Opowiedz nam swoją historie - Moje stracone lata!
Karlarzysta - Nie Sty 30, 2011 11:40
Ja ostatnio jestem ,zadko ,ale kazdego dnia wspominam , jak bylo mi lzej bedac z wami .POzdrawiam Cie .Wracaj jak najszybciej .
dorota - Śro Paź 12, 2011 16:09
Witam Was i przepraszam, że pojawiam się prawie tak często jak ''Święty Mikołaj''
Jakoś życie zaczyna mi sie układać choć nie ukrywam, że z wielkim trudem. Zaczynam powoli ''żyć'', znalazłam prace i myślę, że to dzięki temu uczę się na nowo funkcjonować w społeczeństwie...
Powiem kródko....brakowało mi Was i miło, że gdy się pojawię zaóważacie to jeszcze.
Pozdrawiam.
dorota - Śro Paź 12, 2011 17:13
Tak czytam i czytam wasze posty i dopiero teraz zdaję sobie sprawę ile ja straciłam przez ten czas....
Na wiele miesięcy ''zapomniałam'' że istnieje internet, że są tacy ludzie jak tutaj ale mam złe wspomnienia gdyż mój mąż zginoł właśnie w czasie kiedy ja w najlepsze siedziałam sobie w internecie..........
Miałam wstręt do tego rodzaju techniki gdyż od razu wracają te okropne wspomnienia ale jak to mówią; czas goi rany....
Pewnie tak, ale ja potrzebuje strasznie dużo czasu żeby żyć ''normalnie''.
Halinka - Śro Paź 12, 2011 19:02
Dobrze Dorotko,że się pokazałaś, nawet myślałam niedawno co się u Ciebie dzieje i jak dajesz sobie radę.
bodziu - Śro Paź 12, 2011 19:06
dorota, cześć i witam... kolejny powrót na forum... Ja też wróciłem nie tak dawno po prawie roku nieobecności. W prawdzie od czasu do czasu wrzucałem tu jakąś info o sobie, ale to się nie liczy bo jednak wiele mnie ominęło. Ale za to jaka radość gdy wróciłem ... Nie pamiętam czy witałem cię na forum. Patrząc na datę twojego postu, może być że nie ... chociaż? Mógłbym przejżeć posty... Ale wolę Cię jednak przywitać ... Witaj na forum... zgubo ... alkoholik Bogdan
Mietek - Śro Paź 12, 2011 20:30
Dołączę i ja do grona witających po Twoim powrocie dorota napisał/a: | dopiero teraz zdaję sobie sprawę ile ja straciłam przez ten czas.... |
Straconego czasu raczej nie da się nadrobić
Będę Ci jednak bardzo wdzięczny, jeśli będziesz obecnie z nami, mną klikała
Pozdrawiam serdecznie i do poklikania
jacek78 - Śro Paź 12, 2011 20:48
dorota napisał/a: | Powiem kródko....brakowało mi Was i miło, że gdy się pojawię zaóważacie to jeszcze. |
A mi brakowało Ciebie Cieszę sie że zawitałaś znów na forum
Franiu - Śro Paź 12, 2011 21:19
dorota,
Witaj ponownie i nie odchodź od Nas,
Kasia777 - Śro Paź 12, 2011 22:01
Hejo Dorota po powrocie, na szczescie tu powracajacy sa jaknajmilej widziani;);)
ja powiem, że czas nie jest stracony skoro jesteś z nami, może późno ale na pewno nie za późno.
Każde jabłko dojrzewa w swoim czasie, a czy będzie z niego kompost, marmolada, szarlotka czy czipsy jabłkowe zależy od siły wyższej, która daje wodę, słońce, wiatr i rzyzną ziemię i do nas samych, jak bedziemy pobierac soki z naszej jabłonki zwanej życiem.
Jednemu potzreba więcej czasu drugiemu mniej, tak jak z muzyką jeden lubi poważną inny metal. Pomyśl ze to co sie wydarzyło doprowadziło Cie do dziś. Dziś masz szanse na rozpoczecie zmian, na zaczecie wszystkiego od nowa (pamietajac o pzrzeszłosci ale nie obwiniajac sie za nią).
