To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Nareszcie cieszę się życiem !

Mietek - Pią Lut 22, 2013 20:56

Julka napisał/a:
Czekam na wiosnę tak jak Halinka z Heniem, mam nadzieję że doczekamy się.

:mrgreen: do 21 marca już niedługo :mrgreen: zleci, jak z bicza strzelił.
Mnie się nawet tegoroczna zima podoba :lol:
Julcia, pozdrawiam <mp3>

Julka - Pią Lut 22, 2013 21:32

Mietek napisał/a:
Mnie się nawet tegoroczna zima podoba

Mieciu, mnie też bardzo się podoba, a jaki bajkowy jest las po którym wędruję z kijami każdego dnia,
aż się boję co będzie kiedy przyjdą roztopy.
Pozdrawiam ciepło <mp3>

jacek78 - Pią Lut 22, 2013 22:38

Julka napisał/a:
mnie też bardzo się podoba,

Mnie też się podoba pod tym względem że śniegu jest sporo.Tak powinna być zima.Bo jak ma być zima, że tylko zima a sniegu niema, tylko deszcz, to już wtedy mi sie nie podoba :-/
Mam też nadzieje że wiosna tuż, tuż.Tylko że ta nadzieja chyba martwa jest :-( bo w Krakowie śniegiem pierze jak pieron ;-)

dora - Sob Lut 23, 2013 11:33

Julka napisał/a:
wędruję z kijami każdego dnia,

A ja latam z psem :mrgreen: do tego joga i daje rade z moimi'' gnatami'',bo juz wysiadaja :mrgreen: Ruszac sie trzeba :-P Na d...ie to mozna posiedziec przed komputerem :mrgreen:
Ale wiosny jeszcze nie spotkalam :-(

pozdrawiam <mp3>

Halinka - Sob Mar 09, 2013 11:55

Julcia, co tam u Ciebie ?
Julka - Sob Mar 09, 2013 13:35

Halinka napisał/a:
Julcia, co tam u Ciebie ?

Dziękuję Halinko za to pytanie.
Mam ostatnio trudny czas - zaangażowałam się za bardzo w pomaganie starszej siostrze i szwagrowi. Siostra wylądowała w szpitalu /zapalenie płuc z podejrzeniem astmy/ i nie chce
się leczyć, nigdy nie chciała, twierdzi że ją trują lekami. Szwagier jest po operacji
i już za nią nie nadąża. Sodoma i gomora a ja w to weszłam i ugrzęzłam - nie wiem jak im pomóc. Czuję moją bezsilność, ogromne zmęczenie i nie widzę końca co dalej.
Na moje szczęście, nie zapominam o mitingach i tam znajduję wyciszenie...
Pozdrawiam wszystkich ciepło a panom dziękuję za życzenia z okazji DK :-)

Halinka - Sob Mar 09, 2013 16:03

Julka napisał/a:
Czuję moją bezsilność, ogromne zmęczenie i nie widzę końca co dalej.


Rozglądnij się uważnie, może jest jednak jeszcze ktoś, kto może pomóc, może pielęgniarka środowiskowa, jeśli obydwoje są chorzy, a jeśli nie, to powinnaś zweryfikować swoją pomoc, tak abyś nie czuła się zbyt obciążona.

Ty teraz z roli wybawcy wchodzisz w rolę prześladowcy jeszcze krok i będziesz ofiarą ( opisane to jest w trójkącie dramatycznym- gdzieś to tutaj wkleiłam)

Julka - Sob Mar 09, 2013 16:41

Halinka napisał/a:
Ty teraz z roli wybawcy wchodzisz w rolę prześladowcy jeszcze krok i będziesz ofiarą

Dziekuję Halinko, tak właśnie się dzieje. Dopada mnie złość i agresja w stosunku do ich
reakcji i braku zdrowego rozsądku. Wraca do mnie wspomnienie mojego pobytu na terapii
zamkniętej - siostra nawet raz nie zadzwoniła do mnie przez całe 2 m-ce, wstydziła się "takiej"
siostry. Szwagier jest dobrym człowiekiem, wiele razy mi pomógł.
Siostra nie piła nigdy, ale jej zachowania są gorsze od typowej czynnej alkoholiczki...
Halinko, pisząc o tym, zaczynam nabierać dystansu do całej sprawy. Wierzę, że dam radę
zadbać o siebie. Fajnie, że jesteś!

Mietek - Nie Mar 10, 2013 18:52

Julka napisał/a:
Siostra wylądowała w szpitalu /zapalenie płuc z podejrzeniem astmy/ i nie chce
się leczyć, nigdy nie chciała, twierdzi że ją trują lekami.

Echh, jak nie urok to inne 5 zł.
Z drugiej strony, Jula, przecież wiesz sama doskonale o tym, że jeśli ktoś nie chce się
leczyć, nie ma takiej siły, żeby go do tego zmusiła.
Przyjdzie czas, że i Twoja siostra zrozumie, oby nie było za późno.
Julka napisał/a:
siostra nawet raz nie zadzwoniła do mnie przez całe 2 m-ce, wstydziła się "takiej"
siostry. Szwagier jest dobrym człowiekiem, wiele razy mi pomógł.


Dziękuję Ci za to, to bardzo ważne, że nie pamiętasz uraz, nie wymawiasz złego, tylko w miarę swojej możliwości pomagasz.
Mam nadzieję, że ze szwagrem wejdziesz w koalicję i przekonasz siostrę do potrzeby leczenia.

