Jestem tu nowa/nowy - Witajcie
grazyna - Wto Sie 17, 2010 19:08
Witaj Afia
Afia - Wto Sie 17, 2010 20:48
Mieciu, Dancia, Dziadziunio, Franiu, Basiu, Norbi, Jarox, Jagna, Hewciu, Dorota, Grażyna
Dziś znowu boso ;) Tomku - fakt, wszystko macie tu fajne Jarku - co do znajomych... jeszcze rok temu miałam tylko jedną dobrą znajomą - butelkę Tym bardziej więc cieszę się, że teraz jestem z Wami
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Franiu - Wto Sie 17, 2010 20:53
Afia,
Jaki masz numerek nózki,buciki prześlę poczta kurierską,
Afia - Śro Sie 18, 2010 22:33
Franiu,
super, super podoba mi się - uprzedzam Cię tylko, że czerwonych lakierek nie włożę
Na razie jednak ubieram te stare łapcie, które mam, i wyruszam w drogę. Więc tego kuriera ślij plisss po moim powrocie ( to już prawie wrzesień będzie...)
Buziole dla Wszystkich, trzymajcie się,
Ania
Mietek - Śro Sie 18, 2010 22:39
Afia napisał/a: | stare łapcie, które mam, i wyruszam w drogę. |
Grunt to cosik sprawdzonego
Albo nie napisałas albo uszło mojej uwadze, czyżbyś się na urlop wybierała
Ania
bodziu - Sob Sie 21, 2010 12:02
Cześć Aniu
Halinka - Nie Sie 22, 2010 12:16
Witaj Aniu
Dopiero dzisiaj zauważyłam, że dołączyłaś do naszego grona.
Wypoczywaj i wracaj pełna energii.
ps. wzięłaś sobie wykaz mitingów z okolic gdzie jedziesz?
Wesus - Nie Sie 22, 2010 13:27
Witaj Aniu
pozdrawiam Wiesiek
Afia - Nie Sie 29, 2010 22:43
Hej, już po urlopie
Akumulatory doładowane (podwójnie, bo jeszcze zaliczyłam dziś mityng, w dodatku ku mojemu zaskoczeniu rocznicowy (6. lat) dobrego kolegi.
Ależ urlopy są piękne na trzeźwo
Mieciu, Bodziu, Halinko, Wiesiu (i pozostałym również)
Ania
Wesus - Nie Sie 29, 2010 22:55
Afia napisał/a: | Hej, już po urlopie |
Ja też już po. Po moim pierwszym tygodniu w pracy zapomniałem jak fajnie było łazić po górkach. Przydałby się następny urlopik
pozdrawiam W
Afia - Nie Sie 29, 2010 23:02
Wesus napisał/a: | Przydałby się następny urlopik |
Wiesiu,
a wiesz że ja na "prawdziwym urlopie" w starych czasach byłam tylko raz, w 2004 roku? Później były tylko przedłużone weekendy i raz takie tygodniowe wałęsanie się po Polsce bez przekonania i w połączeniu z załatwianiem różnych spraw...
A ddkąd nie piję (rok) to był już trzeci urlop (!). Kolega dziś stwierdził po mityngu: "a po co było jeździć, nawalonym można być przecież wszędzie" I coś w tym jest, bo motywacja do wyjazdów była wtedy zerowa - przecież i tak było wiadomo, jak będzie... dłuugie wieczory, wstawanie w południe, ciężkie popołudnia a potem oczywiście "drinkowanie". Cudem było, jak głowa nie bolała na tyle, że dało się między te "zajęcia" wpleść coś innego, nietypowego, typu wędrówka po górach
Za to teraz jest suuper (choć jutro, po pierwszym dniu pracy, pewnie już będę gadać inaczej )
Pozdr.
A.
Wesus - Nie Sie 29, 2010 23:08
Afia napisał/a: | wiesz że ja na "prawdziwym urlopie" w starych czasach byłam tylko raz, w 2004 roku? |
Ja to może jeździłem i częściej, bo mnie żona zmuszała
Niestety większość co pamiętam z dawnych wakacji to kace. Na trzeźwo to nawet standardowy urlop amerykański (1 tydzień) wydaje się dosyć długi
Halinka - Pon Sie 30, 2010 19:52
Afia napisał/a: | Hej, już po urlopie |
Skoro to był trzeci urlop to może będzie w tym roku jeszcze chociaż jeden, więc dalej jesteś jakby przed urlopem.
Mietek - Pon Sie 30, 2010 20:55
Afia napisał/a: | Hej, już po urlopie |
Więc witaj .
Afia napisał/a: | Akumulatory doładowane |
Afia napisał/a: | Ależ urlopy są piękne na trzeźwo |
Tylko mogę Ci pozazdrościć
Ja ledwie co drugi weeckend mogę sobie pozwolić na trochę lenistwa
Pozdrawiam
Afia - Pon Sie 30, 2010 23:43
Coś tu chyba muszę podprostować, bo wychodzi, że nic tylko na urlopie siedzę
Otóż, rok temu, byłam na tygodniowym urlopie w sierpniu. Z miesiącem wymuszonej (na prośbę faceta - też alkoholika) abstynencji. Nieświadoma chyba jeszcze swojego problemu (ale że mialam nie pić, to starałam się na pijących i alkohol w barze w ogóle nie patrzeć, pamiętam jak bojąc się że mogę nie dać rady, uciekałam wzrokiem na inne "elementy krajobrazu").
Potem byłam w tym roku, w marcu, również tydzień. I teraz znowu sierpień - dziesięć dni. Na następny urlopik wybieram się znowu w lutym-marcu - na nartki
Pozdrawiam wszystkich "zazdrośników" (wiem, wiem, i tak mam fajne życie )
Ania
|
|
|