Opowiedz nam swoją historie - Moja historia
azull - Pon Paź 03, 2016 08:45
To ja też ustawiam się w kolejce do ściskania. Super wiadomość !
Pozdrawiam serdecznie.
Pogody Ducha, Azull
bacha - Czw Sty 19, 2017 20:56
Witam wsiech po dlugiej przerwie :)
Jak co roku robie sobie bilans.Bardziej rozwaznia nad minonym.Ten rok nie nalezal dla mnie do najlatwiejszych,caly rok praktycznie po szpitalach i lekarzach,dla mnie nie znajacej tej strony życia było to trudne.Trzeba bylo wykrzesac sile,cierpliwosc i pokorę.Sama sie wynagradzalam jak moglam.Przezylam tez duzo radosci i szczescia,milych dni.Lichen byl dla mnie jak kurort.Nadeszly moje następne wyniki tez sa dobre wiec radość moja jest ogromna.
Jest tez troche smutku,zeby nie bylo zbyt latwo,moja przyjaciołka,która mnie pocieszala,zachorowala,w ciągu kilku dni dowiedzielismy sie jak bardzo,ma nowotwora zlosliwego.Nigdy nie stalam przed takim faktem ze zachorował tak bardzo ktos dla mnie tak bliski.Nie bardzo wiem nawet jak sie zachowac,po powrocie od dzieci pojechalam do niej na kilka dni,bylo fajnie ,jak dawniej.Ona jest bardzo dzielna .
Ogolnie w zeszlym roku sporo osob odeszlo,to takie chwile zadumy,dla mnie chwile aby dziekowac za to co mnie spotkalo,choc czarne mysli nie raz nachodzily.
Dzisiaj mimo smutku jaki gdzies tam w sobie nosze ,raduje sie kazdym dniem,kazda chwila,bo wiem jak one sa ulotne.
Mnie zostalo sie jeszcze jedno badanie i operacja,ale jestem pelna nadziei .Na razie troche stchórzyłam i oddalam termin.Mysle ze jak sie ociepli to sie tym zajme.
Tyle mialam do napisania i mysli mi gdzies uciekly
Pozdrawiam Was cieplutko :)
bacha - Wto Mar 28, 2017 14:18
Dzisiaj kolej na mnie :) Jak ja moglam zapomniec o rocznicy przybycia w te oto miejsce,miejsce ktore mnie ksztalowalo,miejsce gdzie spotkalam wspanialych ludzi,a raczej przybieglam za Nimi :) 7 lat to kawal czasu,czasu ktory dal mi wiele zmian,wiele radosci i smutkow.Wielu z Was wryło sie w moj zyciorys bardzo glaboko,inni pojawiali sie i znikali,ale kazdy cos wniósł w moje zycie.Od kazdego cos dostalam.Ide swoja droga dalej,po drodze wciaz napotykam rostaje na ktorych nie ma drogowskazów ,siadam wowczas na chwile bo zastanowic sie ktora wybrac z dróg ,aby nie pobładzic.Powiem Wam iz zycie mnie wcale nie oszczedza,lecz staram sie przyjmowac je z pokora,rozwiazywac co da sie rozwiazac,choc i to nie jest latwe.Pociecha jest to iz nikt mi nie obiecywal ze bedzie lekko.Moja radosc z odzyskania siebie jest wielka ,co lagodzi zyciowe wstrzasy.Znowu gdzie tam pogmatwaly mi sie moje sprawy miejsca na ziemi,trudno mi podejmowac decyzje,ale tez wiem ze ponosze konsekwencje swoich wczesniejszych decyzji co powoduje iz nie uskarzam sie,ani tez nikogo nie obwiniam,wiem ze wszystko to co sie dzieje ja uczynilam.To ja musze rozwiazac swoje problemy.
To kim dzisiaj jestem zawdzieczam Wam i za to jestem wdzieczna mojej Sile Wyzszej i Wam.Zycie postawilo na mojej drodze ludzi ktorzy pomogli mi wyjsc z piekla i pieklo przetrwac,wiem ze nie kazdy ma takie szczescie,tym bardziej jestem wdzieczna.
