Jestem tu nowa/nowy - Witajcie
dora - Pon Wrz 27, 2010 16:45
Afia napisał/a: | Natomiast metoda była zła - ale mnie jeszcze brak narzędzi. |
Chyba wiesz Afia, ze agresja zawsze rodzi agresje...Na wyladowanie zlosci sa inne sposoby...
Afia
Halinka - Pon Wrz 27, 2010 20:09
Afia napisał/a: | Natomiast powinnam uwierzyć, że z czasem będzie lepiej
Ania |
Mogę Ci zagwarantować,że z czasem będzie coraz lepiej i nauczysz się rozmawiać z ojcem tak jak Ty będziesz chciała.
Złość i urazy też trzeba przepracować, żeby zacząć nowe życie.
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 20:27
Ja z włąsnego doświadczenia wiem, że agresją się nic nie zdziała, ale miałąm w zyciu wiele takich sytuacji ze swoimi rodzicami. Z ojcem kłóciłam się o wiele rzeczy, o to ze sie nie mył, ze palił, ze mnie wyzywał, że wyzywał moją mamę, zawsze kłócąc się wyzywalismy się nawzajem od najgorszych. Wtedy nie rozumiałam, nawet nie byłam tego świadoma,że mój tata ma depresję był po dwóch zawałach i w końcu dostał wylewu. Dziś nie pamiętam normalnej rozmowy z nim z tamtych lat, żałuję tego ale wem tez ze w wielu sytuacjach miała rację. Moirodzice niestety nie naucyli mnie spokojnej rozmwy, do tego dochodził jeszcze mój alkohol, którym koiłam sobie skołatane nerwy. Dziś wiem, że to musiłao miec miejsce żebym doszła do takich wniosków jakie mam dzisiaj. Z Mamą nie było w cale lepiej, zawsze na pierwszym miejscu twiała moją straszą siostre, bo jej trzeba pomóc bo to bo tamto, ja musiłąm sobie radzic sama i jeszcze pomagac rodzicom finansowo. Moja siostra nie musisała nigdy sie do niczego nie poczuwała tak jest zreszta do dzis. Ale ona miała zawsze lepiej odemnie zawsze jedziła na wycieczki, zawsze mama kupowła jej co chciała. A ja jakos musiłąm sobie radzic sama. Moje kłotnie z mama wyglądałay podobnie do twoich z tatą. PO mojej chorobie , czyli po zdarzeniu psychotycznym które pzreszłam, zmienił sie bardzo stosunke mój do mamy i mamy do mnie. Ja po prsotu jej wybaczyłam, tak szczerze sama przed sobą. Nie było to łatwe, to było wałkowane przedewszytskim na psychoterapii indywidualnej, czytaniu wielu ksiązek i chęci uzdrowienia atmosfery, której maiłam juz dosyc. Nie bój się tez okazywania emocji ja mimo zmiany stosyunku do mamy i ząłpaniu duzehgo nawet mega dystansu do życia także dzis mam swoje emocje, tylko teraz jak cos mnie wkurza mówię od razu nie dusze tego w sobie, mówię ile mnie to kosztuje i otwarcie mówię jej co mi sie nie podobalło, wiem ze jest jej przykro ale dla mnie wazniejsza jestem ja i moja psychika, która była tłumiona przez lata ze cos nie wypada ze komuś zrobięprzykrość, pracuje natomiast na sposobem przekazu tych emocji. Zyczę Ci zeby Ci sie to udało
Mietek - Pon Wrz 27, 2010 20:40
Kasia777 napisał/a: | pracuje natomiast na sposobem przekazu tych emocji. |
A ja życzę Wam obu w tej pracy jak najbardziej owocnych wyników.
Sam nie pamiętam ile czasu zajęło mi nauczenie się spokojnie, bez agresji, mówić o tym na co się denerwuję, co mi się nie podoba, czy wzbudza we mnie negatywne emocje.
Wiem jednak jedno; agresją, złością, sukcesu nie osiągnę. Więcej udało mi się osiągnąć, kiedy nawet zdenerwowany, spokojnie przekazywałem swoje uwagi, nawet te które mojemu rozmówcy na pewno dobrze zachodziły za skórę.
