Opowiedz nam swoją historie - Złego dobre początki .
Eliza - Sob Lut 19, 2011 20:51
oj chyba coś namieszałam z tym moim poprzednim postem ,ale jestem zbyt zmęczona moim maratonem (praca-rechabilitacja-praca i tak od 7-20 )a dziś robiłam zapasy na następny tydzień maratonu więc też pracowicie zajrzę jutro i sprawdzę co narozrabiałam. bywajcie.
Halinka - Sob Lut 19, 2011 21:16
Eliza napisał/a: | (praca-rechabilitacja-praca i tak od 7-20 )a dziś robiłam zapasy na następny tydzień maratonu | Nie bierzesz za dużo na swoje barki? Trochę relaksu jest do życia niezbędne.
kajadda - Sob Lut 19, 2011 22:21
Cytat: | nie czułam tego co kiedyś porostu stwierdziłam że nic się nie zmieniło ale bez lęku i złości jak kiedyś . | ... zmieniło się ...Ty się zmieniasz i na tym należy się skupić... Eliza napisał/a: | jestem zbyt zmęczona moim maratonem (praca-rechabilitacja-praca i tak od 7-20 )a dziś robiłam zapasy na następny tydzień maratonu więc też pracowicie | .... a w tej kwestii to odradzam takie maratony ... wiem z autopsji ... szczerze nie polecam!
Eliza - Nie Lut 20, 2011 11:31
kajadda napisał/a: | ... a w tej kwestii to odradzam takie maratony ... wiem z autopsji ... szczerze nie polecam! |
ano dziś to czuję i potwierdzam to ostatni maraton to pozostałość po starych czasach dawałam sobie w kość żeby nie mieć czasu na myślenie (przejmowanie się) Zawsze też dotrzymywałam swoich obietnic dziś wiem że powinnam pewne sprawy ustawić inaczej. jak stwierdziła terapeutka pozostałości starych nawyków ,a raczej kompleksów -ważni są inni nie ja. a to że zastanawiam się nad tym pod kątem samej siebie to właśnie potwierdza zmiany mego nastawienia. i nawet mi się to podoba .Nie czuje się zamknięta wiem że mogę postąpić inaczej.
Eliza - Wto Mar 01, 2011 18:24
Jest coś co mnie drażni w zachowaniu mego alkoholika i szczerze mówiąc nie tylko mego ,zauważyłam że moje kochanie wykorzystuje moją obecność w Al-anonie ażeby grać na moich uczuciach (wie że wiem już troche o problemie ) nie robi nic ze sobą , jak pije to go nie ma ,jak wytrzeżwieje pojawia się nagle z miną niewiniątka.
dora - Wto Mar 01, 2011 22:21
Eliza napisał/a: | Jest coś co mnie drażni w zachowaniu mego alkoholika |
Elizo...sam Al-anon nie wystarczy...potrzebna jest terapia...inaczej sie nie da zrozumiec Eliza napisał/a: | nie robi nic ze sobą , |
no jak nic? wlewa w siebie %
Trzymaj sie cieplutko
Eliza - Sob Maj 28, 2011 14:22
dora napisał/a: | Elizo...sam Al-anon nie wystarczy...potrzebna jest terapia...inaczej sie nie da zrozumiec |
wiem właśnie oprócz terapii indywidualnej zaczynam grupową ,wcześnie nie było wolnej popołudniowej grupy
witajcie wszyscy - miło jest móc znowu Tu być -Maraton skończony ,znalazłam własny kąt (nie koczuje już u znajomych) właściwie powinnam powiedzieć zabójcza orka jeśli ktoś mnie zapyta jak dałam sobie z tym radę (praca na 1 i 1/2 etatu ,mitingi i przeprowadzka wszystko naraz ) to powiem nie wiem - albo raczej -porostu dzieki naszej modlitwie ,dzięki pomocy przyjaciół z Al-anonu a na-pewno dzięki Boskiej interwencji poszło szybko i sprawnie dodziś w to nie wierze,ale faktem jest że pisze już z własnego kompa i będę mogła zaglądać na stronę wedle własnego życzenia bez biegania po kawiarenkach ,czy znajomych .
bacha - Sob Maj 28, 2011 15:21
Eliza napisał/a: | witajcie wszyscy - miło jest móc znowu Tu być | Witaj Elizo po długiej nie obecnosci Eliza napisał/a: | -Maraton skończony ,znalazłam własny kąt | cieszę się bardzo ze dotarłaś do mety.
Eliza - Sob Maj 28, 2011 16:03
bacha napisał/a: | Witaj Elizo po długiej nie obecnosci |
bacha napisał/a: | cieszę się bardzo ze dotarłaś do mety |
a jak ja się cieszę ,te przepychanki z blokowaniem konta na stronie zniechęciły mnie do wizyt w kawiarenkach i u znajomych (nawet tych z naszego grona) mając własna klawiaturę nie muszę zastanawiać się co zrobiłam nie tak ? że zablokowałam wejście do swego profilu wiem że te lęki to efekt mojej choroby ,ale na razie nie udało mi się ich pozbyć widocznie jeszcze nie pora.