Zdrówka i wytrwałości Ci życzę <cmok>

Julka - Pon Mar 11, 2013 11:27

Mietek napisał/a:
Dziękuję Ci za to, to bardzo ważne, że nie pamiętasz uraz, nie wymawiasz złego, tylko w miarę swojej możliwości pomagasz

MIECIU, dziękuję za słowa wsparcia - to działa!
Nie pamiętam uraz, wtedy było mi tylko bardzo smutno... Dzisiaj już nie. Robię co w mojej mocy, ale niewiele mogę...
Najtrudniej jest zmieniać sposób myślenia, nie dolegliwości fizyczne, szczególnie tzw."normalnych" ludzi - nie mających problemu alkoholowego...

Właściwie to jestem wdzięczna Bogu za to doświadczenie, uczy mnie pokory wobec życia - zaakceptowaniu mojej bezsilności wobec wydarzeń, na które nie mam wpływu.

Dobrze, że mogę o tym pisać - uwalniam się od nadmiaru trudnych emocji i nie jestem sama.
Kiedyś, dawno temu, miałabym pretekst do sięgnięcia po alkohol - w poszukiwaniu ulgi. I za to przede wszystkim jestem wdzięczna mojemu Bogu...

Dziękuję Mieciu i pozdrawiam ciepło! <czesc>

jacek78 - Pon Mar 11, 2013 22:35

Julka napisał/a:
Wraca do mnie wspomnienie mojego pobytu na terapii
zamkniętej - siostra nawet raz nie zadzwoniła do mnie przez całe 2 m-ce, wstydziła się "takiej"
siostry. Szwagier jest dobrym człowiekiem, wiele razy mi pomógł.

A TY jesteś sobrą siostrą, bo to że Ona Ci nie pomogła w żaden sposób, Ty nie zapominasz o Niej.Po prostu masz dobre serce >cmok2>
Julka napisał/a:
Dobrze, że mogę o tym pisać - uwalniam się od nadmiaru trudnych emocji i nie jestem sama.

Tak i Ja uważam >cmok2>

dora - Wto Mar 12, 2013 20:25

Julka napisał/a:
Nie pamiętam uraz, wtedy było mi tylko bardzo smutno...

Moj alko dal nam solidnie popalic i wtedy gdy mowil to czulam zlosc, gniew i ogromna nienawisc, bylo mi tak zle ze chcialam nawet go zabic....ale wtedy, bo teraz inaczej juz na to patrze i jest mi tak po ludzku i zwyczajnie jego zal....Pamietam ale nie czuje juz nienawisci...
Julka napisał/a:
Najtrudniej jest zmieniać sposób myślenia,

To bylo bardzo trudne do zaakceptowania, ze to ja mam sie zmieniac nie alko(on do tej pory nie chce)ale postawilam, ze sprobuje i udalo sie choc droga byla kreta i bolesna :-P Gdyby nie takie doswiadczenie to dzis nie wiem czy bylabym tu gdzie jestem...wiec poniekad moge podziekowac,ze moglam sie rozwinac w tym temacie, bo poznalam siebie i zmienilam na lepsze :-P
Julka napisał/a:
Dobrze, że mogę o tym pisać

Poprzez pisanie uwalniamy zle i dobre emocje, przemyslenia...mozemy podzielic sie tym z innymi....a moze ktos inaczej widzi nasz problem i wtedy mozemy to przemyslec i spojzec z innego punktu :-P Nigdy nie jest za pozno na nauke :-P

<cmok>

bacha - Śro Mar 13, 2013 21:38

dora napisał/a:
Poprzez pisanie uwalniamy zle i dobre emocje, przemyslenia...mozemy podzielic sie tym z innymi....a moze ktos inaczej widzi nasz problem i wtedy mozemy to przemyslec i spojzec z innego punktu
i to jest szczera prawda,a znam ją z własnej autopsji,zawsze to robię i przynosi mi to niesamowita ulge,a o pomocy juz nie wspomne <cmok>
Julka - Czw Mar 21, 2013 14:28

Witam wszystkich w ten wiosenny dzień. Chociaż za oknem jeszcze leży śnieg, to w moim sercu już wiosna.
Powiało znowu spokojem i optymizmem - znalazłam wreszcie sponsorkę.
Jakie to dziwne, szukałam jej wśród kobiet uzależnionych i nie znalazłam.
Biorę udział w warsztatach radzenia sobie ze złością i przemocą, gdzie oprócz mnie są trzy współuzależnione
i wczoraj z jedną z nich wybrałam się na koncert muzyki poważnej w naszym Domu Kultury.
Była to dla mnie niesamowita uczta duchowa, przypieczętowana zgodą na sponsorowanie mi.
Ale się nawyprawiało - jeszcze niedawno bałam się Alanonek, a dzisiaj mam właśnie taką sponsorkę.
Cieszę się bardzo, że przełamałam kolejny schemat mojego myślenia.

Pozdrawiam wsiech <tany>

Mietek - Czw Mar 21, 2013 16:37

Julka napisał/a:
Chociaż za oknem jeszcze leży śnieg, to w moim sercu już wiosna.


Nareszcie mam nienarzekającego wspólnika. Julcia, buziol dla Cię.
Nie to co te zmarzłe narzekaczki :lol: .
Wiosna jest i basta <tany> Marzanna utopiona.
Julka napisał/a:
znalazłam wreszcie sponsorkę.

Gratuluję, wprawdzie Alanonka to nie to samo co doświadczona alkoholiczka, skoro jednak masz do niej zaufanie, to już jest coś.
Zresztą alkoholikiem jestem, sponsorem, jak dyrektorem, się bywa.
Zawsze coś gdzieś tam można zmienić.

Pozdrawiam



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group