To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Tak się zaczęło, tak jest.

Mietek - Pon Kwi 08, 2013 20:15

Witam i jestem. <czesc>
Po świętach spędzonych w połowie z rodziną, w połowie w pracy/cóż ruch ciągły ma swoje uroki/, ze względu na chorobę dwóch kolegów odstawiłem kolejny już zawodowy maraton. I żeby było śmieszniej żaden z kolegów nie rozchorował się w związku ze świątecznymi tradycjami; przejedzenie, przepicie czy śmigus dyngus.
Tak sobie myślę, że kolejny raz mogę być wdzięczny Najwyższemu za to iż mimo przepitych lat, mimo kilkunastu lat destrukcyjnego działania alkoholu na mój ludzki organizm, moje zdrowie fizyczne pozosdtaje w stanie, którego mogę życzyć każdemu. Natomiast co do innych spraw też wszystko układa się tak, że narzekanie z mojej strony byłoby nietaktem. Fakt, mniej mnie na forum, jednak to iż mam okazję dorobić do zasadniczej pensji, ma swoje powody. Wielkimi krokami zbliża się kolejna 25 już rocznica istnienia mojej macierzystej grupy AA, kolejna moja rocznica abstynencji, a czas biegnie cholernie szybko. Ponadto w naszych grupach również po odbytym świątecznym poście zrobiło się zabawowo, więc dopływ gotówki w kieszeni jest jak najbardziej wskazany. Trzeźwość swoją oczywiście zachowuję, Pogoda Ducha trochę chwiejna, a to z powodu że: radość, bo wiosna jednak zaczęła już u mnie łomotać dość głośno, nawet moje ptaki i dziki w niedalekiej odległości od mojeo obiektu dają o tym znać, słońce przygrzewa coraz lepiej, wczoraj z racji że na budce było roboty mało, ładnych parę godzin chłonąłem słoneczną pogodę na terenie całego obiektu i doszedłem mimo wszystko do smutnawych trochę wniosków, bo znów zauważyłem że zimowe brudy spod topniejącego śniegu na wierzch wychodzą. Będzie więc trochę wiosennych porządków i to w przyspieszonym czasie, jak że wiosenka trochę w tym roku zaspała.
Osobiste moje sprawy, póki co pozostają w rozwiązywalności, więc na tym odcinku mojego życia Pogoda Ducha niezachwianą pozostaje.
Dziś otrzymałem zaproszenie na uroczystą 25 Rocznicę powstania Stowarzyszenia Abstynenckiego w Skierniewicach, i już się cieszę, że w tym czasie akurat mam wolne. Lubię utrzymywać trzeźwościowe znajomości, a tam takowych trochę posiadam, zresztą nie tylko tam.
Tak więc mam z czego być zadowolonym, co sprawia że i trzeźwość moja zagrożoną nie pozostaje.
Optymizmu mi nie brakuje, toteż i na inne życiowe problemy nie narzekam, tylko staram się ich rozwiązywać.

Pozdrawiam Wsiech z wiosenną Pogodą Ducha <mp3> .

Halinka - Wto Kwi 09, 2013 16:56

Mietek napisał/a:
Fakt, mniej mnie na forum,


Niezaprzeczalne, ale jak już jesteś to napiszesz tyle, że jest co czytać.

Zbliża się też Twój wyjazd za granicę, jak przygotowania ?

bacha - Czw Kwi 11, 2013 22:12

Mietek napisał/a:
Tak więc mam z czego być zadowolonym, co sprawia że i trzeźwość moja zagrożoną nie pozostaje.
No i o to chodzi .Myśle ze to zadowolenie tak juz wypracowałeś ze zachwiac to było by trodno <czesc> <cmok> i pozdrówka
Mietek - Nie Kwi 21, 2013 14:55

Halinka napisał/a:
jak już jesteś to napiszesz tyle, że jest co czytać.

