Opowiedz nam swoją historie - Moja historia
Wesus - Pią Sty 20, 2012 17:18
By zacząć trzeźwieć Tomek masz dwa wyjścia:
Pierwsze to bujać się tak jak się bujasz i czekać aż alkohol da Ci naprawdę po dupie. Wtedy będzie Ci o wiele łatwiej zwrocić się o pomoc i traktować chorobę alkoholową serio.
Drugie wyjście to wziąść się za pracę nad sobą na poważnie plus codzienne mitingi plus terapia.
Ja wybrałem pierwszy sposób i bujałem się parę lat pomiędzy abstynencją a piciem.
Krzysztof - Pią Sty 20, 2012 18:41
Halinka, Wiesiu,
czy Wy nie macie serca ?????
Widzicie, że człowiekowi cały czas "pod górkę". Chociaz i tak jest lepiej, bo i "poziom rozmowy zupełnie inny - znaczy lepsza "placówka" a i zonę kazali przyprowadzić, a że wszystko "za tydzień", to co za problem ???
to TYLKO 7 dni......
tylko skąd my to znamy ????
Halinka - Pią Sty 20, 2012 19:12
Krzysztof napisał/a: | tylko skąd my to znamy ???? |
Z własnego życia, ale cóż jak Tomek nie chce korzystać z naszych podpowiedzi to już jego problem.
Mnie to nie dziwi, czuje się jeszcze niedopity i szuka jak by tu pokombinować.
Ja to robiłam po swojemu dwa lata , ale wyszłam na ludzi
jasio świstak - Pią Sty 20, 2012 21:57
Co niektórzy mnie znają z sąsiedniego forum i pewnie pamiętają jak 14miesięcy temu pisałem że jest nie dopitym alkoholikiem.Dzięki bogu i innym alkoholikom ten rok z haczykiem jestem trzeźwy i już się nie zastanawiam kim jestem . Żeby do tego dojść musiałem się cztery lata prze ślizgać mnie się udało wielu moim kolegom nie.Widocznie nasz kolega Tomek chce też po próbować czy da się wygrać z alkoholem .Kilka naście lat temu jak już nie chciałem pić a nie wiedziałem jak przestać to zamknąłem się na państwowym detoksie i było mi tam tak dobrze że przedłużyłem jeszcze o tydzień mimo że łazienka była wspólna dla kobiet i facetów a na sali kilku gości z dylerą Dziś myślę że ten pobyt tam owocuje tym że dziś jestem suchy.Mimo ze przepiłem swoją abstynencje to doświadczenie zostało .Dziś wiem co mogę a czego mi nie wolno do kogo mogę się zwrócić o pomoc Będąc na mityngu czy czytając forum biorę od innych coś dla siebie i pomalutku po cichutku buduję swoją trzeźwość .Czego i tobie Tomek życzę
jacek78 - Pią Sty 20, 2012 23:29
Tomek Radom napisał/a: | Lipa - piję nadal |
To nie dobrze.A kiedy myślisz przestać?
Tomek Radom napisał/a: | Byłem rano w poradni. Dostałem leki, za tydzień idę tam z żoną /tak zalecił lekarz/. Zupełnie inny poziom rozmowy niż w poprzedniej placówce.
Pozdrawiam Was
TR |
Czy leki pomogą Ci nie pić?Czy lekarz pomoże Ci przestać pić?Czy chodząc z żoną do poradni pomoże Ci to w zaprzestaniu picia?
Mi pomogł odwyk,mi pomogła wspólnota AA,terapia,forum To dziki Nim wiem kim jestem i dzisiaj nie piję.
lekarz to myśle ale raczej recepte wypisze ,podpowie jakie leki zażywać aby się nie denerwować, aby spac itp. .Oczywiscie każdy wybiera swój sposób abstynencji.
Ja poddałem się i przyznałem sie że jestem bezsilny wobec alkoholu
pozdrawiam
Mietek - Sob Sty 21, 2012 11:30
Krzysztof napisał/a: | tylko skąd my to znamy ???? |
Otóż to, to nie lekarz ma mi przepisać cudowna tabletkę na alkoholizm, to nie żona ma mnie pilnować żebym nie pił, to nie sze w pracy ma uważać na to żeby mnie nie denerwować.
A niby z jakiej racji mają oni ponosić konsekwencje mojego picia?
Tomek,
proponuję Ci przeczytanie swojego wątku od początku. Nasze początkowe wpisy do Ciebie, nasze sugestie, nasze rady.
Napiszę jeszcze raz, alkoholizmu nie wyleczy się tabletkami, pilnowaniem przez żonę itp....
Alkoholizm to choroba ciała, umysłu i duszy.
