Jestem tu nowa/nowy - Witam wszystkich -marcin63
Mietek - Śro Sie 18, 2010 20:49
marcin63 napisał/a: | chodze na mitingi nie regularnie i tam poprostu siedze. |
Ja też chodzę na mityngi, jednak nie tylko siedzę, ale i słucham.
Na początku częściej milczałem, teraz jednak kiedy nabrałem trochę doświadczeń, mówię o nich, a także jeżeli mam problem też o nim mówię. Rozwiązanie jego też bardzo często z doświadczeń innych znajduję. marcin63 napisał/a: | samemu sie nieda trzeżwiec. |
Niestety to prawda tak stara jak Wspólnota AA. marcin63 napisał/a: | brakuje mi ludzi z ktorymi mogę pogadac o swoich problemach. |
A czy będąc na mityngu zwróciłeś się kiedykolwiek do kogoś z dręczącym Cię problemem? Myślę że chyba nie. Bo trudno mi uwierzyć że nie znalazłby się ktoś do pogawędki.
Trzymaj się i trzeźwiej, jako i ja trzeźwieję
kukuś - Śro Sie 18, 2010 20:56
marcin63 napisał/a: | ........ chodze na mitingi nie regularnie i tam poprostu siedze.......... |
to powiedz mi , po co Ty tam w ogóle chodzisz ?
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 20:59
dzieki za dobre rady. masz racje sam nigdy nie podszedlem do nikogo i nie po prosilem o pomoc.
kajadda - Śro Sie 18, 2010 21:00
marcin63 napisał/a: | chodze na mitingi nie regularnie i tam poprostu siedze. chyba tuatj znajde kogos z kim mozna pogadac. bo wydaje mi sie ze to jest tez moj problem. niemam z kim swobodnie porozmawiac i wszystko dusze w sobie i balon peka. samemu sie nieda trzeżwiec. brakuje mi ludzi z ktorymi mogę pogadac o swoich problemach. a nie tylko słuchac co robie zle. | ...hmmm na mitingu są tylko ludzie chorzy z tym samym problemem więc podejrzewam że ludzie są i nie mówią Ci tam że robisz źle. A jak nie chcesz się odzywać to słuchaj i wyciągaj wnioski ... uszy chyba masz zdrowe?
Franiu - Śro Sie 18, 2010 21:04
Jest takie powiedzenie w AA" Wyjmij watę z uszów i wsadź w gębę"
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 21:04
powiem ci ze na mtingi zacząłem chodzic bo mi tak mowiono ze trzeba. ale teraz dopiero wiem ze same mitingi i poprostu bycie na nich nic mi nie da. jezeli chce byc trzeźwy to musze sam nad tym pracowac bo nikt za mnie tego nie zrobi. dzisiaj poczulem ze rozmowa tutaj z wami bardzo mi pomaga. I bede tutaj czesto zaglądał. Potrzebny mi taki kontakt i takie rozmowy. musze się otworzyc na swoją chorobe a nie z nią walczyc. bo i tak niewygram
kajadda - Śro Sie 18, 2010 21:10
marcin63, myślę tak ... to jest jak w każdej chorobie... jak Cię boli gardło to się kładziesz do wyrka łykasz piguły, pijesz ciepłą herbatkę i dbasz o siebie do momentu jak nie przejdzie... idziesz do lekarza...a potem uważasz zeby się nie przeziębić... ciepło się ubierasz, łykasz witaminy itp... tak samo w alkoholiźmie... to taka sama choroba jak każda inna ... nie robisz nic bo musisz nikt Ci nie każe... z chorym gardłem z gorączką też możesz latać po deszczu, do pracy i się wykończyć....
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 21:15
kajadda
chyba wlasnie tak jest jak mowisz. tylko ze jak juz sie wylecze z bolu gardła to bardzo szybko zapominam ze mogę sie znow przeziebic. wydaje mi się ze juz niemusze o siebie dalej dbac.
kajadda - Śro Sie 18, 2010 21:21
marcin63 napisał/a: | tylko ze jak juz sie wylecze z bolu gardła to bardzo szybko zapominam ze mogę sie znow przeziebic. | ... ajak Ci jest zimno to się nie ubierasz? a jak Ci jest gorąco to się nie rozbierasz? a jak Ci się chce jeść to nie jesz? a jak boli Cię brzuch to wcinasz gruszki i popijasz wodą?
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 21:27
no masz racje ze tak nie robie i nikt tak nie robi. nigdy niewidzialem alkoholizmu z tej strony
kajadda - Śro Sie 18, 2010 21:30
marcin63, to zwyczajna choroba sklasyfikowana w ICD tak jak tysiące innych chorób... słuchaj się specjalistów!
dancia - Śro Sie 18, 2010 21:34
Witaj Marcin na Naszym Forum
Dancia współuzależniona
kajadda - Śro Sie 18, 2010 21:37
marcin63, jeszcze jedno jak nie będziesz się leczył to rodzina Cię znienawidzi... bo to jest choroba emocji... zaburzenie psychiczne... niszczysz siebie i najbliższych...
marcin63 - Śro Sie 18, 2010 21:42
kajadda
wiem o tym dokladnie juz kiedys malo jej nie stracilem. i robie dalej to samo
Mietek - Śro Sie 18, 2010 21:57
marcin63 napisał/a: | nigdy niewidzialem alkoholizmu z tej strony |
To jeszcze Ci dopiszę, że jest to cholernie wredna choroba, a alkohol to taki podstępny drań, co to wystarczy na chwilę spuścić go z oczu/czyt. mózgu/, a upomnie się o Ciebie, że nawet się nie zorientujesz jak Ci się zechce pić.
Tak to jest, kiedy uznałem swoją bezsilność wobec alkoholu, kiedy potem tą chorobę zaakceptowałem, to dziś nie ważne że posiadam dość długi abstynencki staż, ale kontroluję się codziennie.
Codziennie powtarzam sobie dziś nie piję, codziennie postanawiam przeżyć dobrze dzień, codziennie staram się obok normalnych czynności zawodowych, domowych, zrobić coś dla swojej trzeźwości. Dziś właśnie byłem na mityngu, zabrałem głos w temacie, jestem na forum, mogę więc dzień zaliczyć do udanych.
Pozdrawiam
|
|
|