Opowiedz nam swoją historie - Barbara z Mazur
Franiu - Pią Gru 03, 2010 17:01
Barbara z Mazur,
kiedyś alkoholicy powiedzieli mi że przestać pić to pikuś,że terzeźwienie boli,okazalo się że mieli rację,kiedy odstawilem alkohol emocje graly we mnie jak kapela podwórkowa,nie potrafilem sam siebie odnaleźć,dopiero terapie uzmysłowily mi mechanizmy choroby i zachowań,kiedy przyszło przebudzenie duchowe zacząlem odkrywać pozytyw z nie picia,zmieniają siebie i swoje stare zachowania zauważałem i ja i rodzina ze cosik ze mna się dzieje w sensie pozytywnym,cały czas pracuję od kilku lat nad sobą i swoimi niedociągnięciami z przeszlośći,nie jest łatwo zmienic się z dnia na dzień,to również jest proces na dlugie lata,mam wady i zalety,z niektórymi wadami trudno mi sie rozstac,ale wiem że kiedyś one bedą musiały zniknąć z mojego zycia aby mnie zylo się lepiej,
alkohol spustoszył nie dośc że oraganizm,ale także wypatczył wszelkie wartości,bylem bardzo chory nie mająć świadomości choroby alkoholowej,dzięki psychologom i terapiom udało mi się powstrzymać chorobę i zmieniać swoja sferę duchową,psychiczną,która przynisi efekty i profity z mojej trzeźwości,czasami bywają różne dni ale wiem co mam zrobić i jak się zachować choć nie przychodzi to latwo,
pozdrawiam.
Karlarzysta - Pią Gru 03, 2010 20:55 Temat postu: Barbara z Mazurr Fajnie jest zobaczyc ,ze jestes cala i zdrowa .Pogody ducha.
Halinka - Czw Gru 30, 2010 12:21
Basiu!
Niepokoję się, coś długo Cię z nami niema, a my od razu mamy złe skojarzenia jak ktoś tak znika bez słowa wyjaśnienia.
Franiu - Czw Gru 30, 2010 12:52
Halinka napisał/a: | Niepokoję się, coś długo Cię z nami niema |
zgadza się,
Barbara z Mazur - Czw Gru 30, 2010 12:52
Witam, jestesmy na Slowacji i dostep do internetu utrudniony. U mnie wszystko ok. Potrzebuje czasu zeby bardziej aktywnie uczestniczyc na forum.
Franiu - Czw Gru 30, 2010 12:54
Barbara z Mazur,
ooo,odezwała sie Barbara,
Basiu tu nie czas wchodzi w grę ale raczej chęci pisania są potrzebne,
pozdrawiam,
Barbara z Mazur - Śro Sty 05, 2011 00:31
Wszystkim zycze szczesliwego nowego roku w trzezwosci, sobie rowniez tak zycze.
