To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Historia Xenka

Xenek - Czw Maj 10, 2012 00:17

Witajcie Przyjaciele.

azull Bardzo Dziękuję za przesunięcie tematu.

Jestem tutaj cały i trzeźwy :!:

Ale po kolei.
We wtorek cały dzień pracowałem, najpierw w pracy, później w domu.
W pracy widzą, że nie jestem „normalny”.
Trzęsę się i jakoś tak mnie nosi.
Jestem rozdrażniony, kłótliwy.
Wykręciłem się grypą i przemęczeniem.
Jednak praca to dla mnie duże wezwanie, jestem słaby, bardzo się pocę.
Wieczorem byłem bardzo zmęczony, myślałem, że się wyśpię.
Niestety spałem tylko 3 godziny i jakoś tak dziwnie.

Dzisiaj w pracy tragedia, myślałem, że do końca dnia nie wytrzymam.
Urlopu nie mogę wziąć, więc musiałem się przemęczyć.
Po południu pojechałem na mityng z kolejną już trzecią grupą.
To jednak pomaga, jak tak człowiek posłucha drugiego człowieka.
Niestety dzisiaj to była wpadka, niepowiem nie było źle, ale głupio się czułem.
Nawet się nie odezwałem…
Przychodzę, patrzę, a tam stół zastawiony, różne ciasta, paluszki, kawa, itp.
Myślałem, że mityng odwołany.
Pytam, a tu okazuje się, iż trafiłem na 13 rocznicę powstania grupy.
No ale jak już byłem to zostałem.
Co więcej, jednym z założycieli grupy był mój były pracownik, kolega, któremu 16 lat temu poradziłem aby się leczył. Taak leczył się i od 16 lat nie pije…
Ironia losu.
Było bardzo dużo ludzi z tej i z innych grup, oczywiście wszyscy się znali.
Dzisiaj nie było rozważania 12 kroków.
Były wspomnienia, wspomnienia…Uroczyście i wesoło.

Widząc mój stan zapytali czy byłem mu lekarza, no nie byłem
Dostałem „namiary”, jutro idę
Teraz mam dwóch kolegów niepijących alkoholików.
Może to i dobrze, dostałem nr tel. w razie czego.


Ogólnie to ciężka sprawa z tym trzeźwieniem, teraz znowu jestem rozdrażniony.
Tego posta piszę już drugi raz, za pierwszym wylogowało mnie i wszystko „uciekło”.
Cały czas myślę o piciu, ciągnie mnie. Wiem, że jakbym wypił to poczuje się znowu dobrze.
Z drugiej strony, po tym co przeczytałem i usłyszałem wiem, że jak wypiję to popłynę i nici z terapii.

Ja już nie chcę pić :!: :!:

Życzę spokojnej nocy, do zobaczenia.

Xenek - Czw Maj 10, 2012 00:25

bodziu napisał/a:
Xenek, ....cholernie fajnie się czyta to co o sobie piszesz. Pomimo że jak by ktoś chciał to miałby się do czego "przyczepić"


bodziu dziękuję,
niestety, nie umiem pisać ładnie i składnie, zawsze miałem niskie noty z polskiego.
Piszę bo to mi teraz pomaga, ogólnie nie lubię pisać...
Uważam, że słowa chyba nie są najważniejsze, tylko ich sens.
Coprawda słowo może zranić, ale nie mam takiego zamiaru.

...Słowa to tylko puste dźwięki, liczy się wiara, miłość, nadzieja...

bodziu napisał/a:
Xenek, trochę Ci zazdroszczę, chciałbym jeszcze czasami poczuć ten "wiatr we włosach"... tak jak wtedy gdy przestawałem pić, tą chęć do działania i do zmian.