Przynajmniej nie ma nudy w moim temacie :mrgreen:
Witajcie słonecznie w słoneczną niedzielę.
Pierwsza u mnie w tym miesiącu niedziela całkowicie wolna, choć z drugiej strony, czy to można wolną niedzielą nazwać?
Ewelina na weekend w domu, więc podstawowe zadanie: odpowiedzi na setki pytań.
Ponadto choć raz w mcu, a od Świąt na pewno pierwszy normalny obiad z domownikami.
Oczywiście tata przy kuchni, domownicy nad talerzami. Dobrze że tata już zmywać nie musi <tany> .
Na forach też mi się zaległości porobiło więc nadrabiam powoli, chociaż w tych tematach już nie mam z odpowiedziami problemu. Jednak zanim przeczytam, doczytam trochę czasu upływa.
Natomiast ostatnio sam się mocno w pracy wkurzyłem.
Nie mam własnej działki, jakiegoś kawałka ogródka, więc postanowiłem że na obiekcie kawałek czegoś takiego stworzę. Dogadałem się z właścicielką obiektu, powiedziałem co mam zamiar, co bym chciał zrobić, zgodę otrzymałem, a tu ktoś mi podprowadził dwa krzaczki jarmużu <beks> , z którego w przyszłości mógł jakiś naturalny żywopłot powstać. W obramówkę tego można byłoby parę kwiatków wsadzić, maciejki której zapach uwielbiam wsiać i koło budki od razu weselej by było.
Cóż trzeba będzie mi cosik innego wymyślić.
Poza tym wsio w pariadkie, jak powiadają sołdaty.
Zdrowie dopisuje, trzeźwość zachowana, zagraniczny wyjazd niestety w tym roku ze względów finansowych przełożyć muszę, aczkolwiek bardzo tego żałuję. Ponadto kolidowałby on z rocznicą 25 już, powstania mojej macierzystej Grupy AA, której tak wiele zawdzięczam. Miałem do wyboru, albo jechać, albo Grupa.
Wyjechać mogę i w przyszłym roku i za kilka lat, Ćwierczwiecze grupy zaś jest tylko raz i nad tym postanowiłem się skupić. W środę po mityngu podam program grupowych uroczystości, o tym iż wszyscy mogą się czuć zaproszeni nie napiszę. To już jest samo przez się :lol:
Reszta Oooooo Keeeejjj

Pozdrawiam wiosennie i słonecznie <mp3>

Mietek - Pią Maj 03, 2013 12:43

Okazuje się, że nawet w niepogodę przypadek może tak zadziałać, iż można spędzić bardzo miłe przedpołudnie :-) .
Zabrakło mi papierosów, więc siłą rzeczy musiałem poszukać czegoś handlowego i dziś otwartego.
Przy okazji przypadkowo spotkałem przybyszy ze Śląska którzy zrobili sobie weekendową wycieczkę w moje strony.
Zapytany przez nich co można w moim Grójcu ciekawego zobaczyć, trochę im o Grójcu opowiedziałem, do paru miejsc podprowadziłem, oczywiście Piotr Skarga jako że z moich okolic pochodził, był na pierwszym prawie miejscu, i tak ponad dwie przedpołudniowe godziny w przyjemnej atmosferze spędziłem.
I niech mi ktoś powie że czasem przypadek nie przyniesie czegos pozytywnego. Nawet pochmurne niebo nie było w stanie zakłócic paru pożytecznych chwil. Oczywiście poinformowałem przybyszy co mogą jeszcze odwiedzić w grójeckich okolicach, przecież niespełna 25 km i Warka z Księciem Pułaskim, sam natomiast powróciłem sobie do domciu przygotwwać jakiś obiad, zagospodarować popołudnie, a wieczorem na mityng.
Oczywiście od rana towarzyszy mi "dziś nie piję", czego i Wam ż Pogodą Ducha życzę <mp3> .

jacek78 - Pią Maj 03, 2013 21:41

Mietek napisał/a:
Zapytany przez nich co można w moim Grójcu ciekawego zobaczyć, trochę im o Grójcu opowiedziałem

Tos Ty powinien jakiś biznes sobie otworzyć tam jako przewodnik.Oprowadzał byś wycieczki czy tyrustów po swojej okolicy.Coś by do kieszeni wpadło ;-)

Halinka - Sob Maj 04, 2013 13:33

jacek78 napisał/a:
jakiś biznes sobie otworzyć tam jako przewodnik


Jacek, tylko kiedy skoro Mieciu tak dużo pracuje , już ma tak mało czasu, że rzadko tu bywa, ale dobrze, że chociaż na chwilę , ale się pokazuje :-P

Mietek - Czw Maj 09, 2013 21:12

Halinka napisał/a:
tylko kiedy skoro Mieciu tak dużo pracuje


Znalazłby się czas i na to Halinko :lol: , a że dużo pracuję?
Wcale nie pracuję więcej niż przedtem, różnica jest tylko taka że teraz mam w pracy mimo wszystko mniej ruchu fizycznego, przez co naprawdę czuję się bardziej zmęczony, a na pewno, czasem zdrowego pomyślunku mi brakuje.
Ostatnio nawet po 34 godz. maratonie, przyjeżdżam do domu i robię jeszcze przynajmniej godzinę spaceru.

