Anonymous - Sob Sty 14, 2012 23:46 a teraz siebie poczytajcie, każdy z osobna, ile w was złośliwości./poza Wesusem/ Bo znalazł się ktoś,kto ma inne zdanie,ale swoje.Bawcie się zatem dalej sami.A jak będzie wam żle,to wspomnijcie te chwile,może ktoś coś rozumie.Ja jednak sobie posłucham audycji pana Krzysztofa. jacek78 - Nie Sty 15, 2012 00:01
U mnie napewno nie 
Będe sie dalej bawił, bo mi z tym dobrze 
Napewno będe wspominał.Tylko nie wiem co mi mają pomóc zrozumieć 
Jak czytam Ciebi rosołek, to przypominam sobie siebie troszku  Czyli Ja mam zawsze racje.Moje zdanie jest najważniejsze.Wszyscy są przeciwko mnie  Tylko w końcu zadałem sobie kiedyś pytanie-Czy to Ja niemam problemu, że tak to widzę Odpowiedź znalazłem szybko na terapii i w AA, że to Ja miałem cały czas problem a nie inni.
pozdrawiam 
kajadda - Nie Sty 15, 2012 11:50
 Audycji Pana Krzysztofa może słuchac każdy - więc nie jesteś oryginalny.
ps. Po napisaniu 7 postów, nie pisząc nic o sobie myślałeś, że ... no właśnie... bodziu - Pon Sty 16, 2012 00:09 16 -Stycznia REFLEKSJE AA NA KAŻDY DZIEŃ "DOSIĘGNĄĆ DNA" "Dlaczego obstajemy przy tym,że każdy AA wpierw musi dosięgnąć swojego dna? Po prostu ,że mało kto zechce szczerze realizować Program AA,dopóki nie stoczy się na dno.Stosowanie pozostałych Jedenastu Kroków AA oznacza przyjęcie takich postaw i zachowań,których prawie żaden nadal pijący alkoholik nie dopuści nawet do swych myśli. DWANAŚCIE KROKÓW I DWANAŚCIE TRADYCJI,STR26 Sięgnięcie dna otworzyło mi umysł i uczyniło mnie chętnym do spróbowania czegoś innego niż picie.Ja osobiście ,spróbowałem uczestnictwa w AA.Moje nowe życie we Wspólnocie przypominało trochę naukę jazdy na rowerze: AA stało się dla mnie zarówno polem treningowym,jak i wspierającym nauczycielem.Nie żebym od początku aż tak bardzo chciał pomocy - po prostu nie chciałem już więcej cierpieć.Moje pragnienie,by nie sięgnąć znów dna,okazało się silniejsze niż moje pragnienie picia.I na początku właśnie to utrzymywało mnie w trzeźwości.Ale po jakimś czasie wziąłem się za Kroki i pracowałem nad nimi najlepiej jak potrafiłem.I szybko uświadomiłem sobie,że moje postawy i działania ulegają zmianie - choćby tylko nieznacznie. I tak ,dzień po dniu,osiągnąłem zgodę na siebie i spokój z innymi,i moje rany zaczęły się goić.Dziękuję Bogu za pole treningowe i wspierającego nauczyciela - czyli za Anonimowych Alkoholików." Myślę że w ty temacie zostało powiedziane już wszystko co można było powiedzieć... Bardzo proszę moderatorów o zamknięcie tematu. Na dzień dzisiejszy pozostanę tylko przy swoim blogu... ale za jakiś czas pewnie pojawi się mój nowy temat... tak myślę. pozdrawiam Wszystkich i pogody ducha życzę
azull - Pon Sty 16, 2012 10:21 Otemat zamknięty. Pozdrawiam Azull |
||||||||||||||
