To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Tak się zaczęło, tak jest.

bacha - Wto Cze 11, 2013 21:53

Cytat:
Ja natomiast traktuję to jako wychowanie młodego człowieka przez trzeźwego alkoholika. I to nie dlatego że chciałbym sie w tym miejscu pochwalić, bo daleki jestem od samopochwał, ale dlatego że ja z tymi moimi dzieciakami praktycznie razem dorastałem. Ja w trzeźwości, dzieci w życiu.
Pochwalić się tez można czasami Mieciu,tak mysle :-P Widac takie wspólne dorastanie ma swoje zalety,zreszta na pewno ma.
Tak więc
Mietek napisał/a:
Jak więc się z tego nie cieszyć? Po prostu nie da się.
jest to powód do radosci . Ja dzisiaj miałam podany obiad ,a nawet kolacje,do tej pory oczy mam na wierzchu ze zdziwienia i od razu mówie : "o co chodzi ?" bo pieniedzy to ja nie mam zeby pozyczyć hahaha to żart oczywiscie,ale radosc mam ogromną.Równiez powtórze za Toba "
Cytat:
Jak więc się z tego nie cieszyć? Po prostu nie da się.
<kok>
Pozdrówka <cmok>

Mietek - Pią Cze 14, 2013 22:11

bacha napisał/a:
jest to powód do radosci .

We mnie również wstąpiło trochę radości i nadziei.
Zaczyna się ponownie coś dziać w rozumie starszej córki.
Najpierw się zapytała czy może do domu wrócić, potem zrobiła zdjęcia do nowego dowodu, a od poniedziałku zaczyna działać w staraniach się o nową pracę.
Chociaż nauczony poprzednimi smutnymi zakończeniami jej starań, wciąż mam nadzieję że wreszcie do jej przebudzenia dojdzie.
Toć to przecież Ewelina, mimo że niepełnosprawna, ma naprawdę lepsze pomyślunki i ogólne zdrowsze myślenie od niej.
Coż moja nadzieja zawsze gdzies tam jeszcze we mnie tkwi.

Halinka - Sob Cze 15, 2013 20:53

Mietek napisał/a:
Coż moja nadzieja zawsze gdzies tam jeszcze we mnie tkwi.


Nie na darmo mówi się, że nadzieja umiera ostatnia.
W końcu to twoje dzieci i kochasz je takimi jakie są :lol:

bacha - Nie Cze 16, 2013 16:58

Mietek napisał/a:
Coż moja nadzieja zawsze gdzies tam jeszcze we mnie tkwi.
no i tak trzymać,albowiem nadziei tracic nie wolno.W całym tym zgielku związanym z dziećmi ta nadzieja u mnie i dla mnie jest bardzo wazna i pozwala z Pogodą Ducha trwać .Takie czy inne problemy związane z dziecmi sa wliczone w całokształt i do konca pozostana.Tak więc owa Nadzieja jest czyms Wielkim dla mnie.
Mieciu <cmok>

dora - Nie Cze 16, 2013 18:17

Mietek napisał/a:
Coż moja nadzieja zawsze gdzies tam jeszcze we mnie tkwi.

Dobrze, ze mamy nadzieje, bo bez niej trudno byloby zyc :-P
Mysle sobie, ze dzieci kiedys dorosna i zmadrzeja :-P Najwazniejsze jest to aby im na to pozwolic i nie naciskac na nich, ze ''cos tam musza,'' bo to wzmaga ich bunt :-P czlowiek przekorny jest :-P A swoje dzieci kochamy miloscia bezwarunkowa choc to czasami boli...

<cmok>

Mietek - Śro Cze 19, 2013 19:13

Niedawno wróciłem z pracy po 34 godz.
Najchętniej to pracowałbym ubrany tak jak ratownik na plaży :lol:
Niestety nie ma takiej opcji. Natomiast po raz kolejny mogę dziękować Najwyższemu, że po mojej wypitej gorzale, mój organizm funkcjonuje dosłownie tak jak u niejednego młodego, o przynajmniej 40 lat młodszego albo i więcej ode mnie.
Wytrzymuję upały, zmiany ciśnienia nie powodują u mnie skutków ubocznych, o jedzeniu już nie wspominam.
Czasem zastanawiam się czy nie za bardzo szarżuję, z drugiej zaś strony, każda dodatkowa u mnie złotówka swoją wartość ma, mimo tego że w partycypacji kosztów utrzymania domu nie jestem już osamotniony.
Z trzeźwością też coraz bardziej do przodu, jednym zdaniem więc, tylko się cieszyć :-) .
Teraz powoli poczekam jak co poniektórzy zaczną narzekać na upały :mrgreen:

Pozdrawiam <cmok> <czesc>

Halinka - Śro Cze 19, 2013 21:25

Mietek napisał/a:
Teraz powoli poczekam jak co poniektórzy zaczną narzekać na upały :mrgreen:


Ja tam nie będę narzekać, bom ja raczek i kocham upały, a zresztą one na moim tarasiku nie straszne <smiech>

jacek78 - Śro Cze 19, 2013 22:29

Mietek napisał/a:
Czasem zastanawiam się czy nie za bardzo szarżuję

I jaki wniosek po tych zastanowieniach :roll:
Mietek napisał/a:
Teraz powoli poczekam jak co poniektórzy zaczną narzekać na upały

Ja tam nie narzekam bo wole te upały jak zimę ;-)

Franiu - Śro Cze 19, 2013 22:35

Mietek napisał/a:
Natomiast po raz kolejny mogę dziękować Najwyższemu, że po mojej wypitej gorzale, mój organizm funkcjonuje dosłownie tak jak u niejednego młodego, o przynajmniej 40 lat młodszego albo i więcej ode mnie


Może Ci ktoś metrykę podmienił Mieciu,przecież na dziadka jeszcze nie masz wyglądu.
pozdrawiam cieplutko.

bacha - Czw Cze 20, 2013 07:05

Mietek napisał/a:
dosłownie tak jak u niejednego młodego, o przynajmniej 40 lat młodszego albo i więcej ode mnie.
Przeciez juz mówiłam ze lata to tylko liczby,a wiek jest w duszy ;-)
Mietek napisał/a:
Teraz powoli poczekam jak co poniektórzy zaczną narzekać na upały
Dla mnie to "RAJ" i narzekac nie bede,no chyba ze pogoda się zepsuje <kok> ,albo tak co by nie wypaść z wprawy :-P
Mietek napisał/a:
Z trzeźwością też coraz bardziej do przodu, jednym zdaniem więc, tylko się cieszyć :-)
tak wiec cieszmy się <mp3> <tany> <tany> <tany> .Pozdrówka Mieciu <cmok>
Mietek - Sob Cze 22, 2013 08:47

Kurcze, zalało mnie wczoraj :lol: przez 15 min. nie mogłem wyjść ze swojej budki.
Taka nawałnica że burzowa kanalizacja na moim obiekcie nie była w stanie przerobić tego co przez 45 min napadało.
Najgorzej wyszła na tym zasiana nieopodal budki maciejka. Od trzech tygodni ja pielęgnuję, już zaczęła kwitnąć, a po tej nawałnicy wyległa na całą swoją wysokość.
Trochę ją popodnosiłem, trochę sama zaczęła przez noc do kultury dochodzić, zobaczy się, może jednak będzie mi dane jej zapachem się pocieszyć.

Słonecznie pozdrawiam ;-) <cmok> <czesc>

dora - Sob Cze 22, 2013 11:04

Mietek napisał/a:
zalało mnie wczoraj przez 15 min. nie mogłem wyjść ze swojej budki.

Nie ma co i trzeba pomyslec o jakims kajaku :mrgreen: :mrgreen:
Maciejka powinna dac rade :-P
Trzymaj się Mieciu <cmok> aha i nie zapomnij o kaloszach :-P

Halinka - Sob Cze 22, 2013 20:50

Mietek napisał/a:
maciejka. Od trzech tygodni ja pielęgnuję, już zaczęła kwitnąć,


Właśnie miałam zapytać co z Twoją maciejką, bo moja jeszcze nawet nie myśli , żeby kwitnąć.
Też była wczoraj burza i ulewa, ale nic mi nie zalało. :-P

Mietek - Sob Cze 22, 2013 21:25

Halinka napisał/a:
moja jeszcze nawet nie myśli , żeby kwitnąć.

Potraktuj ją z lekka florovitem, ale bardzo ostrożnie.
Na jeden litr wody, połowę dawki sugerowanej w przepisie stosowania.

Przyjemnego wąchania :-)

Halinka - Nie Cze 23, 2013 15:38

Mietek napisał/a:
Potraktuj ją z lekka florovitem, ale bardzo ostrożnie.


Ja mam bardzo dobry nawóz bo z odchodów gołębich i pięknie mi na nim kwitną bielunie, ale jak piszesz to dodam maciejce florovit :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group