Opowiedz nam swoją historie - Tak się zaczęło, tak jest.
Halinka - Śro Wrz 11, 2013 13:06
Cytat: | Zgubiła mnie wiara, zaufanie drugiemu człowiekowi i trochę własnego zachwiania umysłu.
Teraz wiem jak zgubnym może być dla mnie pogoń z pln. Niewyspanie, przemęczenie... i popełniłem błąd. |
Sam znalazłeś przyczynę, więc tylko wyciągnij wnioski i szybko zapominaj, ale nie na tyle szybko, żebyś nie popełnił znowu błędu.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.
Franiu - Czw Wrz 12, 2013 08:13
Mietek napisał/a: |
Cóż przychodzi mi pogodzić się z porażką, bo mimo wszystko jest to dla mnie porażka, zasuwać dalej i czekać dalszego rozwoju wypadków. |
Mieciu Modlitwa o PD ,czas pokaże co dalej,głowa do góry bo tylko ten nie popełnia błędów co nic nie robi.pozdrawiam.
Mietek - Czw Wrz 19, 2013 15:52
Franiu napisał/a: | tylko ten nie popełnia błędów co nic nie robi. |
To fakt, jednak jeśli o mnie chodzi trudno mi chyba będzie samemu sobie tak przejść obok tego.
Wnioski na przyszłość wyciągnąłem, ale tylko dla siebie.
Wychodzi mi na to że żyć trzeba, ale bez jakiegokolwiek zaufania w stosunku do nawet kolegi z pracy, o pracodawcach i usługodawcach już nawet nie chcę wspominać.
Na razie w mojej sprawie cisza i to jest najgorsze. Na swój obiekt wracać nie chcę, natomiast na inny, mógłbym pójść, jednak wolę żeby sprawa do końca najpierw została wyjaśniona z jednym.
Dziś nawet rozmawiałem ze swoim inspektorem, aczkolwiek on niewiele mi może pomóc, to jednak obaj zastanawialiśmy się nad tym czy to nie była jakaś prowokacja ze strony nie tyle usługodawcy co jej/usługodawcą jest kobieta/ klienta.
Bo zbyt długo już to jest zawieszone w powietrzu, a ja nie dość że przeżywam fakt zdarzenia jako swoją nie da się ukryć porażkę, to jeszcze nie mam możliwości podejmowania jakichkolwiek decyzji odnośnie dalszej pracy na przyszłość.
Póki co chyba jednak trochę wbrew temu, że lubię przed kolejnym wyzwaniem zakończyć stare, podejmę chyba pracę na innym obiekcie.
Cóż, niech się dzieje Wola Nieba... .
Pozdrawiam
bacha - Czw Wrz 19, 2013 22:49
Cytat: | Cóż, niech się dzieje Wola Nieba... . | ......................"Z nia sie przeciez zgadzać trzeba " Mieciu
Mietek - Nie Wrz 22, 2013 12:45
Najgorsze to zawieszenie w powietrzu.
Jak dotąd, nikt nic nie wie. Typowy czeski film.
Jutro jadę na drugi ośrodek, przynajmniej dowiem się o warunkach i co najważniejsze praca w firmie nie związanej z żółtkami.
To jedyna jak na dziś dobra dla mnie wiadomość.
Pozdrawiam
Halinka - Nie Wrz 22, 2013 15:03
Mietek napisał/a: | praca w firmie nie związanej z żółtkami. |
Możesz wyjaśnić , bo nie rozumiem?
Mietek - Nie Wrz 22, 2013 15:53
Halinka napisał/a: | Możesz wyjaśnić , bo nie rozumiem? |
To proste Halinko moim usługodawcą nie będzie nikt z Chińczyków, Wietnamców itp. dalekowschodnich kombinatorów.
dora - Pon Wrz 23, 2013 07:44
Mietek napisał/a: | Jutro jadę na drugi ośrodek, przynajmniej dowiem się o warunkach |
Jak to mowia: ''nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo''. Ten u góry chyba wie co robi...
Czekam na dobre wiesci
jacek78 - Pon Wrz 23, 2013 13:23
Mietek napisał/a: | Teraz wiem jak zgubnym może być dla mnie pogoń z pln. Niewyspanie, przemęczenie... i popełniłem błąd. |
Też zgadzam sie z Halinką, bo kiedyś pisałem o tym że pieniądze to nie wszystko.Sam sie kiedyś 7 lat temu przejechałem na tym, bo ważniejsza dla nmie była praca.A dokładnie pieniądze.ZApomniałem o programie HALT i skutki były tego widoczne odrazu
Teraz wiem, że pracocholizm jest dla mnie zagrożeniem i staram się podchodzić do pracy tak jak do mojej trzeźwości.Z umiarem.Nie wyprzedzając dnia dzisiejszego.
pozdrawiam
Mietek - Śro Paź 02, 2013 08:09
Zaczyna się normować.