Franku, to nie zawsze tak jest, pisze duzo...w swoim zeszycie,mowic nie bardzo mam do kogo.Czuje sie zablokowana czytajac wasze historie, rozmowy,czuje jak nie chce sie wystawic do oceny,jestescie dosc radykalni i jakby nawiedzeni bo macie za soba AA. A ja akurat z AA nie mam dobrych wspomnien. Mieszkajac w Kanadzie chodzilam na mitingi. Tutaj tzn w Niemczech, nie, jak do tej pory. Od czasu jak sie tu zarejestrowalam nie pije, to juz troche czasu ale miewalam tez okresy dwu- i trzyletnie kiedy nie pilam. Moj ostatni nawrot przerazil mnie,znow siegnelam dna i znowu inaczej.Bylo wiec to dno czy jeszcze moze byc gorzej.Doskonale wiem co mi jest i z jaka choroba mam do czynienia bo w 1997 poraz pierwszy przyznalam sie przed soba sama i wtedy zaczelam leczenie. Od wizyty u lekarza domowego. Lekarka byla Pölka, tam w Kanadzie i skierowala mnie do psychologa a potem byla terapia grupowa a jeszcze potem zamkniety osrodek dla uzaleznionych. W miedzyczasie urodzilam trzeciego syna( ma teraz 12 lat).Potem wrocilismy do Niemiec. Znowu zaczelam pic. Tym razem byly dwa odwyki, terapia grupowa i psycholog. Od ponad roku znowu skrycie popijalam az przestalo byc skrycie i jestem jakby na poczatku drogi. Mam doswiadczenie w piciu, w ukrywaniu picia,w samousprawiedliwianiu, w zwalaniu winy na innych, w oskarzaniu siebie i w nienawisci do siebie, do swiata, do okolicznosci: mam wiedze i mam wsparcie a jestem tutaj bo znowu sie pogubilam. Nie przerabialam mojego problemu w moim wlasnym jezyku, wszystkie terapie odbywalam w jezyku kraju w ktorym wtedy mieszkalam. Moze teraz gdy tutaj wszystkie subtelnosci wydaja sie bardziej wyraziste znajde sposob na trzezwosc?
Franiu - Śro Sty 05, 2011 09:35
Barbara z Mazur, \
Barbaro,dopóki nie uznasz swojej bezsilności i nie zbudujesz silnego fundamentu pod swoja trzeźwość oraz tego ze pierwszy kieliszek zabiaja,będziesz kuleć,upadać,jakie będzie Twoje życie zależy tylko od Ciebie,
w Niemczech też sa grupy polskojęzyczne AA,ale jak to mówią jak się chce to można znaleźć czas na wszystko,może warto zastanowić się nad sensem zycia,
boja55 - Śro Sty 05, 2011 12:31
Barbaro piszesz " nie przerabiałam problemu w moim własnym języku" , więc może zacznij w języku ojczystym.Piszesz " jesteście dość radykalni i jakby nawiedzeni bo macie za sobą AA. A ja akurat z AA nie mam dobrych wspomnień ".Też tak miałem po wyjściu z terapii,byłem na kilku mitingach AA,ale mi się tam nie podobało,nie rozumiałem o czym mówią,też twierdziłem że są nawiedzeni.Mnie się bardziej udało bo nie zapiłem,lecz dziś patrząc wstecz widzę że moje życie było puste,nie różniło się zbytnio od czasów kiedy piłem,ja ze sobą nie zrobiłem nic,nadal myślenie i zachowania miałem pijane.Pierwsze czego nauczyłem się po powrocie do Wspólnoty AA to słuchać.Na mitingach słuchałem wypowiedzi Innych płynących z Ich doświadczenia i te wypowiedzi bardzo mi pomagały, dawały odpowiedź na pytania które sam sobie zadawałem,były receptą na moje problemy.Początki były trudne,bo nie zawsze zgadzałem się z wypowiedziami Innych,chciałem to rzucić,ale co tydzień wracałem na swoją grupę,a nawet więcej zacząłem odwiedzać inne grupy.Nie jestem "nawiedzony", ale powiem Ci że mnie Wspólnota AA dała nowe życie.Życzę pogody ducha.
Halinka - Śro Sty 05, 2011 16:52
Barbara z Mazur napisał/a: | czuje jak nie chce sie wystawic do oceny,jestescie dosc radykalni |
Basiu! Boisz się lustra, które prawdę Ci powie????????
