To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Alosza na szlaku...

Wesus - Śro Kwi 14, 2010 02:17

Dzięki takim działaniom jak te, które towarzyszą tej tragedi cieszę się że jestem gdzie jestem
Krzysztof - Śro Kwi 14, 2010 07:18

dziadziunio napisał/a:
Krzysztof napisał/a:
Pora umierać.


Jak się już zdecydujesz, napisz przyjadę popatrzeć......

pozdrawiam :roll: dziadziunio :roll:


niczego innego po tobie sie nie spodziewałem.

Alosza - Śro Kwi 14, 2010 08:58

Krzysztof napisał/a:
to jeszcze nie wszystko.
Poczytaj i posłuchaj tego:
http://wiadomosci.gazeta....POSLUCHAJ_.html

po dzisiejszej decyzji o pochówku, straciłem nadzieje, że w tym "...coraz bardziej śmiesznym państwie..." cokolwiek i kiedykolwiek moze sie zmienić !!!
Pora umierać.


Cześć Krzysztof <czesc>
Przesłuchałem i przeczytałem i znowu przesłuchałem i nie wierzę! Dobrze, że są tam też wypisane fragmenty bo już bym leciał do psychiatry skarżyć się na omamy słuchowe. No masakra!

Ale już się nie złoszczę. Napisałem co mnie boli i pomogło. Nie rozmawiam na temat polityki w realu bo to zawsze kończy się skakaniem sobie do gardeł, a to mnie alkoholikowi do niczego nie jest potrzebne. Owszem w czasach opilstwa był to jeden z dyżurnych tematów, a jakże.

Nadal jest mi przykro z powodu tych wydarzeń i decyzji ale przynajmniej podobnie jak piszesz Krzysztof, pozbyłem się złudzeń więc pozostało mi tylko grzecznie zaakceptować rzeczywistość i zająć się sobą.

Dobrego Dnia :-)
Alosza

jacek78 - Śro Kwi 14, 2010 15:19

Alosza napisał/a:
Jestem zniesmaczony i załamany dzisiejszymi wydarzeniami i informacjami.

Zastanawiałem się kto pierwszy zakłóci ten czas żałoby i już dzisiaj przeczytałem o wypowiedziach Rydzyka na temat winnych tej "zbrodni". No ręce mi opadły!

Co do samego Pana Prezydenta to nigdy nie byłem jego zwolennikiem, a raczej budził on we mnie dużą niechęć i sprzeciw. Po sobotniej katastrofie poczułem jednak żal i smutek i spojrzałem na niego bardziej przychylnym okiem. Niestety Pan Jarosław swoją dzisiejszą decyzją co do miejsca pochówku przypomniał mi za co przede wszystkim tak bardzo nie lubiłem braci bliźniaków. Myślałem, że wypowiedź Rydzyka będzie największym kretynizmem jaki dzisiaj usłyszę, a tutaj proszę jaka niespodzianka :/
Alosza


To co napisałeś to Ja to samo bym napisał co Ty. <czesc>
Ale takie mamy państwo <beks> .Nie lubiałem tych braci ale po tym co się stało patrzyłem na Nich innymi oczami, czyli byli dla mnie normalnymi ludźmi.Natomiast po tej decyzji odnośnie pochówku na Wawelu, moje już myślenie się zmieniło.I jak widać zaczyna działać polityka,doskonałosć czy wyższosć.Zapomniano już o taragedii, tylko gdzie pochować brata, aby był znany na całym świecie.Tylko czym zasłużył? Dla mnie niczym :-?
Także zgadzam sie z Tobą Alosza <czesc>

Halinka - Śro Kwi 14, 2010 18:10

Alosza napisał/a:
Przesłuchałem i przeczytałem i znowu przesłuchałem i nie wierzę!


Ja też i jestem zniesmaczona tym co usłyszałam, brak mi słów .

Alosza - Śro Kwi 14, 2010 19:18

Jacuś <czesc>
Mietek - Śro Kwi 14, 2010 19:44

Alosza napisał/a:
Nadal jest mi przykro z powodu tych wydarzeń i decyzji ale przynajmniej podobnie jak piszesz Krzysztof, pozbyłem się złudzeń więc pozostało mi tylko grzecznie zaakceptować rzeczywistość i zająć się sobą.


Cóż mi innego pozostało :?: Przepraszam Alosza że w Twoim wątku, ale mnie już to wszystko przestaje smakować. Rozumiem tragedię, zwłaszcza rodzin tych co zginęli, ale to w tej chwili przybiera już postać manifestacji, tylko nie wiadomo czego. :-?
Alosza, Krzychu, Jacek Pozdrawiam <czesc>

Krzysztof - Śro Kwi 14, 2010 20:02

Mietek,
i ja pozdrawiam. <czesc>

k...wa, czyzby udało mi sie wsadzić te ludziki ????