Konsekwencje swojego błędu ponieść muszę i jestem na to przygotowany, to sprawa, aczkolwiek wisi jeszcze w powietrzu, prawdopodobnie po kościach się rozejdzie.
Od dzisiejszego dnia przechodzę na inny obiekt, za miesiąc prawdopodobnie już będę również na innym obiekcie, jednak powraca wszystko do normy, Pogoda Ducha też.
Najważniejsze, że obiekty na których przyjdzie mi pracować, będą całkowicie polskie a to już dla mnie na obecną chwilę najważniejsze.
Druga najważniejsza sprawa, to fakt, że nie zaniedbałem swojej trzeźwości, chociaż i na tym odcinku trochę się zmieniło.
Korzystając z przymusowych nieco ruchów zawodowych, zacząłem uczęszczać na większą ilość mityngów poza Grójcem, co w obecnej mojej sytuacji miało i jak dotąd ma bardzo pozytywny skutek.
Reszta spraw do opisu potem
Pozdrawiam Wszystkich
Mietek - Czw Paź 03, 2013 20:57
I pierwszy dyżur przebiegł.
Spokój, cisza, co i rusz tylko musiałem swoje ciało podnieść i zająć się obowiązkami.
Jak wspominałem wcześniej, obiekt całkowicie polski.
Nie chcę być rasistą, jednak ta nasza kultura jakże inna od dalekowschodniej, bez żadnych kombinacji, prowokacji, czy tym podobnych zachowań.
Reszta? Przyszłość okaże.
dora - Pią Paź 04, 2013 09:20
Mietek napisał/a: | nasza kultura jakże inna od dalekowschodniej, bez żadnych kombinacji, prowokacji |
Uff...ulzylo mi .... a ja myslalam, ze to my Polacy jestesmy najwiekszymi kombinatorami Mietek napisał/a: | Spokój, cisza, |
Oby tak bylo dalej to i satysfakcja bedzie
Mietek - Nie Paź 06, 2013 20:43
dora napisał/a: | Oby tak bylo dalej |
Chciałbym, ale to tylko przez miesiąc. Potem nie będzie tak słodko, za to do kieszeni więcej.
Tak sobie nieraz myślę, że mnie wędrówki z miejsca na miejsce, to chyba nawet tam na Górze z chwilą urodzenia zapisane zostały.
Kiedyś wędrowałem bo piłem, teraz wędruję bo trzeźwieję
Jak to zwał, tak zwał, nie zawsze mi jednak po drodze z takimi sytuacjami.
Pocieszającym jest to, ze do emerytury jeszcze trochę ponad półtora roku, a potem... , się zobaczy.
Póki co dziś nie jest źle.
Natomiast w innych sprawach trochę nie po mojej myśli.
Byłem wczoraj na rocznicy w Żyrardowie, i choć zadowolony jestem z mityngu, trochę też poskakałem to mimo wszystko do końca zadowolony do domu nie wróciłem, to jednak temat nie na forum.
Żeby było śmieszniej to jeszcze w drodze powrotnej dałem się wciągnąć w rozmowę o polityce z moim bratem, a tu poglądy mamy skrajnie odmienne i aczkolwiek spokojniejszy w emocjach się okazałem to jednak nie były one dla mnie tak do końca zdrowe.
Dziś już wszystko w normie, podczytuję sobie to i owo, trochę piszę, trochę uczciwie pracuję i czas leci.
Do następnego...
dora - Pon Paź 07, 2013 07:19
Mietek napisał/a: | do emerytury jeszcze trochę ponad półtora roku, a potem... , się zobaczy. |
To już niedlugo A jakies swiadczenie przedemerytalne Ci się nie należy? Popytaj w naszym ukochanym zusie... bo skoro ja mogę isc to Ty tym bardziej
bacha - Pon Paź 07, 2013 21:09
Mietek napisał/a: | Pocieszającym jest to, ze do emerytury jeszcze trochę ponad półtora roku, a potem... , się zobaczy. | Czas leci Mieciu nie ubłagalnie szybko.Półtora roku to i duzo i mało,mało do emeryturki,dużo zas do myslenia co dalej.Tak ze szkoda Twojej madrej główki aby sie juz dzisiaj tym martwić.
Trzymaj się tego " Mietek napisał/a: | Póki co dziś nie jest źle. |
Trzymaj się cieplutko :)
|
|
|