Ciało po trzech-siedmiu dniach do równowagi wróci.
Natomiast nad umysłem, duszą pracuję cały czas, mając nie ważne ile abstynencji.
Chore myślenie, chore emocje dopadają mnie bardzo często, jednak to tylko i wyłącznie ode mnie zależy jak ja się w tym potrafię odnaleźć. I na to mam wpływ tylko ja sam. Nie lekarz, nie żona, nie kolega z pracy, tylko ja.
Dlatego właśnie tyle lat dłubię program 12 Kroków, chodzę na mityngi, rozmyślam, medytuję, żeby nie zatracić tej pogody ducha, którą dzięki trzeźwieniu uzyskałem.
Powodzenia .
ps. aha, ja nie czekałem tydzień, zacząłem od dzisiejszego dnia.
Tomek R - Sob Sty 21, 2012 21:53
Macie rację. Nie do końca jest tak ale macie prawo to tak widzieć. Chcę się leczyć, chcę nie pić i zrobię to...
Prośba do Krzysztofa - nie pisz już nic w moim wątku. Jak chcesz pisać to załóż sobie swój
Pozdrawiam
TR
jacek78 - Sob Sty 21, 2012 22:11
Tomek Radom napisał/a: | Macie rację. Nie do końca jest tak ale macie prawo to tak widzieć. Chcę się leczyć, chcę nie pić i zrobię to... |
Ja napewno nie uważam że Ja mam racje .Ja tylko myśle że taki jest dobry sposób lub piszę że mi tak pomogło i słysze że innym też
Także wybór należy do ciebie co zrobisz
Halinka - Nie Sty 22, 2012 13:43
Tomek, spokojnie, trzeźwość buduje się powolutku małymi kroczkami , ale trzeba nad sobą pracować, bo nic samo nie przychodzi.
Ja uczę się pokory przez dwadzieścia lat i jeszcze mam z nią problemy.
Tomek R - Czw Sty 26, 2012 15:54
cześć
nie pije od tygodnia. Chodzę na mitingi, mam poumawiane spotkania z terapeutami i lekarzem. Odstawiłem prochy bo jakoś mnie otumaniają i sprawiają, że w lekką depresję i smutny nastrój wpadam. To tyle, napiszę coś więcej po tych spotkaniach
pzdr
TR
Tomek R - Pon Sty 30, 2012 17:52
Halinka napisał/a: | trzeźwość buduje się powolutku małymi kroczkami , |
No to jestem kilka kroczków /dni/ do przodu. Jutro miting, pojutrze terapeuta a w czwartek lekarz. Jakoś leci...Poza tym bardzo stresujący tydzień w pracy mi się zapowiada niestety...
Pozdrawiam
TR
kajadda - Wto Sty 31, 2012 16:07
Tomku bardzo Ci kibicuję w stawianiu kroczków i wierzę, że będzie coraz lepiej
Tomek R - Wto Sty 31, 2012 22:56
kajadda napisał/a: | Tomku bardzo Ci kibicuję w stawianiu kroczków i wierzę, że będzie coraz lepiej |
Dzięki
Jutro spotkanie z terapeutą, jestem bardzo ciekawy jak to będzie. Napiszę wieczorem, póki co dziś się również nie napiję.
Samopoczucie ok, muszę wspiąć się na wyżyny w pracy więc koncentruję się na innych sprawach a nie na alkoholu
Aby do końca tygodnia, pozamykać stare sprawy i znów spokojna, regularna praca przez kilka miesięcy
Pozdrawiam
TR
PS. Wrzuciłem wczoraj do karmnika ze 2 pokruszone chleby + pół torebki papierowej różnych ziaren i dziś wieczorem jak dosypywałem kolejną porcję to karmnik był puściutki. Wymiotło do zera
Dokarmiacie jakoś ptaki podczas takich mrozów? Albo inne zwierzaki?
Tomek R - Nie Lut 12, 2012 22:43
cześć
Po spotkaniu z terapeutą dostałem info: przychodzisz w poniedziałek na grupę, podpisujesz kontrakt to z Tobą gadamy i się leczysz. W przeciwnym wypadku pijesz dalej. Poszedłem w miniony poniedziałek, jutro idę drugi raz. Nie piję, chodzę na mityngi.
Nie zaprowadziłem żony do lekarza. Mieliście rację - to mój problem nie żony. Myślę, że ma dość stresów z moim piciem...
Jestem pełen nadziei, że tym razem będzie inaczej i dam radę.
To tyle.
Pozdrawiam
TR
jasio świstak - Nie Lut 12, 2012 23:33
Pewnie że dasz radę tylko tego musisz na prawdę chcieć
Bo chcieć to móc
|
|
|