To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - ....abstynentka....

kajadda - Sob Gru 17, 2011 00:15

Witam. :lol:
Rzadziej zaglądam na forum. Tłumaczę sobie to tym, że nie mam problemu z alkoholem równocześnie nie neguję, ze jest on wpleciony w moje życie dość głęboko. Osobiście bardzo dziękuję wszystkim co się „przewinęli” i są nadal, którzy mi pomogli - jestem i będę bardzo wdzięczna. Chętnie pomogę jeśli tylko będę potrafiła. Moja terapia działa z czego bardzo się cieszę i jeśli ktoś ma wątpliwości czy skorzystać z takiej formy leczenia osobiście polecam. :!: Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że pamiętam <cmok>

jacek78 - Sob Gru 17, 2011 00:41

kajadda napisał/a:
Rzadziej zaglądam na forum

To widać, bo pamiętam że kiedyś częściej Ciebie było widać :-P
kajadda napisał/a:
Tłumaczę sobie to tym, że nie mam problemu z alkoholem równocześnie nie neguję, ze jest on wpleciony w moje życie dość głęboko.

Nie masz problemu wogóle i przez to nie zaglądasz na forum :roll:
kajadda napisał/a:
Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że pamiętam

To pamietaj częściej :mrgreen:
pozdrawiam >cmok2>

bodziu - Sob Gru 17, 2011 12:00

kajadda napisał/a:
bardzo dziękuję wszystkim co się „przewinęli” i są nadal, którzy mi pomogli - jestem i będę bardzo wdzięczna.


Pożegnanie? Nie będę ukrywał że jest mi przykro, ale jak pisał kiedyś Guciu; ile nóg tyle dróg... sami wybieramy kierunek. dla siebie.
Często przekonuję się że zmiany w życiu muszą być. Pomagają nam one się rozwijać i iść do przodu... ale czasami też się przekonuję że coś co miało być zmianą jest tylko zamianą... więc po co? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie... a może boję się poznać tę odpowiedź?...a może miałem jakieś nie spełnione oczekiwania?... nie wiem...a może jednak wiem? :roll:
Kaja, czasami jednak zajrzyj do nas... jeśli jeszcze będzie gdzie :-(

kajadda napisał/a:
Tłumaczę sobie to tym, że nie mam problemu z alkoholem równocześnie nie neguję, ze jest on wpleciony w moje życie dość głęboko


...ja też nie mam problemu z alkoholem...do puki się nie napiję... mam problem z moim stosunkiem do alkoholu. Alkohol był, jest i będzie... pytanie czy ja też będę? jeśli uznam że "już się wyleczyłem"... co się jeszcze może wydarzyć? jak nisko będę musiał jeszcze upaść?... jeśli d...pa znowu obrośnie mi w piórka?

:-| :?:

Halinka - Sob Gru 17, 2011 13:19

kajadda napisał/a:
Chętnie pomogę jeśli tylko będę potrafiła.


Pomagasz nawet samą obecnością na forum, więc nie wymyślaj ,że problem zniknął,tylko częściej bywaj, bo ja Ciebie potrzebuję. :lol:

bodziu - Sob Gru 17, 2011 14:51

Halinka napisał/a:
Pomagasz nawet samą obecnością na forum, więc nie wymyślaj ,że problem zniknął,tylko częściej bywaj, bo ja Ciebie potrzebuję. :lol:


...i ja też Cię potrzebuję :-D ale nie chcę żebyś robiła coś w brew sobie... rób co uważasz że powinnaś, musisz alb najlepiej, jeśli tego właśnie chcesz... :-D

bacha - Sob Gru 17, 2011 19:27

kajadda napisał/a:
Osobiście bardzo dziękuję wszystkim co się „przewinęli” i są nadal, którzy mi pomogli - jestem i będę bardzo wdzięczna.
brzmi to jak jakies pozegnanie moze czy cus?mam nadzieje ze zle to odebralam :-P
Ja rowniez rzadziej tu pisze,choc czytam i zagladam ,nawet zadaje sobie pytanie dlaczego tak malo pisze?mysle ze przez ten czas odkad tu jestem ,to w tym temacie jakos spowaznialam,nawet nie wiem jak to nazwac.Dobra juz reszte dokoncze u siebie bo sie rozgadalam.Kajeczko tylko bez takich mi tam...........jestes tu potrzebna jak i wszyscy tu bedacy.......to jest nasza historia........niech trwa <cmok>

jacek78 - Nie Gru 18, 2011 00:03

bacha napisał/a:
brzmi to jak jakies pozegnanie moze czy cus?mam nadzieje ze zle to odebralam

ja też mam taką nadzieje ;-)
bodziu napisał/a:
jeśli uznam że "już się wyleczyłem"... co się jeszcze może wydarzyć?

