Opowiedz nam swoją historie - Kasia777 - Bieg do mety
jarox48 - Pon Wrz 27, 2010 21:38
Witaj KASIU
Kasia777 napisał/a: | ale ja sie pocieszam ze najwazniejsze ze ja sama wiem i mam zamiar dac sobie rade;) |
napewno sobie dasz rade .........a jeszcze nie jednej osobie sama pomozesz......jestes silną i madra dziewczyna...
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 22:09
Dzięki chłopaki;) Mietku jak cos to będę pisała na priva, narazie pójdę sobie na miting i zobacze jak to jest, a teraz uderzam w dlaszą lekturę Wielkiej Księgi;) Pozdrawiam wsyzstkich bardzo serdecznie ;) Dobranoc i do poklikania ;)
jarox48 - Czw Wrz 30, 2010 12:50
Witaj KASIU
I co znow Cie wcielo?????????? napisz jak bylo na mitingu..........
Pozdrawiam
Jarek alkoholik
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 20:05
Witajcie,
pierwsze kotyza płoty;);) jestem pełan emocji, nie było łatwo ale mam to juz za sobą i mam zamiar jutro tez iść i kolejne 98 dni;) i jeszcze dłużej Cay miting prawie przepłakałam tzn pochlipywqałam sobie bo usłyszałam historie, w których grałam główną role. Teraz dziękuję Bogu, że dał mi szansę na normalne życie!!!
Mietek - Pią Paź 01, 2010 20:56
Kasia777 napisał/a: | pierwsze kotyza płoty;);) |
Ale Cię nie podrapały, mam nadzieję? Kasia777 napisał/a: | usłyszałam historie, w których grałam główną role. |
To tylko lusterka do Ciebie przemawiały Kasia777 napisał/a: | Teraz dziękuję Bogu, że dał mi szansę na normalne życie!!! |
Więc moja prośba, żebyś tą szansę maksymalnie jak to możliwe wykorzystała.
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 21:06
No mam taką nadzieję;) Po tej drugiej stronie lustra jest znacznie lepiej;)
dora - Pią Paź 01, 2010 21:08
Kasia777 napisał/a: | Cay miting prawie przepłakałam t |
Odwazna dziewczynka Brawo
aneczkaaa - Pią Paź 01, 2010 21:19
Kasia777 napisał/a: | pierwsze kotyza płoty;); |
Jestem z Ciebie dumna .
Franiu - Pią Paź 01, 2010 21:49
Kasia777,
Kasiula,gratulki i wytrwałości,
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 21:58
Dzięki;) Mam taki dyleamt czy mówic o tym swojej mamie? Czy ja to nie zrani nie zdołuje, czy nie będzie se obwiniała ze była złą matką, ze nie zadbała o mnie dostatecznie, boje sie ze bedzie sie bała o kazde moe wyjscie a tak mysli ze miałam załamanie nerwowe przez prace i nie wiem czy nie lepiej by zyła z taką swiadomoscią, a w kroku 9 w którym powinnam ja przeprosic za toz e kiedys ja nawyzywałam i ze musiała mni ogladac pijaną jak wracałam z imprezy przeprosze ja czynami oszczedzajac je tego zwyczajnie, myslałam tez o napisaniu do niej listu i nawet go pozniej spaleniu ale tak zeby to z siebie wylac. Co myślicie?
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 21:59
Czuje ogromne wsparcie od Was i na mitingu tez to poczułam ;) dzięki
Mietek - Pią Paź 01, 2010 22:17
Kasia777 napisał/a: | Co myślicie? |
Kasiu w programie trzeźwienia, w programie 12 Kroków tak jest to wszystko poukładane, że nie trzeba się martwic na zapas.
Ja sam najpierw zapoznawałem sie dokładnie z istotą choroby alkoholizmem zwaną, potem chorobę tą zaakceptowałem, rozliczyłem przeszłość/kroki 1-5/, następnie na tapetę powędrowały moje wady i zalety, jednocześnie pracując nad tym żeby o wszystkim poinformować i przeprosić tych, których których najbardziej skrzywdziłem.
Jeżeli nawet będziesz rozmawiać na ten temat ze swoją mamą, to przecież zawsze możesz ją poprosić o to, aby nie miała wyrzutów sumienia, odnośnie Twojego wychowania. Przecież w pewnym okresie życia wyskakujemy spod skrzydeł rodziców, idziemy własną, nie do końca czasem przemyślaną drogą, i co wtedy rodzice mają począć?
Przecież jestem dorosły, wiem co czynię. Ale czy tak naprawdę wiem?
Nie wiedziałem, dlatego alkoholikiem zostałem.
Kasia777 - Pią Paź 01, 2010 22:27
Zgadzam sie z tobą Mietku, tylko ja sie po prsotu boję, że ona sie załamie, gdyż wiem jak sie przejmuje moimi problemami. Podłamała sie złąmaniem nerwowym w wiekszosci spowodowanym przez moją pracę, potem przyszła depresja, lęki i nieporadność, bezsilność wobec tej choroby, teraz mam guzka w piersi i czekam na biopsję i jeszcze jej powiem ze jestem alkoholiczką, nie wiem czy t nie za duzo jak dla niej. Moze lepij jak bedzie widziła mnie w dobrym humorze, uśmiechniętą i po prostu zdrową i żyła w przekonaniu ze wracam do normy anie sie cofam do pzreszłosci rozpamietuje i drecze sie i w dodaktu bała sie ze cos mi sie złego moze przez alkohol przytrafic bo wtedy wyjdzie na jaw ze to wszystko pzrez alkohol a nie ze zmeczenia pracoholizmu i ambicji
kukuś - Pią Paź 01, 2010 22:46
Kasia777 napisał/a: | Moze lepij jak bedzie widziła mnie w dobrym humorze, uśmiechniętą i po prostu zdrową |
i trzeżwą Kasiu Uważam , że to jest ,jak na razie ,bardzo dobry pomysł . Nic tak nie ucieszy matki jak zdrowie i radość własnego dziecka . A z casem pomału jeszcze wtajemniczysz mamę Zdrówka życzę
aneczkaaa - Pią Paź 01, 2010 22:47
Kasia777 napisał/a: | Mam taki dyleamt czy mówic o tym swojej mamie? Czy ja to nie zrani nie zdołuje, czy nie będzie se obwiniała ze była złą matką, ze nie zadbała o mnie dostatecznie |
Moja mama była i jest kimś ważnym w moim trzeźwieniu. To dzięki jej konsekwencji i determinacji zgłosiłam się na terapię zamkniętą.
Po sposobie w jaki piszesz wnioskuję, że Ona nie wiem czym jest choroba alkoholowa i tutaj jest różnica miedzy nimi. Moja mama od 15 lat jest związana z Al-anonem.
Myślę, że mama kocha Cię taką jaka jesteś. Jeżeli będziesz trzeźwiała i mama będzie widziała Cię szczęśliwą to fakt , że jesteś uzależniona nie będzie miał większego znaczenia i wpływu na nią. Tak myślę. . A przecież nie musisz od razu jej mówić wszystkiego. Może małymi kroczami?
|
|
|