Opowiedz nam swoją historie - zmarnowane pol zycia
kajadda - Wto Cze 29, 2010 22:48
Mariusz napisał/a: | Nie rozumiem czemu nie mówił po polsku, jak to konsulat honorowy RP, coś mi tu śmierdzi. | ... zgadzam się...
azull - Wto Cze 29, 2010 22:54
Może być że nie mówią po polsku. Znam takiego jednego konsula honorowego w DK, który nie mówi po polsku, ale znam też jednego pastora luterańskiego, też Duńczyka, który sam w wolnym czasie nauczył się mówić po polsku hehehe
pozdro A
Vieux Vasco - Wto Cze 29, 2010 22:59
zapytalem go czy mowi po polsku, odpowiedzial un petit peu ( bardzo malo ) wiec kontynuowalem rozmowe po francusku, zaszczt konsula honorowego nadaje sie obcokrajowcom ( nie tylko ) zasluzonym lub zaangarzowanym w ozywianiu relacji pomiedzy krajami. stowarzyszenie polsko bretonskie to glownie wspolpraca uniwersytetow rennskich i UAM w poznaniu... jest tu wielu polakow, studentow i profesorow,... stowarzyszenie jest bardzo aktywne, ale nie o ta branze chodzi
ESPAGNE wygrali, widzialem koncowke, bylem na koncercie, tak jazz z rockiem pomieszany
Mariusz - Wto Cze 29, 2010 23:04
Vieux Vasco napisał/a: | ESPAGNE wygrali, widzialem koncowke, bylem na koncercie, tak jazz z rockiem pomieszany |
Ano wygrali
No to już jakoś czas sobie fajnie zaczynasz spędzać
No z tym polskim to trochę śmiesznie, ale niech im będzie, Francuzi nie lubią się uczyć języków
Vieux Vasco - Wto Cze 29, 2010 23:08
azull
nie bylem na mitingu, bo mialem isc z zetorem, ale on zapil, za to wyzej napisalem ze socjalna sie sprawa zajela, i bardzo sie ucieszyla ze moze pomoc, jutro bede wszystko wiedzial. w piatek przyjedzie do mnie iza i zostanie do poniedzialku rano. iza nie pije i jak jest iza to kolegow nie widuje, wiec jest bardzo bezpiecznie przekroczyc 7 dni, tylko zebym tego nie uczcil w poniedzilek, musze znalesc meeting najpozniej do piatku
Vieux Vasco - Wto Cze 29, 2010 23:16
Mariusz napisał/a: | No to już jakoś czas sobie fajnie zaczynasz spędzać |
bardzo lubie sluchac dobrej muzyki, mogbym powiedziec ze gram od 20 lat, gdybym gral przez te lata. niestety, na koncercie nie dawala mi spokoju mysl - piwo,
okropne
azull - Wto Cze 29, 2010 23:20
No dobra miejmy nadzieję że jakoś się do tego meetingu wreszcie doczłapiesz Vieux Vasco napisał/a: | iza nie pije i jak jest iza to kolegow nie widuje |
Iza nie pije, ale sprawa w tym , żebyś to Ty nie pił. Pamiętaj o jednym, że możesz też przekroczyć 117 lub 1117 dni i zapić. Nie powinieneś moim zdaniem mitologizować swojego procesu trzeźwienia. Bądź czujny każdego dnia, bo zapić możesz o każdej porze dnia lub nocy, w najmniej spodziewanej chwili. Licho nie śpi! To jest moje motto, które powoduje że jestem czujny.
Pozdrawiam Azull, i nadal utrzymuję,że Zetor i Ursus to najmniej odpowiednie dla Ciebie towarzystwo.
azull - Wto Cze 29, 2010 23:27
Vieux Vasco napisał/a: | niestety, na koncercie nie dawala mi spokoju mysl - piwo,
okropne |
to nie okropne, to normalne, miejsca które kojarzą się ze wcześniejszym piciem są potencjalnymi wyzwalaczami. Moim zdaniem poruszasz się bardzo blisko przy krawędzi... jeszcze chwila a niebawem najdzie Cie myśl dobrze znana, że jedno małe zimne piwko jeszcze nikomu nie zaszkodziło... no i wówczas mamy klopsa
pozdrawiam azull
Vieux Vasco - Wto Cze 29, 2010 23:36
znam ta mysl, wiem o nie bo nie pierwszy raz odstawiam. najdluzej bronielem sie przed nia 7 dni, mimo ze i poprzednim razem wiedzialem co ona oznacza. jest jeszcze jej wersja alternatywna, jedno zimne piwko i potem dalej absta, ale nie ma miedzy nimi zadnej roznicy... znam te mysli, od powiedzmy 15 lat, a pije 20, i o co tu chodzi. sa takie lata ze zupelnie nie podejmuje walki ; pilem pije i pic bede, powiem poprzedni rok, i kiedy probuje cos z tym zrobic. jest to seria nieudanych prob, po czym dochodze do wniosku ze z koniem nie da sie kopac i wracam do pierwszego rozwiazania. nie wiem jak sobie poradze z francuskimi alkoholikami aa, bo nie znam tak dobrze francuskiego, ..... (po zastanowieniu )ale nawet to dobre dla nauki jezyka
milo mi tu z wami, przeczytalem te moje wypociny jeszcze raz, TO to mi terapia pradem potrzebna, jakie ja smety pisze i w glowie mam nasr....