Alosza - Śro Kwi 14, 2010 22:01

Krzysztof napisał/a:
czyzby udało mi sie wsadzić te ludziki ????

No widzisz jakie to forum user friendly ;-) Fajnie, że tu zaglądasz <czesc>

Mietek napisał/a:
Przepraszam Alosza że w Twoim wątku

Twoich postów nigdy dosyć Mietku więc jak mógłbym mieć Ci to za złe. <czesc>

dora - Śro Kwi 14, 2010 22:06

I ja pozdrawiam...czekajac na normalnosc w kraju <pa>
Mietek - Śro Kwi 14, 2010 22:32

Alosza napisał/a:
Twoich postów nigdy dosyć Mietku więc jak mógłbym mieć Ci to za złe


Alosza <czesc>

Krzysztof - Śro Kwi 14, 2010 22:50

dora napisał/a:
I ja pozdrawiam...czekajac na normalnosc w kraju <pa>


życia nam zabraknie. Juz wszystko wraca do "normy" - gdzie nie właczę - czy radio, czy TV, ten sam jazgot. "Wsio normalno", jak mawiali anglicy.
Dobranoc.

Alosza - Nie Maj 02, 2010 14:45

Cześć,

Trochę ostatnio opuściłem się w pisaniu na forum ale miałem bardzo dużo pracy. Kończę właśnie tworzyć pewien bardzo skomplikowany jak na poziom mojego doświadczenia projekt informatyczny. Postanowiłem o tym napisać dlatego, że jest to dla mnie bardzo duże wyzwanie. Właściwie jest to pierwsza tak odpowiedzialna praca, której się podjąłem w moim nowym życiu. Obawiałem się tego wyzwania. Obawiałem się, że gdy pojawią się poważniejsze problemy to postąpię tak jak dawniej... rzucić w kąt, zdeptać i zapomnieć, a wcześniej obarczyć winą za niepowodzenie innych. Tak się jednak nie stało, problemów pojawiła się cała masa, a ja ze wszystkimi sobie poradziłem. Zarwałem kilka nocy ale doprowadziłem sprawę do końca. Oczywiście pojawiły się kilka razy negatywne emocje, a wśród nich przede wszystkim złość i frustracja. Udało mi się przeżyć te emocje bez destrukcyjnych zachowań co uważam za mój mały-wielki sukces. Nie zapomniałem w tym całym stresie i napięciu o mityngach i myślę, że to mityngi pomogły mi przez to przejść. Jestem z siebie zwyczajnie dumny. Pokazałem samemu sobie, że jeszcze coś potrafię. A może raczej, że właśnie teraz potrafię bo przecież kiedyś nie potrafiłem stawić czoła przeciwnościom i problemom? Zwykle było przecież tak, że pomysłów na wielkie rzeczy to ja miałem całą masę i często zrywałem się do ich realizacji ale najmniejsze nawet problemy ścinały mnie z nóg, a raczej ścinał mnie alkohol, który z tymi problemami miał pomóc mi walczyć. Zadanie, które wykonałem być może dla kogoś bardziej doświadczonego byłoby pierdółką ale dla mnie jest to ogromne osiągnięcie i czuję dużą satysfakcję.
Zyskałem ogromne doświadczenie, doświadczenie pracy nad czymś ważnym i doprowadzenie tego do końca. To miłe i bardzo dla mnie nowe!

Dobrego Dnia :)
Dziękuję, że jesteście :)

Alosza alkoholik

kukuś - Nie Maj 02, 2010 16:36

Alosza , pomimo wielu przeszkód o których Ty sam najlepiej wiesz , udało się Tobie osiągnąć zamierzony cel - wykonałeś projekt , wytrwałeś i ukończyłeś go z powodzeniem . Potraktowałeś tę pracę jako swoiste wyzwanie i wygrałeś ! Masz prawo być z siebie dumnym...Biję brawo na stojąco <grubas> :lol: :lol: :lol:
Krzysztof - Nie Maj 02, 2010 18:14

"..... Pokazałem samemu sobie, że jeszcze coś potrafię......"

Alosza,
z tego samego powodu, mając 50 lat obroniłem magisterkę, która do niczego nie była mi potrzebna. I chociaz później dyplom zawiesiłem w kiblu, to byłem z siebie dumny.

Gratuluję i pozdrawiam



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group