Halinka u siebie napisała o swoim tarasie. Ja takowego nie posiadam, jednak moja właścicielka obiektu pozwoliła zrobić koło budki mały klombik.
Zasadziłem dalię i trzy gardenie, wysiałem maciejkę i już czuję ten zapach jak to wszystko zakwitnie. Na razie póki co zaczęło rosnąć.

bacha - Czw Maj 09, 2013 22:43

Mietek napisał/a:
Halinka u siebie napisała o swoim tarasie. Ja takowego nie posiadam, jednak moja właścicielka obiektu pozwoliła zrobić koło budki mały klombik.
No popatrz jak to jest ! ja robiłąm wczoraj obchód swojego ranczo i wydzieliłam sobie malutki kawałek (jak przedszkolak haha) a cała reszta bedzie słuzyła jako trawnik :-P albo plantacja ziół ekologocznych bo samosiejek .To Guciowi opowiadałam w Czestochowie co u mnie mozna na ogrodzie znależć hahaha.Jakoś do ogrodnictwa jeszcze nie dojrzałam ,a byłam swego czasu jak prawdziwa dawna wiejska gospodyni.Nawet w gumofilcach sie po podwórku szwedałam (tak dla pucu oczywiscie)
No tak! teraz do Miecia sie władowałam ,tym razem ze wspomieniami :-P .Mieciu wyrozumiały jest to mi wybaczy,a nawiazac chciałam tylko do mysli ;czy jeszcze uda mi sie przebudzic w sobie to co uspiłam?uśpiłam poprzez zniechecenie i chwilowy brak poczucia swego miejsca na ziemi? odpowiem sobie na to pytanie zapewne ,jeszcze nie dzisiaj,ale odpowiem . <cmok>

Mietek - Wto Maj 21, 2013 23:49

Kolejna kolekcja fajnych życiowych chwil.
Weekend upłynął mi pod znakiem uroczystości 25-lecia mojej macierzystej Grupy AA.
Kurczę jak ten czas szybko leci :-| .
Nie ukrywam iż byłem zadowolony iż tylu przyjaciół z ościennych i nie tylko grup, zaszczyciło nas swoją obecnością. Niektórzy, żeby dzielić naszą grupową radość pokonali nawet ponad 100 km.
Była też okazja spotkać się z niektórymi forumowiczami, co dla mnie było dodatkową radością. Wiele fajnych kuluarowych rozmów, wymiany doświadczeń, dużo starych i nowych z niewiele ponad tygodniowym stażem abstynenckim.
Dużo przyjaciół z rodzinami, ja również z częścią swojej dziatwy, min. Ewelina miała używanie z innym dziewczynkami.
Dla mnie radość z innego jeszcze powodu.
Otóż w Grójcu były w tym samym czasie obchodzone doroczne Dni Kwitnących Jabłoni.
Wiadomo, powiat grójecki to przecież największy sad Europy. Natomiast mój syn wybrał naszą imprezę, choć nie zabraniałem mu iść na imprezę miejską.
Nasza rocznica była jednak imprezą abstynencką, Jabłonka jak powszechnie nazywa się to powiatowe święto była imprezą gdzie piwo i inne alkohole lały się strumieniami.
Marcin, wolał jednak iść ze mną i Ewelą niż z kolegami.
Trochę miałem niesmaku, że musiałem wcześniej z naszej imprezy wyjść, ot po prostu w niedzielę od 7.00 rano rozpoczynałem 34-godz. dyżur, więc musiałem być w miarę wypoczęty. Mimo wszystko jestem jednak z tego bardzo zadowolony.

Pozdrawiam Wsiech >cmok2> <czesc>

Halinka - Pią Maj 24, 2013 14:08

Nic nie piszesz, będziesz w Częstochowie ?
Franiu - Pią Maj 24, 2013 16:59

Mietek napisał/a:
rozpoczynałem 34-godz. dyżur, więc musiałem być w miarę wypoczęty.


Mieciu zwolnij.

Mietek - Pią Maj 24, 2013 20:42

Halinka napisał/a:
będziesz w Częstochowie ?

Dziś jeszcze nic nie mogę w tym temacie odpowiedzieć :-| .
Podejrzewam iż jak to u mnie ostatnio bywa wszystko okaże się w ostatniej chwili.

Nie ukrywam że chcę tam być i zrobię wszystko żeby tak się stało.
Reszta to już Siła Wyższa.
Franiu napisał/a:
Mieciu zwolnij.

Już to zrobiłem :-D do 3 czerwca żadnych dodatków :lol:
Dziadkowy organizm też swoje granice wytrzymałości ma :lol:

Halinka - Sob Maj 25, 2013 16:47

Mietek napisał/a:
do 3 czerwca żadnych dodatków :lol:


No to nie powinno być problemu z Częstochową :lol:

dora - Nie Maj 26, 2013 18:50

Mietek napisał/a:
do 3 czerwca żadnych dodatków

No... zeby nie bylo inaczej, bo wiesz :mrgreen: nooo... znajde Cie...
Mi powtarzales, ze mam dbac o siebie , a Ty co? Wiem, wiem i rozumie ale sa w koncu jakies granice :-P

Dbaj o siebie :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group