Do tej mety jeszcze daleko ,ale widać półmetek powoli i tam dotrę -dziś już wiem jaka droga przede mną .
Halinka - Sob Maj 28, 2011 20:04
Eliza napisał/a: | witajcie wszyscy - miło jest móc znowu Tu być |
Ja też się cieszę,że układasz sobie życie po swojemu.
Rozumiem,że będziesz teraz mniej pracować,żeby skupić się na pracy nad sobą.
kajadda - Sob Maj 28, 2011 20:19
Eliza, jesteś teraz na swoim przez DUŻE S to chyba więcej niż półmetek Pozdrawiam serdecznie.
Eliza - Sob Maj 28, 2011 21:41
Halinka napisał/a: | Rozumiem,że będziesz teraz mniej pracować,żeby skupić się na pracy nad sobą. |
jestem -no właśnie chciałam napisać dziwna ,ale bardziej pasuje inna - gdy to przeczytałam Halinko nasunęła mi się myśl,a raczej cytat-powoli lecz pewnie- tak teraz będę pracować mniej dodatkowe zajęcie idzie na bok , i będę kontynuować pracę nad sobą .Dziś widzę wiele spraw inaczej i to mnie przeraża tak przeraża bo rozpoznaje u siebie zachowania typowe dla uzależnionych częściej niż bym pragnęła i widzę ile tej pracy mnie czeka .
Eliza - Sob Maj 28, 2011 21:59
kajadda napisał/a: | Eliza, jesteś teraz na swoim przez DUŻE S to chyba więcej niż półmetek |
Właściwie to zaczynam nowy etap w swoim życiu . Miesiąc temu zatoczyłam koło stanęłam w miejscu w którym stałam 25 lat temu zaczynając swoje dorosłe samodzielne życie (ten sam korytarz,te same drzwi ) wtedy byłam pełna nadziej które się spełniły .I właśnie wtedy poczułam smutek bolesny przytłaczający smutek i złość na mojego alkoholika , bo to przez niego stałam w tym miejscu w poczuciu porażki,a przede wszystkim osamotnienia ,złość minęła smutek pozostał czuję go cały czas w sercu nie umiem się go pozbyć ,pozostaje mi czekać aż minie jeśli minie.
jacek78 - Sob Maj 28, 2011 23:33
Eliza napisał/a: | miło jest móc znowu Tu być -Maraton skończony ,znalazłam własny kąt |
No to w końcu siadłaś na pupie i teraz bedziesz częsciej z Nami
Eliza napisał/a: | będę kontynuować pracę nad sobą .Dziś widzę wiele spraw inaczej i to mnie przeraża tak przeraża bo rozpoznaje u siebie zachowania typowe dla uzależnionych częściej niż bym pragnęła i widzę ile tej pracy mnie czeka . |
I bardzo dobrze, bo też myśle że praca nad sobą jest ważna ;-)Mi też kiedyś wydawało sie że wszystko jest cacy ze mną.Ale tylko mi się wydawało.Póżniej dowiedziałem się ze przestać pić to nie wszystko.Trzeba zacząć trzeźwieć, a to jest już co innego.
Obecnie z żoną jeżdzimy na terapię wspólną, gdyż sami nieraz nie potrafimy się dogadać i chcemy to zmienić
pozdrawiam
Eliza - Nie Maj 29, 2011 09:26
jacek78 napisał/a: | Obecnie z żoną jeżdzimy na terapię wspólną, gdyż sami nieraz nie potrafimy się dogadać i chcemy to zmienić |
Wiesz Jacku jesteś szczęściarzem nie ma nic piękniejszego jak wspólne trzeźwienie . jacek78 napisał/a: | Póżniej dowiedziałem się ze przestać pić to nie wszystko.Trzeba zacząć trzeźwieć, a to jest już co innego. |
W moim przypadku świadomość czym jest alkoholizm zmieniła całe moje życie ,nie przeszkadza mi praca nad sobą , wręcz przeciwnie odnoszę wrażenie że jest tym czego potrzebowałam ,smuci mnie tylko to że tak napraw de nikt z moich bliskich ,a raczej bliskich mego alkoholika nie chce dostrzec problemu .Jedyną osobą która zaakceptowała moje postępowanie jest moja córcia ( jest poza domem) gdy powiedziałam jej o Al-anonie usłyszałam -ciesze się że coś z tym robisz . Reszta rodzinki nie tylko nie widzi problemu ,ale wo gule nie słyszy gdy zaczęłam o tym mówić teściowa zmieniła temat zupełnie jakby nie słyszała moich słów .
|
|
|