To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Witaj na stronach niepije.com.pl
Forum wsparcia, dla osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu.
Dawniej niepije.net

Opowiedz nam swoją historie - Halinka i Heniu-nasze życie tu i teraz.

dora - Śro Gru 01, 2010 18:14

Halinka napisał/a:
Cieszę się,że mogłam przekazać Wam wg.mnie dobre informacje.

Jasne, ze dobre wiadomosci...
Pozytywne nastawienie, myslenie daje ogromna szanse na wyleczenie.

Zdrowka zycze <cmok>

kajadda - Śro Gru 01, 2010 19:49

Halinko bardzo dobrze... gdyby było coś niepokojącego to nie czekali by z operacją... a jeszcze dodali że bez chemii tzn że naprawdę jest dobrze :lol:
jarox48 - Śro Gru 01, 2010 21:54

HALINKO <czesc>

Ja tez ciesze sie Wasza radoscia.........pozdrow ode mnie HENIA

Pozdrawiam >cmok2>

Jarek alkoholik

Mietek - Śro Gru 01, 2010 22:48

Halinko, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :-) znasz to chyba.
Więc cieszę się z dobrych wiadomości.

Pozdrawiam serdecznie oboje <mp3>

Halinka - Nie Gru 12, 2010 15:40

Wybraliśmy się dzisiaj do dzieci do Rzeszowa i ujechaliśmy tylko 15 km, bo nagle na prostej drodze wylądowaliśmy w rowie, dobrze, że nie parę kilometrów wcześniej ,gdzie są wysokie skarpy.
Nawet nie chcę myśleć, jakby to się skończyło.
Dobrzy ludzie pomogli, wyciągnęli i skoro to było ostrzeżenie postanowiliśmy wrócić,żeby nie prowokować losu.

Zaczęłam już przybierać dom świątecznie, a za oknami pięknie i biało.

kajadda - Nie Gru 12, 2010 16:57

Halinka, no to faktycznie mieliście przeżycie i dobrze zrobiliście wracając :-)
dora - Nie Gru 12, 2010 17:02

Halinka napisał/a:
wylądowaliśmy w rowie,

Dobrze, ze nic Wam sie nie stalo :lol:

kukuś - Nie Gru 12, 2010 17:41

Halinko , nie szalejcie na drogach kiedy jest ślisko :-P
Uściskaj Henia ode mnie <cmok>

Karlarzysta - Nie Gru 12, 2010 21:28

Dobrze ,ze wszystko dobrze sie skonczylo . Pozdrawiam.
jacek78 - Nie Gru 12, 2010 21:56

Halinka napisał/a:
Dobrzy ludzie pomogli, wyciągnęli i skoro to było ostrzeżenie postanowiliśmy wrócić,żeby nie prowokować losu.

Tak jak Ty pomagasz innym, to teraz role się odwróciły <czesc>
Widać, że zobaczyli że jest komu pomóc.Musieli zobaczyć w Tobie aniołka :roll:
pozdrawiam Ciebie I Henia <czesc>

Mietek - Nie Gru 12, 2010 23:36

Halinka napisał/a:
dobrze, że nie parę kilometrów wcześniej ,gdzie są wysokie skarpy.

Ktoś jednak nad Wami czuwał :roll:
Halinka napisał/a:
skoro to było ostrzeżenie postanowiliśmy wrócić

Sam życzyłbym sobie i wszystkim kierowcom takiego rozsądku.

Pozdrawiam Was <mp3>

Halinka - Pon Gru 13, 2010 18:01
Temat postu: Jak poradzić sobie z wyrzutami sumienia
Od wczoraj chodzi za mną taka myśl, ze nie pomagam mojej bratowej w pielęgnowaniu mojego brata. Jego stan się pogorszył, zaczyna szwankować mózg, zapomina się, wstaje, wychodzi na pole, myli dzień z nocą itp.
Bratowa nie śpi, bo nad nim czuwa, karmi go przez rurkę, więc posiłek co 2-3 godz.( przytył w ciągu miesiąca tylko 0,5 kg)
Niestety od roku mieszkają na tz.zadupiu, nawet teraz nie bardzo można do nich dojechać, a nie mogę zostawić na cały dzień Henia, bo jego psychika jest bardzo krucha.

Wspieram ją telefonicznie, ale sama dobrze wiem,że to nie jest to.
Znając siebie, pewnie nie wytrzymam i tam się jednak wybiorę, tylko czy taka jednorazowa, czy parokrotna to pomoc?

Do tego mój chrzestny ojciec też jest w szpitalu ( sebsa) i wspieram ciocię.
Tak sobie napisałam i może mi ulży.

kajadda - Pon Gru 13, 2010 18:06

Pomoc to zaawsze pomoc... ta psychiczna jest czasami ważniejsza ... przynajmniej dla mnie... a taką można nieść przez telefo czy internet itp... Nie rozdwoisz się ani nie roztroisz a też masz ograniczone możliwości pomocy bo jesteś takim samym człowiekiem jak inni i nie możesz na siebie brać za dużo <cmok>
dora - Pon Gru 13, 2010 18:09

Halinka napisał/a:
Wspieram ją telefonicznie, ale sama dobrze wiem,że to nie jest to.

Zapytaj czy mozesz jej jakos pomoc, czy przyjechac?
Halinka napisał/a:
tylko czy taka jednorazowa, czy parokrotna to pomoc?

Ja uwazam, ze jest...kazdy dobry gest jest pomoca...
Halinka napisał/a:
chrzestny ojciec też jest w szpitalu

Nieszczescia chodza parami....a u Was nawet trojkami....smutne :-(
Mysle, ze Twoj Heniu jest w tej chwili najwazniejszy ;-)

jacek78 - Pon Gru 13, 2010 21:19

Halinka,
Coś Halinko masz ostanie dni jakieś takie pełne smutku i kłopotów :-( Ale widzę i nawet nie musze widzieć , że dobrze sobie z tym radzisz.POtrafisz w takich chwilach wpsierac innych i widze że Tobie to bardzo pomaga.
Także dziękuje "ciociu" :mrgreen:
pozdrawiam >cmok2>

dziękuje za e-maila z obrazem mnie jako palącego :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group