Sama swoich błędów nie zobaczysz, a ja czytałam ,że na tym forum to tylko głaskamy się wzajemnie,a Ty piszesz,że radykalni
kukuś - Śro Sty 05, 2011 17:44
Barbara z Mazur napisał/a: | jestescie dosc radykalni i jakby nawiedzeni bo macie za soba AA. A ja akurat z AA nie mam dobrych wspomnien. |
Basiu , tutaj na forum jest tak , że każdy stara się pomóc i doradzić korzystając przede wszystkim z posiadanej wiedzy i własnego doświadczenia . Fakt , że większość osób trzeżwiało i nadal trzeżwieje we wspólnocie AA i stąd też te " radykalne "- jak określiłaś , uwagi . Nie wiem dlaczego potrafiłaś nie pić dwukrotnie przez kilka lat , a potem wpadać w alkohol na nowo . Powodów mogło być wiele i ja mogę tu tylko sobie pogdybać , co oczywiście mija się z celem , więc zapytam wprost : Dlaczego skoro uznałaś , że masz problem z alkoholem nie dałas rady już więcej nie pić ?
Barbara z Mazur - Pią Sty 07, 2011 12:35
kukuś napisał/a: | Dlaczego skoro uznałaś , że masz problem z alkoholem nie dałas rady już więcej nie pić ? |
Mysle ze nigdy nie zaakceptowalam faktu, ze jestem alkoholiczka.Czuje sie gorsza bo jak pisze Osiatynski "Alkoholizm, i grzech i choroba".Czuje sie jakbym byla tu za kare.
W Niemczech w mojej okolicy sa dwie grupy AA-polskojezyczne, jedna w Mannheim (30 km) druga we Frankfurcie (100 km) Kiedys tam zadzwonilam i pan mi powiedzial, ze oni to sami starzy faceci i nie bede pasowala.Zostaje na forum i bede przegladac sie w lustrze,Halinko.Oczywiscie, ze sie boje ale chce tej prawdy.
Krzysztof - Pią Sty 07, 2011 13:13
Barbara z Mazur napisał/a: | kukuś napisał/a: | Dlaczego skoro uznałaś , że masz problem z alkoholem nie dałas rady już więcej nie pić ? |
Mysle ze nigdy nie zaakceptowalam faktu, ze jestem alkoholiczka.Czuje sie gorsza bo jak pisze Osiatynski "Alkoholizm, i grzech i choroba".Czuje sie jakbym byla tu za kare.
W Niemczech w mojej okolicy sa dwie grupy AA-polskojezyczne, jedna w Mannheim (30 km) druga we Frankfurcie (100 km) Kiedys tam zadzwonilam i pan mi powiedzial, ze oni to sami starzy faceci i nie bede pasowala.Zostaje na forum i bede przegladac sie w lustrze,Halinko.Oczywiscie, ze sie boje ale chce tej prawdy. |
http://mityngi.aa.org.pl/mityngi/swiat/index.htm
- to jest link do grup w Niemczech
- byłem na spotkaniu polskich grup w Hamburgu i myslę, że chciałabyś być taką laską, jak te dziewczyny, które tam spotkałem !!!
- musiałas być nieźle nawalona, jeżeli od faceta usłyszałas taki tekst o "...samych starych facetach..." i o tym". ze nie bedziesz pasowała...." - tak to już jest, że na ogół słyszymy to , co chcemy usłyszeć.
- to byłoby nawet smieszne, gdyby nie było żałosne
za karę, nie za karę - jak cie wóda sponiewiera, to przestaniesz filozofować i poczołgasz się po pomoc - jak zdąrzysz.
powodzenia
-
Barbara z Mazur - Pią Sty 07, 2011 13:35
Doskonale znam ten link, niczego nowego w nim nie ma poza tym co juz wiem.
Nie osmielilabym sie dzwonic nawalona a jego odpowiedz byla zalosna, masz racje.
Woda mnie sponiewierala niejednokrotnie, a coz zlego jest w filozofowaniu? Taka jest moja natura,czolgam sie,czolgam bo chce zdazyc, przeciez nigdy nie jest za pozno.
Barbara z Mazur - Pią Sty 07, 2011 13:39
Krzysztof napisał/a: | byłem na spotkaniu polskich grup w Hamburgu i myslę, że chciałabyś być taką laską, jak te dziewczyny, które tam spotkałem !!! |
Chyba nie rozumiem co chciales przez to powiedziec.
|
|
|