Opowiedz nam swoją historie - Barbara z Mazur
Kasia777 - Czw Paź 06, 2011 21:59
Przepraszam nie umieściłam go musiałam sie zagapić
Barbara z Mazur - Pią Paź 07, 2011 10:03
Nic nie szkodzi i bardzo dziekuje
Za to jak kompetentnie zamiescilas.
Ja tymczasem jednak przejrzalam internet szukajac pomocy psychoteraupetycznej przez telefon i po polsku.Przy okazji okazalo sie, ze to moja wina w sprawie braku kontaktu z polska grupa AA w Mannheim.Glupio, ale przestawilam dwie cyfry w numerze telefonu.Akurat pod tym numerem nikt nie odbieral i mimo, ze sie nagrywalam nie dostalam odpowiedzi.Skorygowalam numer wchodzac na strone parafii przy ktorej oni sie spotykaja.
Jestem umowiona do psychiatry ale najpierw spotkam sie z lekarzem domowym bo mimo wszystko to tutaj mieszkam i tu chce sie leczyc.Od czasu gdy chodzilam na terapie przy tutejszym osrodku uzaleznien minelo 6 lat, na pewno sie pozmienialo,chocby procedury przyjec.Poza tym i tak wszedzie potrzebne jest skierowanie lekarza domowego.
Wracajac do pomocy przez telefon to jakos budza moje watpliwosci sposoby agitacji,zachwalanie jako towaru uslug psychoterapeutycznych bez mozliwosci sprawdzenia wczesniej opini tych co skorzystali.Jesli juz sa opinie to tylko pozytywne i takie hurra-entuzjastyczne bez konkretow,bez zadnej konstruktywnej krytyki. Ale jeszcze poszukam.
Tymczasem pozdrawiam.
Mietek - Pią Paź 07, 2011 10:42
Barbara z Mazur napisał/a: | Wracajac do pomocy przez telefon to jakos budza moje watpliwosci sposoby agitacji,zachwalanie jako towaru uslug psychoterapeutycznych bez mozliwosci sprawdzenia wczesniej opini tych co skorzystali.Jesli juz sa opinie to tylko pozytywne i takie hurra-entuzjastyczne bez konkretow,bez zadnej konstruktywnej krytyki. |
Basiu, reklama dźwignią handlu, chyba wiesz coś o tym.
Natomiast nie doświadczysz jeśli tam nie pójdziesz, nie przekonasz się jak jest na własnej skórze. Ot życiowe realia.
Mimo wszystko życzę Ci Pogody Ducha i tego, żeby wszystko zaczęło się układać pomyślnie u Ciebie.
Górki i dołki to realia wpisane w życie, w moje też, za dobrze, albo za nudno by było gdyby wszystko było tylko dobre.
A od Ciebie, ode mnie zależy jak się w tym życiu znaleźć, odnaleźć, od nas zależy nasza Pogoda Ducha.
Pozdrawiam
Wesus - Pią Paź 07, 2011 12:06
Jedyne Barbaro co jest Ci potrzebne przy sprawdzeniu ewentualnego terapeuty to czy ma licencje, potrzebne uprawnienia do udzielania tego typu pomocy..
Nawet ta sama kiełbasa dla jednego jest smaczna a dla drugiego obrzydliwa. Nie ma się co kierować opiniami innych. Po to właśnie jest możliwość skorzystania z jednego spotkania za darmo, by można ocenić wstępnie czy coś z tego będzie.
Co do agitacji to zaproponowałem Ci znalezienie sobie samemu czegoś w necie, to Ty zapaytałaś mnie o konkrety. Szukasz przeszkód tam gdzie ich nie ma. Dostałaś namiary podane na tacy, masz różne warianty i zrobisz z nimi co zechcesz.
Barbara z Mazur - Pią Paź 07, 2011 13:22
Barbara z Mazur napisał/a: | Ale jeszcze poszukam. |
Wesus napisał/a: | Szukasz przeszkód tam gdzie ich nie ma. Dostałaś namiary podane na tacy, masz różne warianty i zrobisz z nimi co zechcesz. |
Mietek napisał/a: | Natomiast nie doświadczysz jeśli tam nie pójdziesz, nie przekonasz się jak jest na własnej skórze |
Dziele sie z wami spostrzezeniami w trakcie szukania pomocy a nie szukania przeszkod by odwlec moment rozpoczecia czegokolwiek.
Franiu - Pią Paź 07, 2011 15:07
Barbara z Mazur,
Pan Bóg darmowych obiadków nie daje,nie ma nic za darmo.Nie ma złych terapeutów,tylko zależy od tego czego ja chcę i jak przyjmę wiadomości do siebie.Jak się chce to wszystko można załatwić.Ja w emocjach nieświadomy tego znalazłem się pod drzwiami terapeuty w przychodni uzależnień,znam wiele przypadków z okresu nie picia którzy gdzieś próbowali nie pić,jednak nie dane im było,myślę że za dużo masz oczekiwań niż potrzeby bycia trzeźwą.
Wesus - Pią Paź 07, 2011 15:12
Barbara z Mazur napisał/a: | Dziele sie z wami spostrzezeniami w trakcie szukania pomocy a nie szukania przeszkod by odwlec moment rozpoczecia czegokolwiek. |
Z Twoich postów wynika coś dokładnie odwrotnego
bodziu - Pią Paź 07, 2011 20:35
Wesus napisał/a: | Z Twoich postów wynika coś dokładnie odwrotnego |
i ja się z tym zgadzam.