Takze mam nadziję Cię cześciej i wiecej czytywac, jesteśmy tu po to żeby sie smucic, złoscić i cieszyc bo to naturalne uczucia. Wazne zeby miec je z kim pzrzezywac.
Halinka - Czw Paź 13, 2011 17:07
Kasia777 napisał/a: | Każde jabłko dojrzewa w swoim czasie, a czy będzie z niego kompost, marmolada, szarlotka czy czipsy jabłkowe zależy od siły wyższej, która daje wodę, słońce, wiatr i rzyzną ziemię i do nas samych, jak bedziemy pobierac soki z naszej jabłonki zwanej życiem.
|
Ty to wymyśliłaś czy gdzieś przeczytałaś, chociaż nieważne, bo bardzo mi się podoba.
Kasia777 - Czw Paź 13, 2011 23:35
Halinko, słyszałam na mitingu o dojrzewaniu jabłek, resztę sobie wyobraziłam i ubrałam w słowaczyli szarlotkę, ktorą bardzo lubię. Jestem wzrokowcem wiec przedstawianie obrazowe duzo mi daje a juz prawie rysunkowe wrecz produkcyjne;) jak na taśmie uwydatnia wszystkie mocne i słabe strony.
Piękne jest tez cos co słyszałam o spokoju wewnętrznym naszego życia, który porównany jest do zbiornika wodnego, oceanu, jeziora czy stawu w zasadzie tafli wody.
Na którą niewzburzoną, spokojną wystarczy rzucić kamyk i robią sie koła na tafli i nie ma juz równje powierzchni, plak pzreleci upadnie mu pióro tez zakłłoca to spokój wodzie, i w ciągu dnia i nocy mnóstwo rzeczy ma wpływ na tafle.
Ale pod powierzchnią wody na pewnym poziomie jest spokój. - Każdy ma inny poziom i czas wracacia tafli do spokoju.
Konkluzją jest to, że ZMIENNOŚĆ JEST STAŁA, tylko my sie w niej musimy odnależć. To juz wymysliłam sama i taki bedzie tytuł mojej ksiązki;), którą zaczełam juz pisac po wyjściu ze szpitala, a raczej w momencie wychodzenia z depry.
dorota - Sob Paź 15, 2011 14:12
Wiedziałam, że na was można liczyć i nie zostanę nie zauważona.
bodziu napisał/a: | Nie pamiętam czy witałem cię na forum. Patrząc na datę twojego postu, może być że nie ... chociaż? Mógłbym przejżeć posty... Ale wolę Cię jednak przywitać .. |
Bodziu nie musisz sprawdzać, gdyż dobrze pamiętam, że witałeś mnie, ale miłych słów nigdy zawiele.
Kasia777 napisał/a: | Każde jabłko dojrzewa w swoim czasie, a czy będzie z niego kompost, marmolada, szarlotka czy czipsy jabłkowe zależy od siły wyższej, która daje wodę, słońce, wiatr i rzyzną ziemię i do nas samych, jak bedziemy pobierac soki z naszej jabłonki zwanej życiem. |
To prawda kasiu777 tylko czasami mam wrażenie, że ja jako to jabłko już dawno bym zgniła....
A tak wogule to miło was czytać.
Kasia777 - Sob Paź 15, 2011 19:03
że ja jako to jabłko już dawno bym zgniła....
ale jak widze jestes w przetwórni ;) i masz szanse na nowe życie;) narzedzia mozesz pobrac, lekcje tez, zostaje tylko zabrac sie po mału do roboty.... BABY STEPS małaymi kroczkami
Do dzieła!!!
Ja Ci daje kopa na rozpęd
kajadda - Sob Paź 15, 2011 20:19
dorota napisał/a: | czasami mam wrażenie, że ja jako to jabłko już dawno bym zgniła.... | ... eee tam jabłka są przechowywane przez całą zimę, trzeba tylko wiedzieć jak je przechowywać
dorota - Nie Paź 16, 2011 09:11
Kasia777 napisał/a: | ale jak widze jestes w przetwórni ;) |
To ma sens, gdyż może jest jeszcze dla mnie jakaś szansa.....
Życie potrafi dać nam kopa, sens polega na tym, żeby umieć się z tego otrząsnąć a to nie bywa łatwe...
|
|
|