będzie dobrze, przecież to twoja mama i kocha cię taką jaka jesteś.
Nie zadręczaj się tym co będzie, przecież swoimi myślami i nerwami nic nie zmienisz.
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 23:18
No wiem, narzei nie bede pdejmowała gwałtownych ruchów jak zapyta o ksiazki to jej powiem i juz, potem jej powiem ze chodze na grupe wsparcia na temat alkoholu i jakos pojdzie, wierze ze Bog mi doda siły i ludzie w AA abym mogła to jej pzredstawic tak zeby sie nie zadreczała a sama juz bede z tym w pełni pogodzona moze po prostu nienjestem na to gotowa i dlatego tak sie tym martwie
jarox48 - Pią Paź 01, 2010 23:26
Witaj KASIU
przedewszystkim gratuluje chrztu mitingowego
aneczkaaa napisał/a: | Jedno kłamstwo rodzi następne kłamstwo |
Ja uwazam ze nieraz niepowiedzenie prawdy wcale nie jest klamstwem.Tymbardziej ze Twoja mama niczego sie nie domysla.Krok dziewiaty wyraznie mowi:
"zadoscuczynilismy osobiscie wszystkim,wobec ktorych bylo to mozliwe,z wyjatkiem tych przypadkow,gdy zraniloby to ich lub innych"
Popieram nasza Kukuleczke ktora Ci napisala:
"Uważam , że to jest ,jak na razie ,bardzo dobry pomysł . Nic tak nie ucieszy matki jak zdrowie i radość własnego dziecka . A z casem pomału jeszcze wtajemniczysz mamę"
Jednak jeszcze raz powtarzam jest to wylacznie moje zdanie,a decyzja nalezy tylko do Ciebie KASIU
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 23:36
Dzieki Jarku, ja sie boje ze złamie jej serce ze ona tego nie wytrzyma, ze bedzie sie obwiniała, pytałam tez przyjaciela sasiad co o tym mysli on mówi ze chyba by nie powiedziłą bo to własnie by ja zraniło, on zna moja mame od 3 roku zycia
jarox48 - Pią Paź 01, 2010 23:42
Dlatego Kasiu narazie nic nie mow......to nie bedzie klamstwo........jak juz co doczego dojdzie to moze obydwie bedziecie bardziej przygotowane na te chwile prawdy.............niech bedzie wola Twoja a nie moja PANIE......znasz to ??????????? jezeli tak to sie do tego zastosuj...
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 23:51
;)
jarox48 - Pią Paź 01, 2010 23:59
KASIU nie gryz sie tym juz......zostaw to narazie zrzadzeniu losu i SWOJEJ SILE WYZSZEJ........napisz lepiej jak bylo na mitingu ..........jakie uczucia w Tobie pozostawil??????
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 00:17
No na poczatku byłam przerazonona, jka zobaczyłam dziwnych ludzi , strszych facetów przeważnie i dwóch kolesie sie do mnie przyczepiło podrywając mmnie to byłam nawet wkurzona , ale na samym mitingu było super, poczułam zajebistewsparcie , płakałam oczywiści, tak chlipałam sobie przez cały miting, ale było super pojde na nastepne prze kolejne 99 dni ;)
jarox48 - Sob Paź 02, 2010 00:25
no w Warszawie masz tego do wyboru do koloru takze mozesz przebierac......fajnie ze Ci sie podobalo.......a wiec ze z kazdym mitingiem bedzie coraz lepiej.........ja po mitingu przychodze jak z kosciola po spowiedzi.......czuje lekkosc i spokoj
Kasia777 - Sob Paź 02, 2010 00:28
No ja sie czułam super, teraz troche słabiej własnie rozmawiam ze swoim kolega który jest tez moim sasiadem i znamy sie od dziecka, i wiele przeszlismy razem po pijaku i na trzezwo i teraz własnie mi mói ze na któryms tam spotkaniu go obraziłam i mnie nie poznawał po alkoholu, wiec troche mi humor siadł, bo kolejny raz ise o czym dowiedziłąm co robiłam po jaku mimo ze to było juz dawno
jarox48 - Sob Paź 02, 2010 00:35
Kasiu jak ja bym chcial rozpamietywac co robilem po pijaku to musialbym sie zapasc pod ziemie.........najwazniejsze teraz dla mnie jest ze dzisiaj nie pije..........moj umysl zakrzataja teraz sprawy zwiazane z moim trzezwieniem..........dzisiaj jest dzisiaj a wczoraj juz nie istnieje...........choc nie znaczy ze moja plytka przeszlosci calkowicie sie wykasowala ....ona tam jest ale gdzies w najdalszym zakamarku....
|
|
|