Opowiedz nam swoją historie - Krótka historia mojego życia z alkoholem
kajadda - Sob Paź 09, 2010 18:28
aneczkaaa, no to 24h i mniej pewności siebie
aneczkaaa - Sob Paź 09, 2010 18:34
kajadda napisał/a: | aneczkaaa, no to 24h i mniej pewności siebie |
24 h oki , ale żeby stracić pewność siebie? Chyba inaczej to rozumiemy
kajadda - Sob Paź 09, 2010 18:38
aneczkaaa napisał/a: | ale żeby stracić pewność siebie? Chyba inaczej to rozumiemy | ... pewność siebie w sensie bezgranicznego zaufania swojej podświadomości i swojej umiejętności radzenia sobie z emocjami... a w innych przypadkach to bądź pewniarą
aneczkaaa - Sob Paź 09, 2010 18:49
kajadda napisał/a: | ... pewność siebie w sensie bezgranicznego zaufania swojej podświadomości i swojej umiejętności radzenia sobie z emocjami... |
aaa teraz to jasne ...już pisałam, że z emocjami nie do końca potrafię sobie radzić...ale nie ma idealnego człowieka na tej ziemi...
Dzięki świadomości, że jestem bezsilna wobec alkoholu jest mi łatwiej. Nie było mi łatwo i nie zrobiłam tego za pstryknięciem palca. Miałam nawet takie chwile, że chciałam się o tym przekonać czy na pewno nie mogę kontrolowanie pić, przeszłam przez fazy, że skoro nie mam nad czymś kontroli to jestem do niczego. Po czasie uświadomiłam sobie, że władza nad alkoholem do niczego nie jest mi potrzebna. Ja sobie dobrze radzę bez niego. Często się nawet nagradzałam za to, że nie piję. Do tej pory się nagradzam
kajadda - Sob Paź 09, 2010 18:55
aneczkaaa napisał/a: | Miałam nawet takie chwile, że chciałam się o tym przekonać czy na pewno nie mogę kontrolowanie pić | ... ja też...
aneczkaaa - Sob Paź 09, 2010 20:37
A właśnie nie pochwaliłam się , że dzisiaj zrobiłam coś dla siebie...na co się już zbierałam od 2 tygodni, ale nie było czasu... zrobiłam sobie nową fryzurkę i mam nowy kolorek... i odświeżyłam sobie twarzyczkę
Kurczę jakie to paradoksalne niby taka normalna rzecz jak fryzjer i kosmetyczka, a może dać tyle radości...
W sierpniu zrobiłam o wiele ważniejszą rzecz dla siebie i na stałe... tatuaż... o tatuażu już od dawana marzyłam, ale nigdy się nie odważyłam, bo....boli, bo to na całe życie, bo się będę kiedyś go wstydzic...itd, ale to było moje marzenie, które w końcu spełniłam! Wiem , banalne, ale dla mnie ważne.
Powtórzę się, ale przyjemności tylko dla mnie są dla mnie bardzo ważne. . czasami małe, czasami duże, ale zawsze tylko moje.
dora - Sob Paź 09, 2010 20:42
aneczkaaa napisał/a: | zrobiłam sobie nową fryzurkę i mam nowy kolorek... |
Oooo ja tez wczoraj zrobilam porzadek na glowie
Trzeba sie nagradzac
Halinka - Sob Paź 09, 2010 22:06
Aneczko!
Dopiero dzisiaj przeczytałam , o czym pisałyście z Kają i pozwolisz,że wtrącę swoje trzy grosze.
Niepokoi mnie Twoja pewność,że się nie napijesz. Byłaś na terapii i wiesz jak działa choroba alkoholowa i nawroty są bardzo częste, a do tego masz w domu aktywnego( bo to,że w tej chwili nie pije) alkoholika.
Trzy lata to sporo, ale jeszcze wiele różnych pod względem emocji dni przed Tobą i niestety nie wiadomo co się może wydarzyć.
Wiem,że nie chcesz, ale jeżeli jeszcze nie przeżyłaś nawrotu to nie wiesz jak zareagujesz. A nawrotu sama możesz nie zauważyć, więc trochę więcej pokory.
aneczkaaa - Nie Paź 10, 2010 10:35
Halinka napisał/a: | Niepokoi mnie Twoja pewność,że się nie napijesz |
Pewności takiej nie mam i nie będę mieć, bo ja nie wiem co będzie za tydzien , dwa , trzy....ja tylko wiem , że nie chcę....i robię wszystko, żeby do tego nie dopuścić ...
Nie żyję jednak 24h, bo nie potrafię . nie potrafię się skupić na tym tylko jednym dniu...już o tym pisałam...
Halinka napisał/a: | A nawrotu sama możesz nie zauważyć, więc trochę więcej pokory. |
Nawrót przeżyłam... a z pokorą może masz rację
Dziękuję Halinko
aneczkaaa - Nie Paź 10, 2010 10:41
Halinka, a czy nawrotu nie doświadczają alkoholicy, którzy nie uznali swojej bezsilności i wciąż podświadomie toczą walkę z alko??
Miałaś nawroty??
aneczkaaa - Nie Paź 10, 2010 11:04
A może przekieruję to pytanie do wszystkich....
Mieliście nawrót?? Jak się objawiał? Ja sobie z nim poradziliście?
dora - Nie Paź 10, 2010 11:11
Aneczko...a nie ma o tym w naszej biblioteczce? Zobacz
Ja nie wiem, bo jestem koalko
jarox48 - Nie Paź 10, 2010 11:40
ANIU
wydaje mi sie ze w moim krotkim trzezwieniu zaznalem juz faktu nawrotu......pisalem o tym w swoim temacie.......pojawily sie sny alkoholowe,zobojetnienie,okropne lenistwo..........
bylem jakby zawieszony w prozni.......co prawda moje mysli jeszcze nie wkroczyly w faze myslenia o piciu,ale czulem sam po sobie ze juz dzieje sie nie dobrze........a co mi pomoglo?????? przedewszystkim zacząlem szukac powodu tego stanu rzeczy.........
jak juz sie okazalo co mnie gryzie wyrzucilem to wszystko z siebie na mitingu i tu na forum........duzo pomogly mi tez rozmowy telefoniczne z przyjaciolmi, rozmowy w realu, no i oczywiscie forum gdzie tez dostalem pomocne rady.......powiem Ci ze dzisiaj ciesze sie z tego nawrotu.......
wiem ze umie wyczuc sygnaly ktore daje mi moj umysl.......wiem ze na kazdym kroku musze byc czujny.........wiem gdzie i jak szukac pomocy nastepnym razem........wiem wkoncu ze juz nigdy w moim trzezwieniu nie moge oklamywac bliskich mi osob.........
POZDRAWIAM
Jarek alkoholik
aneczkaaa - Nie Paź 10, 2010 11:41
jarox48, dziękuję
Halinka - Nie Paź 10, 2010 16:15
Aneczka! http://www.niepije.net/forum/viewtopic.php?t=57
Poczytaj sobie ,tutaj jest tego więcej.
Na terapii też powinniście przerabiać nawroty.
U nas ciągle są obozy terapeutyczne na ten temat.
Ja pewnie też miałam nawroty, ale niestety już nie bardzo pamiętam jak one się objawiały bo to było dawno, a ja mam taką tendencję,że szybko zapominam złe rzeczy.
Całe moje pijaństwo zamknęłam za sobą i odkreśliłam grubą kreską i teraz już do tego nie wracam.
|
|
|