To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Jestem tu nowa/nowy - witam, tu zielone oczy alkoholiczki

guciu - Pon Lip 12, 2010 20:16

greeneyes napisał/a:
o niczym innym nie marzę, jak o tym by nigdy więcej nie pić...


... kiedyś napisałem coś takiego ...

... jak ja marzyłem, żeby nie pić ...
... dziś spełniam swoje marzenia ...


... tak więc, jeśli ja mogę, to i Ty możesz ;-) ...

... co do ośrodków ... "zaliczyłem" dwie terapie w ośrodku całodobowym ... bo tak to się nazywa ;-) ... i uważam, że kazdemu warto polecić taką formę pomocy ... zamknąć się przed bodźcami zewnętrznymi i zająć się tylko i wyłącznie sobą ... dogłębnie i gruntownie przewalić "siebie" do góry nogami ... polecam ... szczerze polecam ...

... gratuluję mądrego wyboru greeneyes, ...

... pozdrawiam ... Gutek ...

greeneyes - Pon Lip 12, 2010 20:47

... co do ośrodków ... "zaliczyłem" dwie terapie w ośrodku całodobowym ... bo tak to się nazywa ;-) ... i uważam, że kazdemu warto polecić taką formę pomocy ... zamknąć się przed bodźcami zewnętrznymi i zająć się tylko i wyłącznie sobą ... dogłębnie i gruntownie przewalić "siebie" do góry nogami ... polecam ... szczerze polecam ...

...I o to mi dokładnie chodzi, oderwać się, mieć czas na przemyślenia, dojście do najważniejszych wniosków w życiu, otrzymanie pomocy i przede wszystkim zrozumienia. Nie uwierzysz, ale ja nie potrafię się doczekać wyjazdu i od 2 tygodni jestem spakowana. Po ostatnim zapiciu wyjechałam na dwa dni w góry, wyłączyłam telefon, byłam sama ze sobą, wracając do domu, do rzeczywistości, jadąc autem oczy miałam zalane łzami. Tak bardzo potrzebuje wyciszenia, odpoczynku i trzeźwości myśli i decyzji, dotarcia do najgłębszych zakamarków mojego, jakby nie było, chorego umysłu....
Bardzo się cieszę, że odnalazłam to forum, jeśli pozwolicie będę pisać, dopóki nie wyjadę.
Wypowiedziałam umowę o pracę, której nienawidziłam, zostawiam dom na głowie mojej Mamy, rozstałam się z partnerem, wieloletnim, niepijącym, zazdrosnym, przeświadczonym, że jadę na wczasy itd itp.
Pozdrawiam serdecznie

dora - Pon Lip 12, 2010 20:53

greeneyes napisał/a:
Bardzo się cieszę, że odnalazłam to forum, jeśli pozwolicie będę pisać, dopóki nie wyjadę.

Pisz jak najwiecej :!: To pomoze Ci przetrwac najtrudniejsze chwile.

Pozdrawiam :lol:

Vieux Vasco - Pon Lip 12, 2010 20:53

greeneyes napisał/a:
Wypowiedziałam umowę o pracę, której nienawidziłam, zostawiam dom na głowie mojej Mamy, rozstałam się z partnerem, wieloletnim, niepijącym, zazdrosnym, przeświadczonym, że jadę na wczasy itd itp.

to sie nazywaja gruntowne porzadki. wszystkiego dobrego tobie zycze, pisz pisz co ci lezy na serduszku, po to jest to forum, mi pomaga, w efekcie nie pije i mam czym sie zajac, znalazlem tu przyjaciol.
p.s. ladne te twoje oczko :mrgreen:

Mietek - Pon Lip 12, 2010 21:06

greeneyes napisał/a:
Bardzo się cieszę, że odnalazłam to forum, jeśli pozwolicie będę pisać, dopóki nie wyjadę.

Pisz, już ze swoim problemem nie jesteś sama.
W Grupie łatwiej przetrzymać. A nie masz tam gdzieś w pobliżu jakiejś grupy AA?
Wyjść an mityng, do ludzi, zwsze to trochę zajmie wolny czas, a i coś zyskać też można.
Trzymaj się ;-)

bodziu - Pon Lip 12, 2010 21:25

greeneyes,

Witaj <czesc>
greeneyes napisał/a:
, jeśli pozwolicie będę pisać, dopóki nie wyjadę.