Może Tobie było łatwiej, ja ponoszę fizyczną klęskę, o psychice nie wspominając. Uwierz mi do żadnego działania i zmian nie mam najmniejszej chęci :!:

Wesus - Czw Maj 10, 2012 12:03

Xenek napisał/a:
Uwierz mi do żadnego działania i zmian nie mam najmniejszej chęci

A to niby co jest :lol:
Xenek napisał/a:
Ja już nie chcę pić


Objawy odstawienia alkoholu miną i będzie lepiej. Zapewniam Cię, że większość z nas przechodziła przez to samo.
Wizyta u lekarza to dobry pomysł.
Kolejnych trzeźwych 24 godzin Xenek
<czesc>

azull - Czw Maj 10, 2012 13:13

Xenek napisał/a:
azull Bardzo Dziękuję za przesunięcie tematu.

No prob. W dużej mierze to zasługa Franka... Powodzenia w trzeźwieniu i wytrwałości na kolejne 24H Tobie życzę.

Pozdro A

Mariusz - Czw Maj 10, 2012 13:14

Xenek, to norma, takie objawy są lepsze niż poranny kac itd. One ustąpią bez picia.
Trzymaj się <czesc>

Tomek R - Czw Maj 10, 2012 14:34

Potwierdzam. Zanim ustąpią to trochę /lub więcej/ poskręcają - ale miną.
pozdrawiam
TR

Halinka - Czw Maj 10, 2012 20:35

Xenek napisał/a:
nie umiem pisać ładnie i składnie,


ma być tylko szczerze i bez oszustwa :lol:

Xenek - Czw Maj 10, 2012 23:53

Witajcie Przyjaciele,

Mariusz napisał/a:
Xenek, to norma, takie objawy są lepsze niż poranny kac itd. One ustąpią bez picia.

Dziękuję Mariusz.

Halinka napisał/a:
ma być tylko szczerze i bez oszustwa

Dlaczego miałoby być nieszczerze? To nielogiczne.
Nie znamy się, a jednak przyjeliście mnie do swego grona.
Nie podcina się gałęzi na której się siedzi.
Prawda?

Czuję się trochę lepiej.
W pracy najadłem się miodu, kolezanka miała i mówi, że na grypę dobry ;-)
Faktycznie jak zjadłem ten miód, to drżenie rąk ustało.
Dziwne, ale prawdziwe, w domu po pracy zjadłem chyba z 6 łyżeczek i pomaga.
Tak jakbym cukru miał za mało.
W pracy miałem dzisiaj stres...
Zaproszono mnie na wewnętrzne spotkanie, które było w j. angielskim.
Ja słabo znam angielski i miałem takiego doła, że strach.
No ale jakoś się udało. Fakt, że steres trzymał mnie jeszcze długo po spotkaniu.
Miałem jechać do lekarza, nie pojechałem...
Dużo pracy, szef goni....
Po południu pieliłem w ogrodzie truskawki wyrywałem mlecze itp sprawy ogrodowe, napracowałem się.
Żonka zostawiła jeszcze pranie do poskładania, więc było co robić.
Jutro mam urlop, jadę do psychoterapełtki na 11.
Cały czas o tym myślę, nie byłem jeszcze nigdy u żadnego "psycho".
Trochę się obawiam jak to będzie wyglądało, pewnie trzeba będzie odpowiadać na jakieś wstydliwe pytania.
Ja to raczej skryty jestem, więc może być nieprzyjemnie.
Trzymajcie za mnie kciuki proszę, może będzie łatwiej.
Jutro napiszę co i jak...
Teraz zobaczę czy będę mógł spać, zjadłem jeszcze trochę miodu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Franiu - Pią Maj 11, 2012 06:04

Xenek,

zrób sobie badanie cukru,byc może jesteś cukrzykiem.

Mariusz - Pią Maj 11, 2012 17:32

Jak wrócisz, daj znać, jak było u terapeutki.
Halinka - Pią Maj 11, 2012 20:41

Xenek napisał/a:
Dlaczego miałoby być nieszczerze? To nielogiczne.
Nie znamy się, a jednak przyjeliście mnie do swego grona.
Nie podcina się gałęzi na której się siedzi.
Prawda?


Jak pochodzisz na mitingi troszkę dłużej, to zobaczysz co potrafią wymyślać trzeźwiejący alkoholicy .

jacek78 - Pią Maj 11, 2012 20:48

Xenek napisał/a:
Cały czas o tym myślę, nie byłem jeszcze nigdy u żadnego "psycho".
Trochę się obawiam jak to będzie wyglądało, pewnie trzeba będzie odpowiadać na jakieś wstydliwe pytania.