Teraz nie byla bym soba ,jak bym troszke nie ponarzekala .Malo bywam na mityngach,a to jak Wam wiadomo z powodu mojego miejsca zamieszkania.Diabel tu mowi dobranoc,ale zawsze gdzies tam znajde dziure w płocie aby co jakis czas na mityng dotrzec,brakuje mi ich bardzo,bo to one dodawaja mi energii i sily do dzialania.Czesto stoje w miejscu,bo nie mam sily isc dalej,ale jak mówia "nic nie dzieje sie bez przyczyny" tak i ja musze cierpliwie zaczekac ,az owa przyczyna sie pojawi.Zdrowie na dzien dzisiejszy sie unormowalo,tak ze suma sumarum grzechem bylo by przeginac z narzekaniem Mam malenki zarys planów na ten rok,wiadomo Lichen,jesli Bóg pozwoli. Nauczylam sie tez nie snuc planow dalekosiężnych .Zyje zazwyczaj dniem dzisiejszym (nie liczac planow z Licheniem ) Na swieta mam bilet do dzieci i wnucząt,tam zapewne zalicze otwarty mityng AA bo do takich mam dostep.Przyznam Wam szczerze iz na prawde kuleje poprzez to siedzenie w domu i nie moznosc spotkan .To bylo by na tyle narzekan,po za tym ciesze sie kazdym dniem ,jaki kolwiek on by nie byl,dobry czy zły,zly to moze zbyt wielkie slowo ,zastąpie go "gorszy" Fakt otarcia sie o najgorsze przypomina mi o pokorze w stosunku do życia i ludzi.Ogólnie rzecz ujmujac czuje sie szczesliwa .Dziekuje Wam ze jestescie,dziekuje za to ze mage z Wami być.Pozdrawiam wszystkich cieplutko i (mimo ze juz 4 dni po rocznicy) zycze sobie i Wam abysmy nie zatracili kontaktow i pielegnowali w sobie to co co zdobylismy przez te wszystkie lata,aby forum przetrwalo i pomoglo jeszcze wielu,wielu innym.Dziękuje
Basia :)
azull - Śro Mar 29, 2017 15:35
bacha napisał/a: | zycze sobie i Wam abysmy nie zatracili kontaktow i pielegnowali w sobie to co co zdobylismy przez te wszystkie lata,aby forum przetrwalo i pomoglo jeszcze wielu,wielu innym.Dziękuje
Basia :) |
Basia, Tobie też dziękuję za posta i za życzenia. Do zobaczenia, jak Bóg da może i w Licheniu osobiście, jak już to wcześniej bywało
Pogody Ducha , Azull
Halinka - Czw Mar 30, 2017 15:58
Basiu, pomyśl może o mitingach w Internecie. Jak nie możesz w realu, to możesz w przestrzeni.
Fajnie, że jedziesz do dzieci i wnucząt. Zrobiłaś się Basia wędrowniczka i za to Cię bardzo cenię, że jesteś taka elastyczna i otwarta.
bacha - Pią Mar 31, 2017 11:23
azull napisał/a: | Do zobaczenia, jak Bóg da może i w Licheniu osobiście, jak już to wcześniej bywało
| Oczywista oczywistość Azull :) jak Bóg da :)
Cytat: | Basiu, pomyśl może o mitingach w Internecie | Halinko ja oczywiscie korzystam z mityngów w necie,jednak jak wiadomo nie zastapi czlowieka :( ale jak to mowią "ciesz sie z tego co masz" cieszyc sie z malych rzeczy piekna rzecz .Buziaki wsiem
bacha - Pią Kwi 28, 2017 08:07
Witam :) Dzisiaj (nie tylko dzisiaj) potrzebuje przytulenia,potrzebuje kogos z kim mogla bym po prostu poplakac,czuje jak wszystko mnie dusi.Ostatnie dni przezylam z moja umierajaca przyjaciołka.