Aniu, Kasiu pozdrawiam
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 20:42
Pozdrawiam Mietku;) i dzieki
Afia - Wto Wrz 28, 2010 00:25
Kasiu,
sporo dla mnie znaczy Twoj post, dziekuje. Mój ojciec jest po 3 zawałach a ja wywrzeszczałam mu że nie używa już przemocy, bo jest stary i nie ma już siły tak jak kiedyś...oj, tylko ja wiem jak bardzo chciałam żeby go zabolało jak najmocniej Właściwie to to jest to, czego żałuję i czego się wstydzę. Resztę bym zostawiła tak, jak była, tak, jak się potoczyła
Jest w Twojej krótkiej opowieści coś optymistycznego i ja się tego chwycę. I w spostrzeżeniu Kaji, że mi zazdrości. Kaju, ja mam słaby kontakt ze swoją złością, aktualnie pracuję nad tym w terapii.... Natomiast wtedy byłam tuż po mityngu, wtedy mam lepszy kontakt ze swoimi uczuciami i myśle że dlatego tak poszłoooo, choć najpierw zaszokowało mnie to, bo byłam przekonana że po mityngu powinnam być SPOKOJNA A ja byłam AUTENTYCZNA
Zwykle złość zamieniam na coś innego, niesamowite majstersztyki mi z tego wychodzą
Mieciu, Halinko,
od jakiegoś czasu (bo nie od zawsze ) ja Wam już wierzę "na słowo"
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Felicja - Wto Wrz 28, 2010 18:30
Afia napisał/a: | Zwykle złość zamieniam na coś innego, niesamowite majstersztyki mi z tego wychodzą |
To znaczy, że jest postęp......
Ciepełka
Kasia777 - Wto Wrz 28, 2010 19:12
Aniu,
myślę ze docelowo znajdziesz w tym same pozytywy potrktuj to jako drogę wybrukowaną ostrymi kamieniami do pięknego ciepłego morza;) ja sobie zawsze tak powtarzam, ż nie będzie nic dobrego czego nie bedziemy umieli docenic jeśli nie doświdczymy czegoś złego.
Pozdrawiam
Mietek - Wto Wrz 28, 2010 20:44
Kasia777 napisał/a: | nie będzie nic dobrego czego nie bedziemy umieli docenic jeśli nie doświdczymy czegoś złego. |
Złe więc już było, zatem do dobrego zapraszam
Aniu, Kasiu
jarox48 - Sob Paź 16, 2010 19:43
Witaj na forum ANIU
dawno Cie nie bylo...napisz cos o sobie.......wczoraj nawet wspominalem HALINCE o tym ze masz mnie uczyc jazdy na nartach....mam nadzieje ze nie zapomnialas.......
pozdrawiam
Jarek alkoholik
Afia - Wto Paź 19, 2010 23:42
U mnie w porządku... tzn raz gorzej raz lepiej, ale podobno tak właśnie ma być :)
Jarku, rozmowę o nartach pamiętam, ale że mam Cię uczyć, to nie - sama jak wspominałam dopiero się uczę :D
Niemniej pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pamięć.
Buziaczki śliczne wszystkim - czytam Was regularnie, ale już mi się pisać coraz mniej chce jakoś tak dostrzegam coraz więcej rzeczy ciekawszych od komputera
Ania
Wesus - Śro Paź 20, 2010 02:48
Afia napisał/a: | już mi się pisać coraz mniej chce |
To widać po długości Twoich postów Niedługo będziesz tak oszczędna w słowa jak i ja
pozdrawiam W
Halinka - Śro Paź 20, 2010 13:07
Wesus napisał/a: | Niedługo będziesz tak oszczędna w słowa jak i ja |
I ja
jacek78 - Śro Paź 20, 2010 20:41
Afia napisał/a: | jakoś tak dostrzegam coraz więcej rzeczy ciekawszych od komputera |
To może zdradzisz jakie są te rzeczy bo nie też może zaciekawi
pozdrawiam
Afia - Nie Paź 24, 2010 23:42
jacek78 napisał/a: |
To może zdradzisz jakie są te rzeczy bo nie też może zaciekawi
pozdrawiam |
Jacku,
książka, od wielkiego dzwonu film, zabawa z psem, eksperymenty w kuchni. Zwykłe życie zwykłych ludzi, którym to życiem ja dotąd nie żyłam
A dziś w aquaparku odważyłam się zjechać ze zjeżdżalni. To był szok i w dodatku ten szok powtórzyłam - no i jestem z siebie dumna, bo to dla mnie wielka rzecz, tak się przełamać...
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
|
|
|