Ja napewno na dzień dzisiejszy powiem, że się nie wyleczyłem.
Bo gdybym pomyślał że się wyleczyłem to jak to mawia Franiu-Licho juz czeka na mnie :evil: Ja juz wiem, że kiedyś myslałem że się wyleczyłem albo że nie jestem alkoholikiem, to popłynołem w długą odrazu :shock:
Teraz wiem, że z tą chorobą będe żył do końca swojego życia i tylko o demnie zalezy jak będe żył.Czy będe trzeźwiał czy będe pił.Dzisiaj jestem trzeźwy i z tego się cieszę :lol: Co będzie jutro nie wiem ale chce abym mógł znów sobie powiedzieć rano mam na imię Jacek i jestem alkoholikiem-dzisiaj nie piję ;-)
pozdrawiam Was wszystkich <czesc>

Mietek - Nie Gru 18, 2011 08:00

kajadda napisał/a:
Tłumaczę sobie to tym, że nie mam problemu z alkoholem równocześnie nie neguję, ze jest on wpleciony w moje życie dość głęboko.

Z własnego mojego doświadczenia i z wiadomości o tej chorobie wiem, że alkoholizm to nie tylko fizyczny kontakt z alkoholem. Z tego wychodzi się najłatwiej.
Natomiast pozostaje jeszcze umysł i dusza. A nad tymi pozostaje mi praca do końca życia.
Co więcej sam alkohol potrafi przysnąć, ale potrafi też obudzić się w najbardziej nieodpowiednim, niespodziewanym momencie.
Cóż, trzeźwienie to nie tylko nie picie.

Pozdrawiam Kaju <cmok>

kajadda - Nie Gru 18, 2011 12:40

Kochani jeszcze raz dziękuję. Nie wyleczyłam się z alkoholizmu bo nigdy nie byłam alkoholiczką, nie byłam i nie jestem uzależniona od alkoholu. To nie jest tylko moja opinia ale i specjalistów. Mogłam być… byłam być może na „dobrej” drodze ale tak się nie stało na szczęście! Chodzę na terapię ale DDA/D. Nie żegnam się z Wami, nie zamykam niczego … po prostu jestem rzadziej obecna, mniej piszę ale to nie znaczy, że zamierzam zniknąć :-)
jacek78 - Nie Gru 18, 2011 22:27

kajadda napisał/a:
Nie żegnam się z Wami, nie zamykam niczego … po prostu jestem rzadziej obecna, mniej piszę ale to nie znaczy, że zamierzam zniknąć

To tyle dobrze :-P

ale mam takie wrażenie albo dostrzegam w Tobie ostatnio zmianę.Stałaś się inna jak kiedyś byłaś :-( Pisałaś kiedyś inaczej.Więcej i bardzo obrazowo ;-) Teraz dość że krótko to jeszcze z większą iloscią smutku,większą niechęcią :-| Tak jakby to życie dla Ciebie było smutne i na nic nie masz ochoty :-/
Oczywiscie tak tylko myśle :roll:

dora - Nie Gru 18, 2011 23:08

Kajka Ty mi tu nie wymyslaj, bo ja Cie potrzebuje jak ryba wody :lol:

Ja tez rzadziej pisze ale zagladam i czytam, choc nie zawsze mam ochote na napisanie czegokolwiek, bo brak weny albo? no wlasnie...zastanawiam sie czy aby czasami to nie szukanie wymowek :-P

buziaczki <cmok> <cmok>

guciu - Pon Gru 19, 2011 20:44

kajadda

... Skarbeńku, a co Ty tak ostro sobie poczynasz tutaj pod moją również nieczęstą nieobecność ? :roll: ...

... absolutnie nie moją rolą oceniać, ani wyciągać wnioski ...

... mam po prostu nadzieję, że wszystko w porządku, pomimo wszystko :roll: ... jeśli będziesz kiedyś potrzebować Gutka, lub jak tam sobie nazwać można tego kolesia ... wal smiało jak w dym ...

... jakoś tak Ciebie rozumiem, bo chyba sam przez podobny stan przechodziłem ... w sensie bywania i pisania tu, czy tam ... chyba więc wiem o czym mowa ...

... hmmm ... ale :-| ... ale mam po prostu nadzieję, że nie ma to związku z nadchodzącym okresem "dziwacznych zjawisk" emocjonalnych ...

... pozdrawiam ... i jak coś, to mnie łap ... wiesz jak :mrgreen:

jarox48 - Pią Gru 23, 2011 23:35

KAJU >cmok2>
kajadda - Sob Gru 24, 2011 20:56

Kochani dobrze, że jesteście - zajrzałam żeby chociaż na chwilkę być z Wami. <cmok>
jacek78 - Sob Gru 24, 2011 23:02

kajadda napisał/a:
zajrzałam żeby chociaż na chwilkę być z Wami

to dobrze <mp3> <mp3>



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group