Kiedyś ktoś mi powiedział; jeśli jedna osoba Ci powie że masz ogon, to możesz ją zignorować. Ale jeśli dziesięć osób mówi Ci że masz ogon... to może warto się obejrzeć?
pogody ducha życzę i mniej wrogości do innych... czasami warto komuś zaufać.... może nie wszyscy muszą być Twoimi przyjaciółmi, ale niektórzy naprawdę by mogli.
pozdrawiam i miłego wieczorku życzę
dora - Pią Paź 07, 2011 21:38
Barbara z Mazur napisał/a: | Dziele sie z wami spostrzezeniami |
No i o to wlasnie chodzi aby pisac o wszystkim co na duszy lezy, wywalac to z siebie na biezaco, dopoki nie znajdziesz wsparcia w realu
pozdrawiam
jacek78 - Pią Paź 07, 2011 21:53
Barbara z Mazur napisał/a: | Wracajac do pomocy przez telefon to jakos budza moje watpliwosci sposoby agitacji,zachwalanie jako towaru uslug psychoterapeutycznych bez mozliwosci sprawdzenia wczesniej opini tych co skorzystali.J |
Ja gdybym był w podobnej sytuacji jak Ty, napewno nie korzystał bym z takiej pomocy.Myśle że spotkanie z psychologiem,psychiatrą czy terapeutą przez telefon, to nie jest to samo co twarzą w twarz.Myśle że przez telefon nie da się rozpoznać wszystkiego u chorego.Nie da sie dostrzec wyrazu twarzy,uczuć czy dostrzec, że ta osoba potrzebuje bardzo pomocy i tego chce.
Napewno gdybym miał taką okazje to nie korzystałbym z tego, tylko szukał pomocy w realu.Ale to tylko ja tak uważam, bo każdy podejmuje decyzje sam za siebie.
Ni zadręczaj się, nie złość tylko pomału szukaj w realu pomocy.Myśle że jak chcesz sobie pomóc to tą pomoc znajdziesz.
pozdrawiam
Mariusz - Sob Paź 08, 2011 22:23
Jacek masz rację, ale pamiętać też musisz, że czasami małe kroki się robi tylko po to, by się przekonać, że są zbyt małe.
Ja też miałem własną drogę i nie żałuję...
Wydeptana droga to dobra droga i nie mam po co deptać nowej.
Ważne jest czasami, że się droge szuka i może znajdzie, byle nie za późno, bo wielu znajomych już jest przez alkohol na tamtym świecie...
jacek78 - Sob Paź 08, 2011 23:37
Mariusz napisał/a: | Ważne jest czasami, że się droge szuka i może znajdzie, byle nie za późno, bo wielu znajomych już jest przez alkohol na tamtym świecie... |
Ja wiem o tym i sam mogłem kiedyś tego doświadczyć.Dodam tylko że to trzeba samemu chcieć.Ja jak mi żona szukała pomocy i za mnie chciała zrobić wszystko, to nie działało to w dobra stronę, bo i tak zapijałem.Dla alkoholika pijącego(przynajmniej dla mnie) alkohol był najważniejszy.Dopiero jak stwierdziłem, że nie poradzę sobię z tym alkoholem i muszę się poddać, zaczołem szukac pomocy sam.I znalazłem.
jak by to powiedzieć w przenośni -musiałem do tego dojrzeć.
Mariusz napisał/a: | ale pamiętać też musisz, że czasami małe kroki się robi tylko po to, by się przekonać, że są zbyt małe. |
Tu sie zgodzę jeśli chodzi o znalezienie pomocy, bo nie poradze sobie sam.Małe kroczki w tą stronę są za małe.
Małe kroki ja robię teraz cały czas, a dokładnie od chwili gdy zaczołem chcieć trzeźwieć.A do tego jest mi potrzebny program 12 kroków i jak narazie jest mi z tym dobrze.Ten program jest na całe moje trzeźwe życie i myśle że gdyby tak faktycznie było, to nie jestemw stanie go przerobić.A czy tak bedzie Nie wiem
Wiem tylko, że dzisiaj jestem trzeźwy a jutro zobaczymy
Mariusz - Nie Paź 09, 2011 13:12
jacek78 napisał/a: | Małe kroki ja robię teraz cały czas, |
No to i jak tak mam, kiedyś myślałem, że dużo robić, znaczy dobrze robić.
Teraz dzięki wspólnocie i terapii wiem, że czasami nic nie robienie, jest dużym krokiem w stronę trzeźwości.
Jednak tak jak napisałeś, chcieć - jest podstawą, milczeć i słuchać, jest umiejętnością i częścią rozumienia, poddać się, jest sumą.
Piszę tu oczywiście o swoich przeżyciach. Dopiero gdy stanąłem jedną nogą po stronie wypróbowanej drogi, zacząłem rozumieć.
Jednak też doskonale dzięki temu zacząłem rozumieć, że mało jeszcze rozumiem i każdego ranka staram się jeszcze, bo cienko mi to wychodzi -"Odpie...yć się od siebie". To dobra recepta, choć jeszcze ciężka dla mnie do zaakceptowania.
Pozdrawiam serdecznie
dora - Nie Paź 09, 2011 19:17
Basiu co u Ciebie?
jacek78 - Nie Paź 09, 2011 21:51
Mariusz napisał/a: | Jednak tak jak napisałeś, chcieć - jest podstawą, milczeć i słuchać, jest umiejętnością i częścią rozumienia, poddać się, jest sumą. |
Tak napisałem, bo 11 lat temu też ktoś w tym sensie mi powiedział na mitingu.
ładnie to napisałeś
Mariusz napisał/a: | Jednak też doskonale dzięki temu zacząłem rozumieć, że mało jeszcze rozumiem i każdego ranka staram się jeszcze, bo cienko mi to wychodzi |
pozdrawiam brachu
|
|
|