To dobrze że zaczniesz.Myśle że napewno w czymś Ci pomoże ;-)
Xenek napisał/a:
Teraz zobaczę czy będę mógł spać, zjadłem jeszcze trochę miodu...

Zasmakuje Ci miód, to jeszcze ule na podwórku se postawisz i będziesz pszczólkami sie zajmował :mrgreen:
pozdrawiam <czesc>

Xenek - Sob Maj 12, 2012 00:36

Witam Wszystkich Serdecznie,

Franiu napisał/a:
zrób sobie badanie cukru,byc może jesteś cukrzykiem.
Dziękuję Franiu, cukrzykiem nie jestem, w marcu miałem robione kompleksowo wszystkie wyniki. Mam tylko trochę za wysoki poziom żelaza.

Mariusz napisał/a:
Jak wrócisz, daj znać, jak było u terapeutki.
Mariusz Wielki Szacunek dla Ciebie, wczoraj w nocy przeczytałem Twoją historię.
Czytałem chyba ze dwie godziny...
Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich czynów , samozaparcia.

jacek78 napisał/a:
Zasmakuje Ci miód, to jeszcze ule na podwórku se postawisz i będziesz pszczólkami sie zajmował
pozdrawiam
Jacku pszczółką to ja bym się zajął, moją pszczółką :-> , ale na razie to wykluczone.
Mamy z żonką "ciche" dni, no szczerze ciche tygodnie...

Byłm w końcu u psychoterapełtki.
Szedłem z duszą na ramieniu, ale jak już wszedłem i mnie przywitała, to poczułem się jakiś taki rozluźniony.
W gabinecie, hm.. w pokoiku stały dwa fotele, takie głębokie, stolik klubowy itp.
Zupełnie jak w domu. Jak wpadłem w ten fotel to później nie mogłem wstać :-D
Pani miała dla mnie czas, dużo czasu. Zapytała po co i dlaczego przyszedłem, jak długo piję itp. Ogólnie rozmowa bardzo miła (jeśli wywlekanie swoich brudów może być miłe :oops: ).
Poinformaowała mnie na czym polega terapia, jaki jest czas terapii.
No i wyobraźcie sobie, że mnie ścięło, gdybym stał to bym usiadł, a że siedziałem to tylko fotel się bardziej podemną ugiął :-?
Terapia ma trwać 1,5 roku, bardzo długo....
Najpierw 3 m-ce intensywna, później 6m-cy jakiś treningów, a dalej jakaś wgłębna, czy jakoś tak, nie pamiętam.
Ogólnie myślałem, że to będzie dużo krócej.....
Musiałem podpisać Kontrakt na terapię grupową osób uzależnionych.
Czy u Was też to się tak nazywa: Kontrakt?.
Terapię zaczynam 16.05. Dwarazy w tygodniu środy i czwartki od 16:30 do 19:00.
Ogólnie to się bardzo cieszę, od 4.05 nie pije i już od 16.05 na terapię.

Jutro ciężki dzień, zabieram się za malowanie kuchni.
Syn troche pomoże, ale z niego leń, więc za dużo się nie spodziewam...

Samych pozytywnych chwil życzę.

Mariusz - Sob Maj 12, 2012 10:19

Xenek napisał/a:
Mariusz Wielki Szacunek dla Ciebie, wczoraj w nocy przeczytałem Twoją historię.


Nic szczególnego, zwykła historia alkoholika, jak się w jakikolwiek sposób przydała to dobrze.

Fajnie, że idziesz do przodu. Co do długości terapii to ja już chodzę ponad roczek, a inni po parę ładnych lat. Oczywiście mówię tu o grupowej.
Spokojnie, da się przyzwyczaić, a z czasem jak się skończy może być jej brak.

Ja żadnego kontraktu nie podpisywałem.

Trzymaj się <czesc>

kajadda - Sob Maj 12, 2012 15:45

Xenek, <czesc>


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group