Odeszla i mimo iz nie powinnam byc zaskoczona to trudno mi jest sie z tym pogodzic.Jak zapełnic pustke
,pustke ktora powstała? to pytanie chyba bez odpowiedzi na dzisiaj.Najgorsze jest to,ze zatrzymalam placz,wstydze sie plakac i choc Jej synowi dawalam rady ,aby plakal,sama udawalam i udaje dzielna i silna.Skąd ja to znam? To tyle bo jakos nic innego nie przychodzi mi do glowy :(
azull - Pią Kwi 28, 2017 20:38
Basiu, rozumiem Cie doskonale, to juz rok mija , kiedy pozegnlem swojego Przyjaciela i sponsora w jednej osobie.... rok a jakby to wczoraj bylo..
Pogody Ducha Azull
bacha - Pią Maj 05, 2017 11:56
Tak....juz po ceremoniach nie ma mojej Kazi,ale mowia ze "czlowiek zyje tyle ile pamiec po nim "
Taka pocieche sobie znalazlam.Odpadł nastepny klocek z mojej ukladanki życia.Juz nigdy nie bedzie tak samo.39 lat sie znałysmy,nigdy sie nie pokłócilysmy,chociaz byla osoba ktora mowila wszystko wprost i niejednokrotni mnie to bulwersowalo,odpyskowalam,jak to zwykle ja i dalej wszystko szlo swoim torem.
Ciesze sie ze spedzilam ostatnie dni i godziny jej zycia z Nią.Mam wrazenie ze czekala az ja wroce z Anglii.
Wiecie ja nie wierze w pierdoly,ale faktem jest iz po raz pierwszy z ogromnym naciskiem i uporczywie upominalam sie u dzieci aby mnie jak najszybciej odtransportowano do domu taki zbieg okolicznosci. Po powrocie na drugi dzien zadzwonila po mnie abym do niej przyjechala,mimo zmeczenia i pragnienia ciszy pojechalam,wyglada na to ze pojechalam sie pozegnac.Zawsze moglam na nia liczyc,przezylysmy razem dobre i zle chwile.Przykre Na rozancu dalam upust emocjom,wyplakalam sie i poczulam sie lepiej.Ja ktora wszystkim powtarza aby nie skrywac swoich emocji sama to robilam.Juz jest lepiej,mysli o jej odejsciu sa juz poukladane i spokojne.Zycie musi toczyc sie dalej.Tak dla usprawiedliwienia dodam tylko iz tak bezposrednio i osobiscie przezylam 3 smierci...babci,mamy i teraz przyjaciółki,moze dlatego tak trudno mi sie z tym oswoic.Pozdrawiam cieplutko wszystkich ." jak po nocy zawsze przychodzi dzien,a po burzy slonce"
bacha - Pią Maj 12, 2017 22:50
No :) ja dzisiaj jestem po badaniach,wyniki ekspresowo dostallam.
Z poczatku oczywiscie emocje na maksa,strach,stres,pani doktor mnie przebadala,wreczyla karteczkę,kazala zglosic sie od reki na badania do innych gabinetów,co mnie oczywiscie bardzo,ale to bardzo zestresowalo,bo nie byla bym soba ,gdybym sobie po drodze sama historii nie napisala.
Sadzilam iz musi byc bardzo zle skoro tak ekspresowo mnie pobadali i w dodatku po 10 min wyniki dostalam.Natomiast wyniki okazaly sie bardzo dobre,ze strachu nagle zrodzila sie niesamowita radosc i wdziecznosc,ktorej trudno mi opisac,znowu sciskala bym kazdego napotkanego czlowieka po drodze.
Tak wiec moja historia (ta byla dla mnie chyba najciemniejsza) zakonczyla sie euforią wrecz .
Wszystkie te zdarzenia ktore mnie ostatniego roku dotkneły,jakos tak w koncowym efekcie tak podbudowały moje pozytywne widzenie swiata,ktore nie ukrywam bo momentami ,gdzies tam brało mnie na rozne mysli.Wszystko wrocilo do normy.Natomiast pojawil mi sie nowy jak by problem,od mojego powrotu od przyjaciółki ktora zmarla,nie moge spac i nie moge tak na prawde znalezc przyczyny,nie wiem bo nie mialam nigdy takiego doswiadczenia,ale zapewne potrzebuje wiecej czasu aby przez to przejsc,z cierpliwoscia oczekiwac ,az zaczna sie te ostatnie obrazy zamazywac.Czas zapewne musi zrobic swoje,ale nie histeryzuje z tego powodu,bo tak to sobie wlasnie wytlumaczylam.
