Opowiedz nam swoją historie - Kasia777 - Bieg do mety
Franiu - Pon Wrz 27, 2010 20:18
Kasia777,
Kasiula,glowa do gory nie taki diabeł straszny,dopóki nie pójdziesz to sie nie przekonasz,
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 20:28
;) dzięki, własnie wyczytałam ze organizują w tym klubie aa takze kursy salsy;) moze uda mi sie połączyc jedno zdrugim, moja lekarka kazała mi se zpaisac na taniec w celu czerpania pozytywnej energii;)
dora - Pon Wrz 27, 2010 20:33
Kasia...Ty to masz jednak szczescie Terapia...i....salsa...
No wiadomo ...stolica U nas takiego podwojnego szczescia nie uswiadczysz
Mi to doktor nakazal...do roboty , abym glupich mysli nie dostala
pozdrawiam
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 20:37
No ja na szczesie mam tez szczeście wpracy moja Pani Dyrektor odwiedzała mnie w psychiatryku;) a teraz w pracy mam super sytuacje juz nie jestem tak przeciązona i mam wspaniałe dziewczyny do pomocy, ale ja miałam taki moment ze sama chciałam wrócić do pracu, na początku płakałam jak wróciłam bo bałam sie ze nie dam sobie rady ale jakos poszło i teraz jest super;)
Mietek - Pon Wrz 27, 2010 20:52
Kasia777 napisał/a: | Pani Dyrektor odwiedzała mnie w psychiatryku;) |
Dziewczyno!!! a skądeś Ty wytrzasnęła taką Panią Dyrektor
Aż zastanowiłem się czy dobrze czytam
Kasiu, mityngu nie masz się czego bać. Wiem sam po sobie jaki stres był moim udziałem, kiedy po raz pierwszy szedłem na mityng. Jednak żaden piorun nie strzelił, a gwarantuję Ci że po pierwszym mityngu Twoje obawy mogą się rozpłynąć.
Znam dość dobrze warszawskie środowisko, więc wiem co piszę. Sam żałuję że w środę mnie tam nie będzie
Trzymaj się i czekam na pomityngowe wiadomości
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 21:04
No Pani Dyrektor jest cudowna, coprawda wtedy sie tez troche pewnie bała o mnie z powodu moich mega nadgodzin tóre miałam i z powodu pzrepracowania ale to były tylko nieliczne czynniki mojgo epizodu psychozy na szcescie, ale dostałam od nie super wsparcie i duzo otuchy. Ciesze sie nie wywaliła mnie z pracy i ułatwiła mi powrót do pracy dała sznse wrócić normalnie i stworzyła normalne warunki do pracy, zatrudniła pomocne dziewczyny i odjeła mi obowiązków;) a przedewszytski dała prywatnie wsparcie w rozmowie
dora - Pon Wrz 27, 2010 21:11
Kasia777 napisał/a: | stworzyła normalne warunki do pracy, zatrudniła pomocne dziewczyny i odjeła mi obowiązków;) a przedewszytski dała prywatnie wsparcie w rozmowie |
Widac, ze jeszcze sa normalni ludzie...tylko sie cieszyc, bo to rzadkosc dzisiaj
Kasiu nie boj sie mityngu....
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 21:15
No są, ja doznałam wielu miłych gestów podczas swojej chorby i teraz jak sie zmieniło moje zycie, o problemie z alko juz tak głosno jak o depresji nie mówie, ale Ci co wiedza starają sie mnie wspierac dla niektórych to trudne ale rozumiem ich bo nie wiedza co powiedziec inni mi nie wierza ale ja sie pocieszam ze najwazniejsze ze ja sama wiem i mam zamiar dac sobie rade;) oczywiście z Wami i mitingowcami;;)
jacek78 - Pon Wrz 27, 2010 21:18
Kasia777 napisał/a: | oczywiście z Wami i mitingowcami;;) |
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 21:19
hej
dora - Pon Wrz 27, 2010 21:24
Kasia777 napisał/a: | o problemie z alko juz tak głosno jak o depresji nie mówie, |
Szczerosc do bolu...moze nie wskazana nie zawsze daje dobre efekty
A tak poza tematem...to jestes prawie rowiesniczka mojego syna
pozdrawiam
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 21:26
No proszę, to miło
dora - Pon Wrz 27, 2010 21:29
Kasiu...mozesz pisac we wszystkich innych tematach...jesli masz na to ochote
Kasia777 - Pon Wrz 27, 2010 21:31
Wiem wiem, ale jakos narazie staram sie je czytac, dzis troche napisałam juz w innym, takze się rzokręcam, nie zawsze tez mam czas, ale starm sie sobie przeznaczac czesc czasu na forum
Franiu - Pon Wrz 27, 2010 21:36
Kasia777,
Kasiula,mam w Warszawie dużo przyjaciół tak z jednej strony jak i drugiej,jesli chcialabyś złapać jakies kontakty,służę pomocą,
|
|
|