Opowiedz nam swoją historie - Jestem i żyję
kajadda - Nie Cze 20, 2010 20:02
Mariusz napisał/a: | nie wiedziałem jak podziękować, ale mocny cmok okazał się jak zwykle skuteczny | ... najpewniej o to tylko chodziło....
kukuś - Nie Cze 20, 2010 21:14
Mariusz napisał/a: | A moja córuś zrobiła mi piękną laurkę, nie z jakiejś okazji, ale ot tak po prostu.
Napisała na niej "dziękuje Ci tatuś, że jesteś, kocham Cię i dziękuje za to, że taki dla mnie jesteś"
Ech, mówię wam jak serce rośnie.
|
taka z pozoru prosta nieokazjonalna laureczka , klucha w gardle , w oku łezka......
....a ile może dać radości i szczęścia , wie tylko ten , kto choć przez chwilę tego doświadczył
Szczęściarzem jesteś Mariusz
Mariusz - Nie Cze 20, 2010 21:23
kajadda napisał/a: | ... najpewniej o to tylko chodziło.... |
Jak najbardziej, córa była szczęśliwa od mojego cmoka i mocnego przytulenia, a ja - sami wiecie
kukuś napisał/a: | Szczęściarzem jesteś Mariusz |
To prawda, wiem doskonale, dodatkowo i syn choć starszy byk o rok od córuś, cmoka mnie coraz częściej, a kiedyś nawet nie wiedziałem co to znaczy serdeczny całus od dzieci.
Teraz jestem bogaty w całusy od dzieciaszków moich i żonki.
To nie zapomniane chwile, prawdziwa szczerość, nic na przymus.
Ale nic nie ma darmo, trzeba pracować nad sobą, a szczęście jak widać, samo przychodzi.
kukuś - Nie Cze 20, 2010 21:31
Mariusz napisał/a: | Ale nic nie ma darmo, trzeba pracować nad sobą, a szczęście jak widać, samo przychodzi. |
to i moje , sprawdzone mottoto jest ;)
Mariusz - Pon Cze 21, 2010 16:38
No i stało się, jednak później niż myslałem.
Egzamin na prawo jazdy w poniedziałek, tłok się zrobił, ale to dobrze, trochę odpocznę od tego.
Mogło by już się to zakończyć i jazda przed siebie moim golfikiem w stronę zachodzącego słońca
Pozdrawiam
kajadda - Pon Cze 21, 2010 17:24
Mariusz napisał/a: | Egzamin na prawo jazdy w poniedziałek, tłok się zrobił, | .... ja czekałam 3 misiące .... będę trzymała kciuki
Mariusz - Czw Cze 24, 2010 11:16
Przed wczoraj spotkałem dwóch braci, moich kumpli z młodszych lat.
Nie wiem czy wstydzili mi się spojrzeć w twarz.
Byli dość mocno pijani, twarze prawie sine, sylwetki przygarbione, okropne wyniszczenie organizmu przez alkohol (wcześniej aktywni sportowcy).
Podaliśmy sobie dłonie, jeden z braci nie śmiało mrugnął do mnie okiem, tak kiedyś się witaliśmy.
Jednak zaraz po tym szybko spuścił głowę w dół, ten od oczka był kiedyś znany w naszym mieście pod pseudonimem "Komar".
Jednak paradoksalnie nie z powodu picia, tylko szybkich ciosów i krótkich słów, teraz mógłby mieć taką ksywkę, ale z innego powodu...
Szkoda, to byli wspaniali ludzie gdy nie pili "zawodowo", charakterni i z jajem, dziś Oboje są wrakiem człowieka.
Wspomniałem o tym, gdyż poczułem się jakbym dostał rozgrzaną patelką w twarz, wiedziałem, że mają problem, kiedyś z jednym z nich rozmawiałem na ten temat.
Jednak nie pomyślałem, że dotrą aż tak daleko, tym bardziej, że wcześniej próbowali, chodzili do AA.
Tym bardziej mi smutno, to są nadal wspaniali ludzie.
Szczerzy do bólu, obawiam się, że nie dużo czasu im zostało...
Pozdrawiam
Mietek - Czw Cze 24, 2010 12:19
Mariusz napisał/a: | Tym bardziej mi smutno, to są nadal wspaniali ludzie.
Szczerzy do bólu, obawiam się, że nie dużo czasu im zostało |
Niestety, tak już jest, jak coś się zaczyna, nie kończy, a na dodatek wraca do starego.
Tym sposobem pochowałem już dwóch przyjaciół z mojej macierzystej grupy i kilkudziesięciu z regionu.
Smutne to, ale niestety takich przypadków mimo rozwoju lecznictwa odwykowego, jest niestety bardzo dużo. O wiele za dużo.
Mariusz - Czw Cze 24, 2010 15:13
Mietek napisał/a: | takich przypadków mimo rozwoju lecznictwa odwykowego, jest niestety bardzo dużo |
Ja cały czas uważam, że jesteśmy zacofani jako kraj, rozumiem doskonale, że czas antenowy kosztuje, ale reklamy w stylu - Piłeś Nie Jedź.
Mniej zdziałają niż uzmysłowienie ludziom do czego doprowadza nadużywanie alkoholu i jakie temu towarzyszą choroby.
Przecież wsiadając za kółko po "jednym" to już jakiś sygnał...
Oczywiście nie uważam, że alkohol to samo zło, jest on dla ludzi, ale nie dla mnie.
Myślę, że wcześniej czy później i tak bym się uzależnił, za bardzo mi się podobało jego konsumowanie i efekt jaki otrzymywałem w zamian za małe pieniądze.
Jak sięgam pamięcią to bardzo mi smakował, choć nie jest smaczny...
Ot i taka jest pewnie dola moich znajomych braci, nie widzieli bardzo długo w tym nic złego, teraz pewnie gdy widzą, sił nie starcza, a i chęci mogą być nikłe...
Może kiedyś zrozumieją...
Pozdrawiam
Mietek - Czw Cze 24, 2010 19:52
Mariusz napisał/a: | Może kiedyś zrozumieją... |
Oby tylko zdążyli.
Mariusz
kukuś - Pon Cze 28, 2010 00:40
Mariuszku , nie myśl że to egzamin i wyluzuj => spoko...autko....jadę....fajnie jest....
Trzymam kciuki , ale najpierw trochę się prześpię
Mariusz - Pon Cze 28, 2010 07:23
Kukuś dziękuje, stresu na razie zero, zobaczymy
Pozdrawiam i ściskam
dora - Pon Cze 28, 2010 08:10
No Mariuszku trzymam kciuki moocnoo.
pozdrowka
Mietek - Pon Cze 28, 2010 08:13
No to do przodu Kolego
Sciskam kciuki i prostego ronda życzę.
Swojego dziadka mam w naprawie bo bym tam do Ciebie dziś podjechał
Może na holownika bym się przydał
Trzym się i bez prawka mi się nie pokazuj
kajadda - Pon Cze 28, 2010 09:05
Mariusz, .... przerabiałam i wiem że całkiem wyluzować się nie da ale myśl o tym że ....nikt mnie nie zbije, nie nakrzyczy (bo się nie dam).... przecież jak nie teraz to następnym razem.... pomogła....
|
|
|