No dobra,to było by na tyle u mnie :) Pozdrawiam.
azull - Pon Maj 15, 2017 08:47
bacha napisał/a: | Natomiast wyniki okazaly sie bardzo dobre,ze strachu nagle zrodzila sie niesamowita radosc i wdziecznosc,ktorej trudno mi opisac,znowu ściskała bym kazdego napotkanego czlowieka po drodze. |
I to jest ta super wiadomość! Szkoda , że mnie napotkałaś... ale być może niebawem będzie ku temu okazja... w Licheniu.
Pogody ducha Azull
bacha - Wto Maj 16, 2017 22:52
azull napisał/a: | ale być może niebawem będzie ku temu okazja... w Licheniu. | Tak Azull juz ja Wam tam pokaze w Licheniu usciski radosci :) miejmy nadzieje ze to sie wydarzy
Poz za tym u mnie okej,zyje nadzieja iz juz za niedlugo ja wyladuje na swoim mityngu,moja kolezanka z grupy przyjezdza na urlop dluzszy wiec na mityngi bedzie sie z kim zabierac.Teraz pracy ful,bo nagle wiosna na mazury zawitala z wielkim opóznieniem i jak to na gospodarce ,siewy,orka i td i tp,warzywa ,kwiatki i czynny wypoczynek od odpoczynku(w miom przypadku )na swieżym powietrzu.
Wszyscy macie serdeczne pozdrowienia od naszego Miecia,jest chory i osobiscie nie moze pozdrowic.
Ja ze swej strony rowniez Was pozdrawiam ,a baaaaaa,mało,nawet ściskam i całuje :)
azull - Czw Maj 18, 2017 07:07
Za pozdrowienie, serdeczne podziękowania z wzajemnością. Możemy już zacząć czas odliczać:
28–30. VII. – Ogólnopolskie Spotkanie Wspólnot Trzeźwościowych. Licheń, Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.
Pogody Ducha Azull
bacha - Sob Lip 15, 2017 14:15
Ja juz odliczam :)
bacha - Nie Sie 13, 2017 20:36
Juz chyba nikt tutaj niczego nie czyta,ale nie szkodzi i tak napisze co mam napisac
U mnie jak na razie wszystko w porzadku. Byłam w Licheniu,spotkałam sie z rodzina Gutków,tak sie przy nich czuje jak by byli moja rodzina.Piekne to jest,mimo ze forum dziala jak dziala to jednak kontakt jakis jest,a i więzi jesli o mnie chodzi tez są.Niejednokrotnie wracam wspomnieniami do tamtych lat,kiedy to przesiadywalismy na forum,to swój urok miało i ma.Zycie toczy sie dalej,czas biegnie nie ubłagalnie ,kazdy z nas zyje zyciem realnym,ale to wirtualne na forum jest w mojej pamieci jak by to było wczoraj.
W Licheniu w nocy przy dzwiekach gitar i śpiewu (Hani i nie tylko) moje wspomnienia ozyły tak bardzo iz znowu,jak w zeszłym roku dałam upust łzom wzruszenia.Dziękowałam i dziekuje Bogu za to ze poznałam tylu ludzi,wspaniałaych ludzi ,z którymi zycie staje sie piekne i radosne.Czerpie radosc z kazdego uscisku i usmiechu.Kiedy witałam sie z Hania czułam sie wyjątkowa,nawet w marzeniach nie myslalam iz dane bedzie mi sie z Nia sciskać,ze wogóle spotkam sie z tyloma uściskami.Tak moja droga była i jest nadal bardzo trudna,ale siłe to stapania dalej mam skąd brac,niezmierzone pokłady siły do przekazania drzemia w Kazdym napotkanym człowieku,egoistycznie wiec biorę ją całymi garsciami.
No to sie troche znowu rozczuliłam,ale momentami czuje taka wdzięcznosc ze az mnie rozpiera.To tyle.....pozdrawiam wsiech i zycze Pogody Ducha.
|
|
|