Jestem tu nowa/nowy - witam, tu zielone oczy alkoholiczki
andzia21520 - Sob Lip 17, 2010 11:17
greeneyes napisał/a: | Witajcie!
Niestety nie uda mi się wyjechać w najbliższym czasie, myślałam, że wbiję się w tą niedzielę. ale termin najbliższy to 02 września, ewentualnie mam dzwonić co piątek. Nie mogę pozwolić sobie na tak odległy termin, zresztą nie chcę czekać. Dziś jadę na rozmowę do ośrodka leczenia uzależnień na rozmowę z terapeuta. U mnie na śląsku, jest to oddział dzienny uzależnionych od alkoholu i jest miejsce. Gdy wszystko będzie ok (tylko nie rozumiem rozmowy, na czym na polegać;diagnoza, wyrażenie zgody na leczenie?), to od poniedziałku mogłabym zacząć:)))). Wprawdzie to nie to, co ucieczka z domu i całodobowy oddział, ale zawsze coś i będę blisko Małej. Może nie będzie mi potem tak trudno się przestawić, powrócić do rzeczywistości. Nie popuszczę, czasu mi szkoda, ja we wrześniu muszę już szukać nowej pracy, nie mogę tak długo czekać, więc dziś tam jadę. Zdam relację po powrocie.
Pozdrawiam:) |
Życzę powodzenia Andzia
kajadda - Sob Lip 17, 2010 11:30
greeneyes napisał/a: | Gdy wszystko będzie ok (tylko nie rozumiem rozmowy, na czym na polegać;diagnoza, wyrażenie zgody na leczenie?), to od poniedziałku mogłabym zacząć:)))). dziś tam jadę. Zdam relację po powrocie.
Pozdrawiam:) | ... rozmowa konieczna bo diagnozę stawia lekarz nie pacjent... jest to co prawda formalność w Twoim przypadku Ty wiesz ale oni tego wiedzieć nie mogą
Życze powodzenia dasz radę zobaczysz
dora - Sob Lip 17, 2010 12:34
greeneyes napisał/a: | Witajcie!
Dziś jadę na rozmowę do ośrodka leczenia uzależnień na rozmowę z terapeuta. U mnie na śląsku, jest to oddział dzienny uzależnionych od alkoholu i jest miejsce. |
Ja jako wspouzalezniona tez bylam na takim oddziale dziennym ale nie dla alkoholikow tylko dla nerwusow...Uwazam, ze tak jest moze trudniej ale caly czas masz kontakt z ludzmi, nie jestes zamknieta...Caly tez czas musisz mierzyc sie z rzeczywistoscia i z nia walczyc, a na oddziale pomogo Ci zrozumiec wlasny problem, bo ..psycholodzy, lekarze, terapie codziennie i to rozne np. zajeciowe...
Po takiej terapii szybciej dochodzi sie do regeneracji ...
greeneyes - Sob Lip 17, 2010 12:35 Temat postu: jestem już po:) W poniedziałek zaczynam, zdiagnozowana itd. Cieszę się niezmiernie, czeka mnie 7 tygodni ciężkiej pracy nad sobą i dużo pisania. Maturę z polskiego zdałam na 5, więc dam sobie radę :)))
dora - Sob Lip 17, 2010 12:37
greeneyes napisał/a: | Maturę z polskiego zdałam na 5, |
greeneyes - Sob Lip 17, 2010 12:40
dora napisał/a: | greeneyes napisał/a: | Witajcie!
Dziś jadę na rozmowę do ośrodka leczenia uzależnień na rozmowę z terapeuta. U mnie na śląsku, jest to oddział dzienny uzależnionych od alkoholu i jest miejsce. |
Ja jako wspouzalezniona tez bylam na takim oddziale dziennym ale nie dla alkoholikow tylko dla nerwusow...Uwazam, ze tak jest moze trudniej ale caly czas masz kontakt z ludzmi, nie jestes zamknieta...Caly tez czas musisz mierzyc sie z rzeczywistoscia i z nia walczyc, a na oddziale pomogo Ci zrozumiec wlasny problem, bo ..psycholodzy, lekarze, terapie codziennie i to rozne np. zajeciowe...