dobranoc
azull - Śro Cze 30, 2010 07:34
Vieux Vasco napisał/a: | nie wiem jak sobie poradze z francuskimi alkoholikami aa, bo nie znam tak dobrze francuskiego, |
trzeba sprawdzić, żeby wiedzieć
Vieux Vasco napisał/a: | to mi terapia pradem potrzebna |
zgadzam się, potrzebna jest Ci terapia, taka z milion voltowa!
Zmykam do roboty, pozdrowienia dla Ciebie i pozostałych muszkieterów, zetora, ursusa i fergusona
A
PS.
Vieux Vasco napisał/a: | i o co tu chodzi. sa takie lata ze zupelnie nie podejmuje walki ; pilem pije i pic bede |
pijesz, bo jesteś chory na śmiertelną chorobę pt. alkoholizm. nie podejmiesz ŚWIADOMEJ terapii, to i pić będziesz... i o to tu chodzi.
A
Vieux Vasco - Śro Cze 30, 2010 09:48
ale milo pisac z kims kto konia skopal, a wydawalo by sie nieprawdopodobne :)
witam wszystkich w kolejny piekny, zapowiada sie upalny dzien
naliczylem 81h I DZISIAJ TEZ NIE PIJE
bodziu - Śro Cze 30, 2010 12:14
Vieux Vasco napisał/a: | ale milo pisac z kims kto konia skopal, a wydawalo by sie nieprawdopodobne :)
witam wszystkich w kolejny piekny, zapowiada sie upalny dzien
naliczylem 81h I DZISIAJ TEZ NIE PIJE |
Ja też dziś nie piję
a tego konia to koniecznie trzeba skopać? ... nie prościej go poprowadzić, lub dać się prowadzić ...w końcu koń to mądre zwierzę i ma niezawodny instynkt.
...czasami poddanie się nie oznacza przegranej
pozdrawiam
Wesus - Śro Cze 30, 2010 13:27
Vieux Vasco napisał/a: | jak sobie poradze z francuskimi alkoholikami aa, bo nie znam tak dobrze francuskiego |
AA to nie stowarzyszenie filologów francuskich U mnie też nie ma polskich grup AA i jakoś sobie radzę choć poliglotą nie jestem. Wystarczy że umiesz powiedzieć swoje imię i że jesteś alkoholikiem.
Na mitingu otwartym możesz nawet tego nie mówić.
Na początku nawet jest zalecane by przede wszystkim słuchać.
Nie szukaj już przeszkód bo napewno jakąś znajdziesz
Vieux Vasco - Śro Cze 30, 2010 13:39
ale kopac sie z koniem, jak on ma silne kopyta
jestem po pierwszym spotkaniu ze specjalista, socjal dziala szybko jak widac
wiec relacja:
przyszla do mnie do domu, powiedzmy pielegniarka z ccaa
przeprowadzila wstepny wywiad, pytala czy chce ograniczyc picie, przestac na jakis czas, czy na zawsze, moja odpowiedz jest oczywista, przeciez nie istnieje ograniczenie picia, co to za pytanie, na jakis czas? po co sie meczyc i wam glowe zawracac, koniec définitive.
pytala tez czemu sie teraz zdecydowalem leczyc, jak dlugo pije, czy probowalem wczesniej przerwac pic, czy kozystalem z pomocy specjalistow, co pije, jak czesto, etc
wywiad wstempny, poprostu, jutro mam rendez vous z lekarzem, ktory zbada stan mojego zdrowia, w poniedzialek z terapeuta, ktory to wybierze dla mnie najodpowiedniejsza terapie, ze ja chce grupowa, to bedzie grupowa, moje zdanie ma duze znaczenie w tym. tlumaczyla, ze chroba alkoholowa u kazdego ma inny charakter, dlatego to terapeuta decyduje do jakiej grupy najbardziej sie nadaje. i tak jak mam wczesniej ustalone rendez vous 12 lipca z lekarzem specjalista alkologiem, pozostalo bez zmian. wypelnila papierki, zyczyla powodzenia i pochwalila slusznosc mojej decyzji
tak to tutaj wyglada, nie pije dzisiaj
dziadziunio - Śro Cze 30, 2010 13:52
Vieux Vasco napisał/a: | nie pije dzisiaj |
|
|
|