Jak wrócisz to też czekamy na "sprawozdanie" ;-)

Bogdan Alkoholik

jacek78 - Pon Lip 12, 2010 21:33

greeneyes napisał/a:
Bardzo się cieszę, że odnalazłam to forum, jeśli pozwolicie będę pisać

Witam <czesc>
Wiesz jak Ja sie cieszę że znalazłem to forum i poprzednie.Jestem juz rok na takich forach i tyle się w moim życiu zmieniło, że szkoda gadać :roll: Oczywisćie w dobrą stronę :mrgreen:
Także polecam takie fora <czesc>

hewciu - Wto Lip 13, 2010 08:42

greeneyes,

Mam nadzieje,ze po powrocie tez będziesz do Nas zagladac ;-)
Mi to forum i poprzednie towarzyszy z pomoca od początku mojego trzeźwego życia, oczywiście nie znaczy to ze nie korzystam z pomocy w realu ale tak jak napisał Mieciu w "grupie łatwiej przetrzymać"

Fajnie byc wsrod takich ludzi, którzy dziela się swoim doświadczeniem, sila i nadzieja a i jak trzeba to i porządnie op... i na ziemie sprowadzić.

Trzymaj się!
Pozdrowionka!

kajadda - Wto Lip 13, 2010 10:12

greeneyes napisał/a:
Bardzo się cieszę, że odnalazłam to forum, jeśli pozwolicie będę pisać, dopóki nie wyjadę.
... Ja też się cieszę że nas odnalazłaś ale myślę że na dłużej nie tylko do wyjazdu... 8-)
greeneyes - Wto Lip 13, 2010 13:32

hej!
Zaglądam, czytam, przecieram oczy ze zdumienia, jakie to wszystko w tej chorobie schematyczne i podstępne. Boję się, cholernie się boję. Znalazłam dziś na necie cykl dokumentalny "Ja, alkoholik", Jezu tak wygląda terapia?!
Nie istotne, jakkolwiek by wyglądała to jestem tego pewna, że mi pomoże.... jestem zrozpaczona całą tą sytuacją, rzuciłam pracę, wszystko dosłownie, żeby się ratować. Nie mogę tego zaprzepaścić, zmarnować. Czekam na telefon jak na zbawienie.
Robię to z miłości....do siebie, życia i małej dziewczynki, którą kocham ponad wszystko.
Robię to z nienawiści..., bo nienawidziłam mojego pijanego ojca, a zaczęłam zmierzać dokładnie w tym samym kierunku, chcę żeby ta Mała czuła do mnie miłość a nie nienawiść. Boję się strasznie...

kajadda - Wto Lip 13, 2010 13:41

greeneyes, ... doskonale Cię rozumię... dasz radę... przecież inni dają... wiem że to jest powolny proces... ale pomyśl ilu już tą drogę przeszlo... szlaków przetarło... to jak wyprawa na Rysy... jesteś przy Grzmotach Mickiewicza... przed Tobą jeszcze ... jeszcze... ale jaka dumna będziesz potem i szczęśliwa 8-)
Vieux Vasco - Wto Lip 13, 2010 14:14

greeneyes napisał/a:
jakie to wszystko w tej chorobie schematyczne i podstępne.

swieta prawda, tez sie o nie ucze i takie same wnioski mam.

powolny poroces..
witaj na szlaku <czesc> jeszce raz. to niezwykla wyprawa, i slonko przygrzewa i burza nagla i wiatr w oczy ale razem radosniej i latwiej te wszystkie przeszkody pokonac... i reke ktos poda i nie chce sie zawracac, choc droga jeszcze... jeszcze daleka
bodz tu znami.. i przed terapia i po
pozdrawiam ;-)

Wesus - Wto Lip 13, 2010 14:48

greeneyes napisał/a:
Boję się, cholernie się boję.


Zapewniam Cię, że nie takie straszne to trzeźwienie. O wiele gorzej było mi znosić skutki mojego pijaństwa i naprawiać co zniszczyłem. Wszystko co nowe i inne powoduje niepewność.
Postawiłaś wszystko na jedną kartę , jestem pewny że na tę właściwą.


pozdrawiam W

greeneyes - Wto Lip 13, 2010 15:04

Witam, ja się nie boję trzeźwienia, ja się boję tego gadania, pisania. "Wpływ alkoholu na życie rodzinne"....matko..., tego wstydu, co mam napisać, powiedzieć? Że miał taki, że rozpiep...łam wszystko w kosmos? Muszę jednak pokonać ten strach, jakoś się przełamać, to wszystko jest dla mnie takie nowe...Dzwoniłam do ośrodka, a oni mi mówią, że jak mam takie długie okresy abstynencji, to może nie ma potrzeby mnie zamykać, a ja czuję, że tego właśnie chcę, terapii wstrząsowej, spotkania ludzi takich jak ja. Ach, jakież to wszystko chaotyczne dziś u mnie...nie wiem, czy to przez ten upał, czy przez tą Małą
Franiu - Wto Lip 13, 2010 15:19

greeneyes,
Trzeźwienie polega na uczciwości i wyrzucając z siebie całą przeszłość,rozpoczniesz życie na nowo,prawda boli,ale prawda również pozwala na wyzwolenie siebie,nabieranie zaufania do siebie,na godne życie,
a tak na marginesie ,to w jakiej miejscowości jest ten ośrodek?
pozdrawiam,



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group