Po takiej terapii szybciej dochodzi sie do regeneracji ... |
Dokładnie, terapeuta powiedział mi, że nie widzi sensu zamykania mnie na 6 tyg, bo nigdy wcześniej nie leczyłam się (nie licząc 3 spotkań w AA) i może być to dla mnie za dużym szokiem, także rozłąka z Małą może wpłynąć na to, że terapii w zamkniętym ośrodku bym nie ukończyła, ale nie chciał wyrokować. Konfrontacja z rzeczywistością myślę jest dobrą sprawą. Reasumując: brak kontroli nad piciem, nieumiejętność odmowy picia i coraz większa tolerancja na alkohol, plus zejścia z myślami samobójczymi.... Idziemy się leczyć...
dora - Sob Lip 17, 2010 12:47
greeneyes napisał/a: | Idziemy się leczyć... |
Ja jestem juz 3 lata po takiej terapii i nie zaluje, ze poszlam choc mialam obiekcje, dzis dziekuje lekarzowi, ze mnie tam skierowal...Dalej jestem pod kontrola ale najwazniejsze, ze daje rade i dobrze sie czuje...
Zalatw sobie opieke nad Mala, bo bedziesz wykonczona, zmeczona i spiaca, bo glowka caly czas bedzie pracowala...ale dasz rade...wierze w to...jestes mloda i cale zycie przed Toba ...warto zawalczyc
kajadda - Sob Lip 17, 2010 13:25
dora napisał/a: | Zalatw sobie opieke nad Mala, bo bedziesz wykonczona, zmeczona i spiaca, bo glowka caly czas bedzie pracowala...ale dasz rade...wierze w to...jestes mloda i cale zycie przed Toba ...warto zawalczyc | ... zgadzam sie w 100%
greeneyes - Sob Lip 17, 2010 13:35
Dzięki za rady, mam wsparcie najbliższych więc z opieką nad Małą nie będzie problemu. Jestem ciekawa jak to będzie..., ale jestem przede wszystkim pozytywnie nastawiona i "zgłosiłam się w odpowiednim momencie". Czy mogę pisać na bieżąco jak mi idzie? Kurcze, ja jeszcze książkę o wychodzeniu z korka pt "Therapy day by day" napiszę , czy raczej nie pisać, bo to w sumie moje przemyślenia i kogoś mogłyby zraźić do terapii...?
kajadda - Sob Lip 17, 2010 13:37
greeneyes napisał/a: | Czy mogę pisać na bieżąco jak mi idzie? | ... wydaje mi sie że wskazane nawet
Mietek - Sob Lip 17, 2010 15:42
greeneyes napisał/a: | czy raczej nie pisać, bo to w sumie moje przemyślenia i kogoś mogłyby zraźić do terapii...? |
Mnie już w tym temacie aczej nic nie zrazi, jeśli już, to mogę sobie sam cos przypomnieć.
Czekam zatem na cdzienne relacje
Z tego pisania maczkiem też bym na Twoim miejscu zrezygnował, co by lepiej widzieć, co zostało napisane. Bardziej utkwi w pamięci
Trzymaj się
dora - Sob Lip 17, 2010 17:39
greeneyes napisał/a: | czy raczej nie pisać, bo to w sumie moje przemyślenia i kogoś mogłyby zraźić do terapii...? |
Pisac, pisac...to tez jest w ramach terapii wskazane
Halinka - Sob Lip 17, 2010 21:42
greeneyes napisał/a: | Czy mogę pisać na bieżąco jak mi idzie? |
Pisz, będziemy na bieżąco widzieć jaki zmiany w Tobie zachodzą.
bodziu - Nie Lip 18, 2010 06:13
greeneyes napisał/a: | ja jeszcze książkę o wychodzeniu z korka pt "Therapy day by day" napiszę , czy raczej nie pisać, bo to w sumie moje przemyślenia i kogoś mogłyby zraźić do terapii...? |
pisać i za jakiś czas sama na tym skorzystasz ...fajnie jest tak zobaczyć siebie za jakiś czas z innej perspektywy ...może być nie zła jazda
pozdrawiam i pogody ducha życzę na kolejny dzionek bez %
greeneyes - Pon Lip 19, 2010 18:59 Temat postu: first day Witajcie, jestem po pierwszym dniu:)) Jestem padnięta, zmęczona, podekscytowana, przerażona, pełna optymizmu, poruszona, szczęśliwa i sama nie wiem jeszcze co :)
Jutro postaram się napisać coś więcej, bo nie ukrywam, że dzisiejszy dzień dał mi dużo wrażeń i przemyśleń, a to dopiero początek mojej drogi ku lepszemu życiu...
pozdrawiam serdecznie.
|
|
|